Katarzyna Małecka wraca na literackie salony z przytupem, serwując czytelnikom „Króla północy” – książkę, która wciąga od pierwszej strony. Po dłuższej przerwie autorka udowadnia, że wciąż potrafi zaskakiwać, tworząc historie pełne pasji, emocji i napięcia, które trudno odłożyć na półkę.
Główna bohaterka, dwudziestotrzyletnia Apolonia Różańska, to młoda kobieta z jasno określonym celem – ukończenie studiów medycznych na wymarzonej uczelni w Toronto. Od pierwszych stron powieści Małecka wprowadza nas w życie Poli, kreśląc postać zdeterminowaną, ambitną i zmagającą się z niełatwymi wyzwaniami. Studia za granicą to dla niej nie tylko spełnienie marzeń, ale również próba ucieczki od bolesnych wspomnień. Rozstanie z chłopakiem, który ją zdradził, sprawia, że Apolonia zamyka się na nowe związki i skupia wyłącznie na nauce. Jednak los potrafi być przewrotny.
Na szpitalnym korytarzu, wśród codziennego zgiełku, spotyka Jonathana Shaya – mężczyznę, który od pierwszego spojrzenia wywołuje w niej mieszankę fascynacji i niepokoju. Jon to czterdziestoletni mężczyzna, pewny siebie, przystojny i z przeszłością, która wciąż kładzie się cieniem na jego życiu. Katarzyna Małecka, w mistrzowski sposób, buduje napięcie między bohaterami, pokazując, jak z pozoru przypadkowe spotkanie zmienia ich życie na zawsze. Chemia między bohaterami jest wyczuwalna od samego początku, a autorka z dużą wprawą prowadzi ich relację, balansując między subtelnymi gestami a pełnymi napięcia dialogami.
Różnica wieku między bohaterami – siedemnaście lat – staje się jednym z centralnych punktów fabuły. Autorka ukazuje ich wewnętrzne zmagania, wątpliwości i obawy związane z tym, czy miłość między nimi ma szansę przetrwać. Z jednej strony, mamy młodą kobietę, która dopiero wchodzi w dorosłe życie, z drugiej – dojrzałego mężczyznę, który przeszedł już przez wiele życiowych burz i nosi w sobie blizny po przeszłości. Kasia z dużą wrażliwością pokazuje, że miłość nie zna metryki, a prawdziwe uczucie potrafi pokonać każdą przeszkodę.
Postać Shaya to przykład mężczyzny, który mimo swojego trudnego charakteru i mrocznej przeszłości, zyskuje sympatię czytelnika. Autorka z dużym wyczuciem kreuje go jako osobę, która stara się odnaleźć siebie na nowo po bolesnym rozstaniu z matką jego dziecka. Jego relacja z Polą jest dla niego czymś więcej niż tylko przelotną znajomością – to szansa na odkrycie na nowo, czym jest miłość i bliskość. Mężczyzna, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się surowy i niedostępny, w rzeczywistości jest człowiekiem, który pragnie być kochany i zrozumiany. Jego starania o względy młodej stażystki są nie tylko wyrazem determinacji, ale również pokazem prawdziwego dżentelmeństwa. Od samego początku traktuje ją z szacunkiem, jak na damę przystało, a nie tylko obiekt chwilowej fascynacji. To właśnie ta postawa sprawia, że Apolonia stopniowo zaczyna otwierać się na niego, choć początkowo broni się przed uczuciem.
Katarzyna Małecka wplata w fabułę wątki drugoplanowe, które nadają opowieści dodatkowej głębi i kolorytu. Beu i Logan, wnoszą do historii elementy humoru i lekkości, które kontrastują z poważniejszymi wątkami. Ich dialogi są pełne dowcipu, a interakcje z głównymi bohaterami dodają fabule dynamiki. Również matka Jonathana, z jej złożonym charakterem i troską o syna, wprowadza do powieści dodatkowy wymiar, pokazując, jak silne więzi rodzinne mogą wpływać na decyzje życiowe.
W „Królu północy” Autorka nie zapomina również o postaciach znanych z poprzedniej części. Trini i Cruz, bohaterowie „Króla południa”, pojawiają się na kartach powieści, dodając ciągłości fabularnej i pokazując, że ich historia wciąż ma wpływ na losy innych postaci. Szczególnie interesująca jest obecność ex-partnerki Jonathana, która mimo upływu lat wciąż nie może pogodzić się z jego odejściem i robi wszystko, by go odzyskać. Jej desperacja i gotowość do użycia każdej dostępnej broni w walce o Jonathana dodają opowieści dramatyzmu i stawiają przed bohaterami kolejne wyzwania.
„Król północy” to pełna emocji, dynamiczna i zaskakująca opowieść, która wciąga czytelnika od pierwszych stron. Katarzyna Małecka po raz kolejny pokazuje, że potrafi tworzyć historie, które łączą w sobie elementy romansu, dramatu i humoru, tworząc niezwykle porywającą całość. Jej bohaterowie są złożeni, pełni sprzeczności, a ich losy splatają się w sposób, który nie pozwala czytelnikowi oderwać się od lektury.
To książka, która zachwyci zarówno fanów literatury romantycznej, jak i tych, którzy szukają w powieściach czegoś więcej niż tylko prostych historii miłosnych. Małecka udowadnia, że potrafi pisać o miłości w sposób, który jest zarazem realistyczny i pełen głębi, a jej powrót na scenę literacką to wydarzenie, którego nie można przegapić. „Król północy” to pozycja obowiązkowa na półce każdego miłośnika dobrej literatury.