Prawdziwy koszmar recenzja

Koszmar dnia codziennego

Autor: @WioletaSadowska ·2 minuty
2016-02-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Przeżyć i nie zwariować. Do reszty".


Ilu z nas, często w zwykłych żartach stwierdza, że ma depresję – bo za nami zły dzień, bo ktoś nas zasmucił czy też po prostu chcemy mieć pretekst, by odpuścić sobie pewne obowiązki. Nie zdajemy sobie wówczas sprawy z tego, że depresja to bardzo poważna choroba, która powoduje wielkie spustoszenie w psychice człowieka. Temat ten dość mrocznie przybliża książka Ewy Łokuciejewskiej, która ukazuje koszmar tego stanu nie tylko poprzez nazwę utworu.

Ewa Łokuciejewska to urodzona we Wrocławiu, z wykształcenia polonistka i grafik komputerowy, a z zamiłowania malarka, poetka, rzeźbiarka i pisarka. Autorka uczy języka polskiego i informatyki w cieszyńskich technikach, jest autorką powieści obyczajowych, psychologicznych, dla dzieci oraz zbioru opowiadań. Od wielu lat związana z Cieszynem.

Ewa, główna bohaterka książki od wielu lat choruje na depresję. Nie mogąc poradzić sobie z własnymi demonami, sama zgłasza się na leczenie do zamkniętego ośrodka psychiatrycznego. Każdy dzień spędzony na oddziale, wśród zmagających się z różnymi chorobami pacjentów, naznaczony jest lękiem i obawą o własne zdrowie.

"Prawdziwy koszmar" to lektura trudna, nie zaliczająca się do tych, przy których można spędzić przyjemnie czas. To bowiem książka dotykająca tematu depresji i zmagań z tą chorobą od samego jądra, czyli od swoistego zajrzenia w głowę osoby, która nie potrafi poradzić sobie z tą psychiczną ułomnością. Ewa Łokuciejewska poprzez zastosowanie pierwszoosobowej narracji we fragmentach oznaczonych kursywą, pokazuje w pełni wewnętrzny świat głównej bohaterki, której choroba pozbawiła racjonalnego osądu życia. Muszę przyznać, że taka perspektywa, w której czytelnik widzi co Ewa czuje i jak przeżywa pewne wydarzenia, staje się doskonałym zwierciadłem dzięki któremu słowo "depresja" nabiera zupełnie nowego wydźwięku, nie będąc już tylko sloganem, który jest zwyczajnie nadużywamy przez wielu z nas. Obszerne monologi wewnętrzne Ewy szokują i pozwalają zobaczyć to, co dzieje się w głowie chorej osoby. To obraz niezwykle wyczerpujący i psychodeliczny, tym bardziej, że podejrzewam, iż główna bohaterka staje się po części alter ego autorki, gdyż tak realistyczne odwzorowanie stanów psychicznych osoby chorej na depresję mogła napisać jedynie osoba, która sama boryka się z taką chorobą.

Oprócz szokującego obrazu psychologicznego Ewy, autorka ukazuje także rutynę dnia codziennego w szpitalu psychiatrycznym. Pacjenci z różnymi, umysłowymi chorobami, stosunek lekarzy do chorych, a także reguły, jakie panują w tym specyficznym środowisku – to także elementy, na które zwróciłam uwagę przy lekturze tej książki. Elementy, które zwykłemu człowiekowi są niemal zupełnie obce.

Depresja to prawdziwy koszmar dla osoby, która zmaga się z tą chorobą. Nie można więc bagatelizować jej syndromów. Dobrze, że powstają takie książki, jak dzieło Ewy Łokuciejewskiej, będące swoistym przykładem łamania stereotypu fałszywego obrazu tego stanu umysłu. Przydatna publikacja, dająca do myślenia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-02-26
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Prawdziwy koszmar
Prawdziwy koszmar
Ewa Łokuciejewska
8/10

Wstrząsająca opowieść o realiach codziennego funkcjonowania w szpitalu psychiatrycznym. Ewa choruje na depresję, więc dobrowolnie zgłasza się na leczenie w zamkniętym ośrodku. Wraz z nią poznajemy szp...

Komentarze
Prawdziwy koszmar
Prawdziwy koszmar
Ewa Łokuciejewska
8/10
Wstrząsająca opowieść o realiach codziennego funkcjonowania w szpitalu psychiatrycznym. Ewa choruje na depresję, więc dobrowolnie zgłasza się na leczenie w zamkniętym ośrodku. Wraz z nią poznajemy szp...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Tylko spróbuj!
Jakaż to pyszna książka!

"Miłość zjawia się wtedy, gdy jej nie szukamy, ale podświadomie się na nią otwieramy". Niektóre debiuty literacko nie smakują, stając się książkowym zakalcem. I...

Recenzja książki Tylko spróbuj!
Biedna Mała C.
Być może wszyscy jesteśmy spleceni jakimś potajemnym węzłem

"Nikt nie jest w stanie powiedzieć czegoś ostatecznego, czegoś rozsądnego o tak zwanym życiu". Taka gorzka wiwisekcja współczesnej rzeczywistości, jaką staje się "Bie...

Recenzja książki Biedna Mała C.

Nowe recenzje

Mądra wdzięczność
"Wdzięczność to świadomość obDARowania."
@burgundowez...:

"Wdzięczność to świadomość obDARowania." „Mądra wdzięczność” to książka, która otwiera oczy na znaczenie codziennyc...

Recenzja książki Mądra wdzięczność
Jak adoptowałem Antona
Samotny rodzic nie znaczy, że gorszy
@Oliwia_Anto...:

@ObrazekJak adoptowałem Antona - Robert Klose Dziękuję Panu Piotrowi Moskwa za możliwość przeczytania tej książki. ...

Recenzja książki Jak adoptowałem Antona
Stan nieważności
Między pozorem normalności a głębią emocjonalny...
@sylwiacegiela:

Katarzyna Kołczewska, znana z umiejętności subtelnego, a zarazem bezkompromisowego portretowania relacji międzyludzkich...

Recenzja książki Stan nieważności
© 2007 - 2025 nakanapie.pl