Krew pod kamieniem recenzja

Krew pod kamieniem

Autor: @landrynkowa ·1 minuta
2024-10-31
Skomentuj
17 Polubień
„Krew pod kamieniem” to komedia kryminalno-sensacyjna, której akcja przenosi nas do Torunia. Mamy tutaj mariaż historii sięgającej średniowiecza z okresem PRL-u, zwieńczonym współcześnie prowadzonym śledztwem. A cała sprawa rozpoczyna się od martwego dyrektora toruńskiego muzeum i kilku zdjęć. Za jej rozwiązanie bierze się dwójka śledczych. Jakub Laskowski – pozornie nierozgarnięty komisarz o nieco nieokrzesanym i mało subtelnym stylu bycia, ze specyficznym, przyciężkim dowcipem, oraz podkomisarz Aleksandra Bereszyn – obdarzona znacznie większą wrażliwością i delikatnością, co fajnie równoważy toporność Kuby. Stanowią jednak zgrany, przenikliwy, błyskotliwy i skuteczny duet.

Nie jestem szczególną fanką komedii kryminalnych, toteż nie oczekiwałam po tej książce zbyt wiele. Jednak z ogromną satysfakcją muszą przyznać, że powieść okazała się świetna. Cała kanwa historyczna i wątek kryminalny o nią oparty są bardzo zmyślnie połączone. Widać, że autor posiadł odpowiednią wiedzę i dokładnie przemyślał tok fabularny. Stopniowo ujawniał kolejne aspekty, podając drobne, pozornie mało znaczące informacje czy podsuwając nowe tropy, dzięki którym wydarzenia nabierały rumieńców, pozwalając stawiać kolejne hipotezy, aż do brawurowego zakończenia. Elementy historii były spójne i niczym puzzle pięknie wpadały na właściwe miejsca, tworząc kompletny obraz. Aż trudno uwierzyć, że to powieść debiutanta.

Autor posługuje się lekkim, naturalnym stylem, otoczka historyczna przekazana jest ciekawie i, co ważne, pozbawiona jest cech nudnego, akademickiego wywodu. Humor w powieści nie jest sztuczny, wypływa naturalnie, co przekłada się na świetne dialogi. Narracje pozadialogowe również pisane są jakby z lekkim przymrużeniem oka, lekko sarkastycznie. Klimatem powieść przypomina mi kryminały z dawnych lat, w których fabuła zorganizowana jest wokół działań dochodzeniowo-śledczych dot. zbrodni, a nie spływa litrami krwi i nie ginie w stercie poćwiartowanych ciał. Jestem fanką soczystych thrillerów, ale też uczciwie mówiąc, tej klasyki kryminału jest dzisiaj coraz mniej, dlatego cieszy mnie, że „Krew pod kamieniem” trochę przełamuje ten trend.

Książkę miałam przyjemność przeczytać, kiedy jeszcze była w fazie rozwojowej i jej losy wydawnicze były więcej niż niepewne. Autor planował selfpublishing, jednak ostatecznie powieść trafiła pod skrzydła zacnego wydawnictwa, co wyszło jej tylko na dobre. Piękna okładka to także zapowiedź ciekawego wnętrza.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-31
× 17 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Krew pod kamieniem
Krew pod kamieniem
Jan B. Bełkowski
8/10

Dwójka funkcjonariuszy Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji otrzymuje zadanie wyjaśnienia popełnionego rok wcześniej morderstwa dyrektora muzeum w Toruniu. Okazuje się, że kluczem do wyjaśnieni...

Komentarze
Krew pod kamieniem
Krew pod kamieniem
Jan B. Bełkowski
8/10
Dwójka funkcjonariuszy Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji otrzymuje zadanie wyjaśnienia popełnionego rok wcześniej morderstwa dyrektora muzeum w Toruniu. Okazuje się, że kluczem do wyjaśnieni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Łobuziary na start!

Ależ to świetna książka! Sprawiła, że cofnęłam się do czasów swojego dzieciństwa i nastolectwa! Przypomniała mi wszystko, co w tamtym czasie nadawało rytm mojemu czyteln...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Maski
Maska Poppy

Romansiara ze mnie okazjonalna, ale "Maski" skusiły mnie przecudowną okładką i zapewnieniem, że to "Błyskotliwa, zabawna i ekstremalnie romantyczna opowieść". Czy tak by...

Recenzja książki Maski

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka