Oskarżenie. Opowieści totalitarne recenzja

Kraj permanentnego stanu wyjątkowego

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·1 minuta
2022-08-20
2 komentarze
25 Polubień
W tych opowiadaniach, napisanych przez pólnocnokoreańskiego pisarza i przemyconych cichaczem do Korei Południowej (autor z oczywistych względów pozostał anonimowy) mamy pokazaną rzeczywistość tego totalitarnego reżimu komunistycznego, z totalnym ubezwłasnowolnieniem narodu cierpiącego głód, pracującego ponad siły, ale kochającego partię i Wielkiego Wodza, spróbowaliby nie kochać....

Dla kogoś, kto nie wie nic o Korei Północnej, opowiadania są dobrym źródłem informacji. Ja wiem już sporo o tym ostatnim bastionie stalinowskiego komunizmu, więc rzeczy opowiedziane w książce nie były dla mnie nowością, niemniej czytałem z zainteresowaniem.

To kraj permanentnego stanu wyjątkowego, w którym podróżowanie z miasta do miasta wymaga zdobycia specjalnej przepustki, więc syn nie może zobaczyć się z umierającą matką, bo odmawia mu się pozwolenia na podróż.

To kraj kastowy, w którym za wyimaginowane zbrodnie przeciw partii jednego z członków rodziny, pozostali członkowie są skazani na bycie pariasami: „będą prześladowani z pokolenia na pokolenie”, i rzeczywiście, są okrutnie prześladowani.

To kraj, w którym tłumy ludzi koczują i głodują na stacji kolejowej, bo z powodu 'Wydarzenia Numer Jeden', czyli przejazdu Kim Ir Sena, zawiesza się bez ostrzeżenia ruch pociągów na dwa dni; a gdy wreszcie podstawiają pociąg, to ludzie się tratują na śmierć. I nikt nie może pisnąć słówka protestu, bo wszędzie kręcą się agenci bezpieki, którzy takiego delikwenta z miejsca aresztują.

To w tym kraju po śmierci Kim Ir Sena 'spontanicznie' tworzy się ołtarze ku jego czci, a wizyty ludzi przed ołtarzami są dyskretnie odnotowywane przez agentów bezpieki, dlatego mieszkańcy „nabrali zwyczaju pokazywania się tam co najmniej raz dziennie” a „coraz więcej osób postanowiło nawet chodzić tam rano, w południe i wieczorem.” Zaś przed ołtarzami „można spotkać ludzi, którzy od trzech miesięcy nie dostają przydziału żywności, a mimo to opłakują zmarłego.” A gdy zdarza się (częsta) przerwa w dostawie prądu, to najważniejsze jest wysłanie samochodów, aby oświetlić ołtarze reflektorami.

Prawdę mówiąc, literacko rzecz jest słaba, infantylnie napisana, razi dłużyznami. Jako świadectwo życia w Północnej Korei niezła, ale tu najlepsza jest książka Demick 'Światu nie mam czego zazdrościć'. Porównanie autora z Sołżenicynem na końcu książki nie ma wielkiego sensu, bo literacka klasa Sołżenicyna nie ulega wątpliwości.

Smutna to lektura, przerażający kraj, biedni ci ludzie...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-03-28
× 25 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Oskarżenie. Opowieści totalitarne
Oskarżenie. Opowieści totalitarne
"Bandi"
7.8/10

"Żyję w Korei Północnej jak mówiący automat, jak człowiek zaprzęgnięty w jarzmo. Moim przeznaczeniem jest świecić w ciemnościach" – pisze we wstępie autor. Niewiele więcej o nim wiemy. Nigdy nie stawi...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 2 lata temu
Interesująca recenzja i ksiąka.
× 3
@almos
@almos · ponad 2 lata temu
Dzięki 😀
× 2
@Brzezina
@Brzezina · ponad 2 lata temu
Ciekawa recenzja. Wlasnie niedawno ukończyłam "Zjadanie Buddy" B. Demick ( świetny reportaż) i jak polecasz sięgnę po "Światu nie mamy czego zazdrościć".
/ chyba literoweczka ci się wkradła do jej nazwiska;)
× 2
@almos
@almos · ponad 2 lata temu
Dzięki 😀 literówkę poprawiłem, a 'Zjadanie Buddy' mam w planach.
× 1
Oskarżenie. Opowieści totalitarne
Oskarżenie. Opowieści totalitarne
"Bandi"
7.8/10
"Żyję w Korei Północnej jak mówiący automat, jak człowiek zaprzęgnięty w jarzmo. Moim przeznaczeniem jest świecić w ciemnościach" – pisze we wstępie autor. Niewiele więcej o nim wiemy. Nigdy nie stawi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Maigret i sobotni klient
Portret popychadła

Chwała toruńskiemu wydawnictwo C&T, że wydaje kolejne tomy serii z paryskim policjantem, na szczęście książki są niezależne od siebie i nie trzeba ich czytać w porządku ...

Recenzja książki Maigret i sobotni klient
Las. 4 rano
Najpierw książka, później film

Obserwuję ostatnio, że wielu znanych reżyserów filmowych publikuje książki beletrystyczne lub sensacyjne; recenzowana pozycja należy właśnie do tej kategorii. No cóż, by...

Recenzja książki Las. 4 rano

Nowe recenzje

Katja w Bawarii
Satyra w naprawdę dobrym wydaniu.
@szulinska.j...:

Nie dajcie się zwieść, "Katja w Bawarii" to wcale nie bajka dla dzieci. To krótka bo licząca niecałe 100 stron powieść ...

Recenzja książki Katja w Bawarii
Wzgarda
***
@apo:

W styczniu czytałam antologię opowiadań pod wspólnym tytułem "Awaria prądu". Niby zwykła rzecz, ale taka publikacja daj...

Recenzja książki Wzgarda
Miłość spod ziemi
Miłość, tajemnica i drugie szanse...
@kasiasowa1:

„Miłość spod ziemi” Stacha Szulista "Miłość spod ziemi" to powieść, która od pierwszych stron intryguje niecodziennym ...

Recenzja książki Miłość spod ziemi
© 2007 - 2025 nakanapie.pl