Kołysanka dla czarownicy recenzja

Będąc specjalistką od klątw wydawać by się mogło, że pech i kłopoty nie kleją się ze sobą. Nie w przypadku Jagody (Jagi, zwanej również Wilczą Jagodą). Pech chciał, żeby w tym samym czasie młoda czarownica chciała zostać jej uczennicą, ktoś nastaje na jej rodzinę w dodatku klątwa, która została rzucona wiele lat tam temu chce jej teraz uprzykrzyć życie. Normalka!

Książkę wzięłam z rozpędu przy okazji będąc na Targach Książki w Katowicach, czemu? Okładka nie jest zła, ma w tytule czarownice, nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba. Jak się później okazało autorkę już znam z jednej powieści, która mi się podobała.

Tę historię słuchałam na przemian czytając. Audiobook pierwsza klasa. Forma papierowa wygodna w czytaniu. Krótkie rozdziały, w dodatku lekkie pióro autorki dają idealne połączenie na zrelaksowanie się z książką. Nie wyszłam z żadnymi oczekiwaniami, a wyszłam z MUSZĘ PRZECZYTAĆ KOLEJNY TOM.

Autorka stworzyła bohaterkę inteligentną, zabawną, uwielbiającą Star Wars i Disney’a. Dodatkowo z szaloną rodzinką i lekkimi przytykami z ich strony. Połączyła to z niezwykłym humorem i ciekawą, jednolitą historią, która nie miała dziur. Umieściła to w dobrze nam znanej Warszawie. Jednak nie była to nasza Wawa. O nie, wkomponowana została w cały system magiczny perfekcyjnie. Co do samej magii. Skupiamy się głównie na klątwach, ponieważ z tego słynie nasza Jaga, to autorka pozostawia nam pełne pole do wyobrażania sobie co do szerszych perspektyw. Dodaje smaczek, którym możemy się nacieszyć wiedząc, że na tej jednej rzeczy ten świat się nie kończy. Jest rozległy, inny, zróżnicowany. Podobał mi się też wątek uczeń-nauczyciel. Nie jest typowy, bardziej dopasowany na nasze dzisiejsze czasy. Same rodziny magiczne są dość charakterystycznie przedstawione i znowu nie kończymy tylko na jednej. Nie ma też błahych rozmów czy wzruszeń tam, gdzie być ich nie powinno. Mamy też wątek kryminalny – dopasowany do całości historii, tak aby samemu odkryć prawdę i podążać w stronę rozwiązania. Miłym dodatkiem jest wplecenie baśni, które wszyscy znamy w to wszystko.

Dzięki temu potrafimy wsiąknąć do świata Jagi polubić go, trochę znienawidzić, wiedzieć, dlaczego mamy przesrane, a przy okazji poczuć irytację na otaczających nas ludzi. Kompetentnych lub nie. Jest to Wawa w innej osłonie z niezwykłą baśniowo-kryminalną zagadką w tle. Zmienicie też swój pogląd na klątwy. Czemu one się tylko kojarzą z tym złym? Spędzicie miły wieczór z tym cudem!