Felix,Net i Nika oraz Nadprogramowe Historie recenzja

Od razu napiszę, że ta recenzja będzie dość krótka. Z racji, że Felix, Net i Nika oraz Nadprogramowe Historie to zbiór 8 opowiadań, muszę swoją opinię dość uogólnić.

Czytając opis znajdujący się z tyłu książki dowiadujemy się, że mamy do czynienia z opowieściami, które można czytać niezależnie od książek z serii. Ja nie do końca się z tym zgadzam... Co prawda niektóre z historii są zupełnie niezwiązane z akcją pozostałych tomów, tak pozostałe jednak do nich nawiązują, więc ja polecam zapoznanie się z tą książką dopiero po przeczytaniu dziesięciu pozostałych :)

A więc co tu mamy? Oczywiście znanych mi już dobrze bohaterów poprzednich tomów - Felixa, Neta i Nikę. Grają oni główną rolę w prawie wszystkich opowiadaniach (poza jednym, które swoją drogą było bardzo ciekawe). W tych książkach bardzo podoba mi się to, że postaci dorastają, zmieniają się, a dzięki temu wydają się bardziej żywe.

Część zebranych w tym tomie opowiadań miałam okazję przeczytać już parę lat temu (Tajemnica Kredokrada, Metoda Sześciopalczastego, Bardzo Senna Ryba oraz Ściema Smoczysława), ale i je z chęcią sobie powtórzyłam. W książce znalazły historie, które bardziej mi się podobały i te, które aż tak nie przypadły mi do gustu. Mimo wszystko książkę czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie. Pan Kosik miał świetny pomysł - takie opowiadanie to dobre uzupełnienie dla pozostałych tomów.

Reasumując, Nadprogramowe Historie to ciekawy dodatek do serii i każdy fan powinien przeczytać te opowiadania. Nie są może wybitne, ale na pewno czytając je można miło spędzić czas. Polecam!