„Dwoje ludzi żyjących w dwóch tak różnych światach, spotkało się na leśnym parkingu przy podrzędnej drodze. Gdyby nie splot zdarzeń, nigdy nie dowiedzieliby się o swoim istnieniu. Żyliby oddaleni od siebie o tysiące kilometrów, nie wiedząc, że gdzieś tam jest ktoś, kto czuje się identycznie samotny i niekompletny.”
Czy zwyczajna dziewczyna może rozkochać w sobie gwiazdę wielkiej estrady? Czy jedno przypadkowe spotkanie może odmienić losy dwóch osób z zupełnie różnych światów? Czy jedna chwila może zapoczątkować coś więcej niż przelotną znajomość? Katarzyna Grabowska w powieści „Koreański koncert uczuć” snuje opowieść, która porusza serca. Zapraszam na recenzję…
„Jeszcze nie potrafił wrócić do życia, które było marzeniem tak wielu, a które dla niego stało się złotą klatką. Jak ptak, który wyrwał się zza krat, upajał się swoją wolnością, mając świadomość, że wkrótce ta się skończy.”
Jae Wonga jako maleńki chłopiec traci matkę i wtedy kończy się dla niego czas beztroski i miłości.
Kilkanaście lat później jako gwiazda k-pop podbija rynek muzyczny, jednak obawa przed kolejną stratą blokuje go przed całościowym otwarciem się na ludzi…
Sara rozstała się z chłopakiem, kiedy przypadkiem spotyka młodego studenta.
Chłopak nie ma ze sobą dokumentów, jest sam na leśnym parkingu, co tam robił?
Wspólna podróż, rozmowy i zwiedzanie Łodzi zbliża ich do siebie, jednak świat upomni się o swoją gwizdkę i dopiero co uwolniony ptak będzie musiał wrócić do złotek klatki.
Czy Sara wybaczy mu to, że nie wyznał jej prawdy?
Czy Jae Wonga zawalczy o siebie i uwolni się z więzów zakazów i ograniczeń, czy uda mu się rozwinąć skrzydła?
„(…) po każdej ulewie pojawia się słońce i przez chwilę na niebie jaśnieje tęcza. Czyż nie warto przetrzymać ulewę, by ją zobaczyć? Nawet jeśli wie się, że będzie widoczna tylko przez moment.”
To piękna historia, która pokazuje, że miłość często pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie. Uczy nas, by nie zamykać się na ludzi, bo czasem to, co początkowo wydaje się niewłaściwe, prowadzi do czegoś głębszego i bardziej wartościowego. Katarzyna Grabowska oddała w ręce czytelników opowieść, która wbrew swojej cukierkowej okładce nie jest tylko słodką, romantyczną baśnią. W tej historii znajdziemy dużo bólu, walki z przeciwnościami i refleksję nad tym, że pieniądze i pozycja społeczna często przesłaniają to, co w życiu najważniejsze – człowieka i jego uczucia. To jednak przede wszystkim opowieść o miłości, która rodzi się mimo trudności. Autorka w mistrzowski sposób prowadzi narrację, sprawiając, że serce czytelnika nie raz zadrży z emocji. Czy bohaterom uda się pokonać wszystkie przeszkody i czy ich historia zakończy się szczęśliwie? Tego dowiecie się, zanurzając się w tej pełnej emocji opowieści.