Komu zginął trup? recenzja

Była recenzja pierwszej części cyklu Jeremi Organek więc czas i na drugą część o osobliwym tytule "Komu zginął trup?" autorstwa najcudowniejszej Małgorzaty Starosty. To kolejna propozycja na poprawę humoru, ale tak wiecie, że jak zaczniecie się śmiać to już nie dacie rady przestać. Na okładce powinno być napisane wielkimi czerwonymi literami: GROZI NIEKONTROLOWANYMI WYBUCHAMI ŚMIECHU". Chociaż kto zna twórczość Małgorzaty Starosty ten wie, że każda jej książka grozi takimi właśnie skutkami. Nawet jak sobie założycie: "tym razem nie będę się śmiać jak głupi do sera", to niestety muszę Was rozczarować - tak się po prostu nie da !

Co tym razem spotkało naszych bohaterów ? Jeremi Organek i jego przyjaciółka Linda Miller zaczynają przyjemny weekend - wybierają się na zlot fanów zabytkowych pojazdów na zamku Topacz. Z pozoru miły weekend ma dla nich kilka niespodzianek: Linda dziedziczy po swoim ex piękny samochód, jednak z nieoczekiwaną zawartością - zwłokami młodego mężczyzny, którego nigdy nie miała okazji poznać.

Śledztwo prowadzi dobrze znany z poprzedniej części, niezastąpiony komisarz Bączek. Wszystkie ślady prowadzą do Pałacu Książęcego we Wleniu, który słynie z potwornej zbrodni.
Jak potoczą się dalsze losy śledztwa ? Czy Jeremi i Linda odnajdą odpowiedź pytanie komu zaginął trup ?

Koniecznie musicie przeczytać ten cykl książek i koniecznie od pierwszego tomu, inaczej nie ma sensu poznawać bohaterów. Uwielbiam tę książkę przede wszystkim za bohaterów, ale nie tylko bo sama fabuła jest bardzo wciągająca i ciekawa. Do tego należy dodać wspominaną na początku dawkę humoru, a także łyk historii i mamy przepis na idealną książkę. Nic dodać, nic ująć. Autorka bardzo dobrze wie, co zrobić, by zadowolić czytelnika, jak spowodować żeby się nie nudził i chciał dalej kontynuować przygodę z jej książkami. Mam nadzieję, że autorka zamierza kontynuować cykl, bo nie wyobrażam sobie żeby tak szybko miała się zakończyć przygoda z bohaterami.