Kraina Spełnionych Życzeń recenzja

Zbliżają się święta, a w Świerczynkach na termometrze kilkanaście stopni i potężna mgła zamiast śniegu. Taka aura zdecydowanie nie nastraja magicznie. Józef Pawłowski, właściciel uroczego sklepiku z zabytkowymi ozdobami, wyjeżdża za granicę, by spotkać innych ludzi o podobnych zamiłowaniach. Kraina Zeszłorocznych Choinek zostaje pod opieką jego siostry Józefiny, dawnej miłości - Heleny, która niedawno wróciła do miasteczka oraz rezolutnego Antka. Obiecali mężczyźnie, że zaopiekują się jego ukochanym sklepikiem. Nie przewidzieli jednak, że w ich malowniczej miejscowości zawitają podejrzane nowe osoby, które mocno wpłyną zarówno na prosperowanie biznesu emerytowanego nauczyciela, jak i na atmosferę wśród mieszkańców. Dlaczego jakiemuś obcemu mężczyźnie mogłoby zależeć na pogrążeniu sklepiku? I czy Dorota spełni swoje marzenie o rozwinięciu salonu fryzjerskiego Doris? A mały Antek? Jak radzi sobie z wydarzeniami, które spadły na niego przez ostatni rok?

Ta część zachwyciła mnie zdecydowanie mniej niż "Kraina Zeszłorocznych Choinek". Nie dostałam takiej dawki magii, jakiej spodziewałam się po lekturze pierwszej części. Mieszkańców Świerczynek darzę jednak niezmiennie dużą sympatią i ponowne spotkanie z nimi przebiegło całkiem przyjemnie. Muszę przyznać, że zaskoczyło mnie to, w jakich okolicznościach spotykamy Antosia i jego mamę. Wątki związane z pojawieniem się nowych ludzi wprowadzały chwilami klimat prawie kryminału 😱 No, może to trochę za dużo powiedziane, ale z pewnością pojawiły się jakieś nowe emocje. Ciekawym i chwytającym za serce uzupełnieniem okazała się też historia jednego z bohaterów, który od początku był "tym złym".

"Kraina Spełnionych Życzeń" to niezła mieszanka. Nie brakuje tu humoru, obrazu bardzo różnych, tak po ludzku, emocji i pomysłów na radzenie sobie w relacjach, ale też determinacji w realizowaniu celów, oddania w spełnianiu obietnic i nade wszystko miłości. Bo miłość i przyjaźń to te wartości, które mieszkańcom malowniczego miasteczka położonego na zboczu wzgórza przyświecają najjaśniej i okazują się być bardzo dobrym kierunkowskazem.