„W ciągu tych wszystkich lat, tyle razy mówiono, że nie mam serca, lecz gdybym rzeczywiście nie miała, odeszłabym od męża i dziecka. A ja zostałam[…]I wcale od nich nie odeszłam. Zostałam wygnana. Przez wypadek, za który wszyscy mnie obwinili.”
Zawsze zastanawiał mnie fakt, czy to jacy jesteśmy, to kwestia wychowania, czy genów ?
Każdy jest ekspertem w wychowywaniu własnego dziecka. I jest w tym ziarno prawdy, bo to przecież rodzice znają swoje dziecko najlepiej. Robią więc wszystko, by było szczęśliwe. Jednak nie zawsze. Rodzice mają ogromny wpływ na to, w jakim kierunku kształtuje się osobowość dziecka. W końcu to oni wpływają na to, jak ich pociecha postrzega siebie i otaczający świat.
Ojciec Deli dopuścił do sytuacji, gdy córka chciała być tylko chwalona. Ukształtował tym samym w dziewczynie, osobowość narcystyczną. Bezwarunkowa miłość, jaką jej okazywał i tym, że wciąż podkreślał, że jest ważniejsza i lepsza od innych, spowodował, że Delia ciągle chciała być w centrum uwagi i nie mogła znieść jeżeli ktoś nie wyrażał podziwu wobec jej osoby. Tylko czy ojciec naprawdę kochał ją bezwarunkowo, czy miał w tym swój cel ? Jedno jest pewne, wypaczył psychikę dziewczyny raz na zawsze. Inishcrann, wyspa, na której żyje i mieszka społeczność rządząca się swoimi prawami. Podczas sztormu jej mieszkańcy są całkowicie odcięci od świata na kilka dni i wtedy z każdym problemem, muszą sobie radzić sami. W tej wspólnocie znajduje się ona. Piękna, jedyna w swoim rodzaju. Ojciec, wmawia jej, że urodziła się po to, by być królową wyspy. Faworyzowana i karmiona irlandzkimi legendami Delia o’Flaferty, wychowuje się w przekonaniu o swojej wyjątkowości. Pewnego dnia jednak wszystko ulega zmianie. Jej postrzeganie świata i przekonanie o wyjątkowości doprowadza do tragedii. Już nie mieszka na wyspie i nie ma już nic. Rodziny, pieniędzy, ale ma urodę. Jest przecież wyjątkowa, poradzi sobie, bo jest najpiękniejsza i jedyna. Jest królową, czyż nie tak uważał jej tatuś ?
Liz Nuget serwuje mroczną i pokręconą historię, w której perfekcyjnie ilustruje, że postrzegane piękno może być tylko powierzchowne, a pod jego powierzchnią kryć się przerażające zło. Ale to, co kryje się pod powierzchnią, jest fascynujące i pokazane przez autorkę w niezwykle inteligentny sposób. „Pod skórą” to wymowny i ekspresyjny thriller, zapierający dech w piersiach dramat.
Książka zaczyna się jak rasowy kryminał, od samego początku już się wie, że wydarzyło się coś strasznego, a potem następuje powrót do przeszłości, aby można było zobaczyć, co do tego doprowadziło. Historia Delii od dzieciństwa aż do dorosłości.
Beznamiętna i pozbawiona empatii bohaterka, która na zewnątrz jest piękna, swoją urodą zachwyca i zwraca uwagę wszystkich, w środku jest odrażająca i bezduszna. Nie kocha nikogo, nawet własnego dziecka, uwielbia za to pieniądze, alkohol i wygodny styl życia. Sprytna manipulatorka, która do wszystkiego podchodzi obojętne i wszystkich wykorzystuje. Nie potrzebuje nikogo, wyłącznie wygód, które mogą jej zapewnić. Jest nieszczęściem dla każdego, kto ją spotka na swojej drodze. Powinien się jej wystrzegać, a tak łatwo wpada w sidła sprytnych manipulacji. Delia niszczy wszystkich w swoim życiu bez wyrzutów sumienia. Kiedy wydawało mi się, że nie może stać się już bardziej odpychająca, autorka udowadniała, jak bardzo się myliłam.
Delia to kameleon, oszałamiająco piękna, przebiegła i narcystyczna kobieta. Opowiadana przez nią historia jest przerażającym obrazem jej manipulacyjnych działań i motywów.
Liz Nugent zapewniła czytelnikowi podróż z psychopatyczną bohaterką, od Irlandii do Londynu, poprzez Niceę aż do Monako. Przedstawiła niepokojącą historię tego, jak jedna istota ludzka może manipulować innymi, powodować ich upadek bez wyrzutów sumienia.
Powieść jest absolutnie genialna, przykuwa uwagę mroczną, psychologiczną narracją, która napędza tempo, a ostateczne rozwiązanie jest oszałamiające. Pomimo że w głównej bohaterce nie ma nic do lubienia, bo jest okrutna, samolubna i bezwzględna, to jej historia jest intrygująca i naprawdę fascynuje.
Autorka stworzyła niesamowicie wciągający thriller, w którym podobało mi się dosłownie wszystko. Świetnie wykreowane postacie, znakomite dialogi i zachwycające opisy pejzaży. Po ukończeniu lektury niezależnie od tego, czy naprawdę chciałam wczuć się w sytuację Deli, czy nie, to jest to postać, o której jeszcze długo nie zapomnę i przez jakiś czas będzie siedzieć w mojej głowie. Kilka dni po lekturze wciąż wracam do tej historii i jej zakończenia, które zrobiło na mnie wrażenie, zwłaszcza jego symbolika. Liz Nugent nie marnuje ani jednego słowa. Każda część tej powieści jest dopracowana do perfekcji, stworzona z myślą o emocjonalnym wpływie na czytelnika i za każdym razem trafia w cel. Nigdy nie zapomnę Delii ani tych, na których życie wpłynęła.
Dobrze napisana powieść, która prowokuje do myślenia. Jeden z najlepszych, najbardziej przerażających thrillerów psychologicznych, jakie czytałam od dłuższego czasu i polecam go wszystkim fanom tego gatunku. Urzekająco piękna i boleśnie smutna.
„Piękno jest tylko głębokie, ale brzydkie staje się czyste aż do kości”.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Wielka Litera
Chyba mogłabym być aktorką. Udawanie kogoś innego nie jest trudne. Czyż nie robiłam tego przez prawie całe życie? Potłuczone szkło, krew na podłodze. Roztrzęsiona Cordelia Russell wybiega z mieszk...
Chyba mogłabym być aktorką. Udawanie kogoś innego nie jest trudne. Czyż nie robiłam tego przez prawie całe życie? Potłuczone szkło, krew na podłodze. Roztrzęsiona Cordelia Russell wybiega z mieszk...
Pod skórą zobaczysz prawdziwe oblicze, Ile niesie krzywd - nie zliczę. Tak łatwo być życia królową, Gdy tatuś powtarza to wciąż nad głową, Lecz gdy losu nurt powiedzie w obce strony Cierpieniem ...
Znacie to uczucie, kiedy zwiastun okazał się lepszy od filmu, albo gdy recenzje książki wzbudziły większe emocji niż ona sama? Mniej więcej tak się czuję po lekturze „Pod skórą” Liz Nugent. „Pod skó...
@recenzja_na_tacy
Pozostałe recenzje @gala26
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literacka – autorka oczarowała mnie niebanalną historią, w...
Małgorzata Starosta to moja niekwestionowana królowa komedii kryminalnych i powieści wszelakich. To autorka zdolna, empatyczna i otwarta na ludzi. Kobieta o wielu twarza...