W pewnym wieku marzy się już o spokoju i odpoczynku. Dzieci są dorosłe i wyfrunęły z domu, przychodzi czas na zajęcie się sobą. Ale czy tak rzeczywiście jest w życiu? Czy zawsze udaje się nam to, co sobie zaplanowaliśmy? Często nasi najbliżsi potrafią nas czymś zająć i zapewnić zajęcie …
Melania i Marcin są już w takim wieku, że powinni odpoczywać i cieszyć się sobą. Melania jest lekarzem, intensywnie pracuje zawodowo, z całym sercem niesie pomoc ludziom chorującym na nowotwory. Pełne energii i zapału do życia, zawsze ciepła i uśmiechnięta. Kobieta – anioł. Mąż, Marcin, jest jest zdecydowanym przeciwieństwem. Spokojny i zrównoważony, do którego lgną kłopoty i zaskakujące sytuacje. Świetnie się uzupełniają, rozumieją i wspierają. Są ucieleśnieniem wzorowych małżonków, chociaż czasami nieporozumienia też ich dotykają. Ich dom jest zawsze otwarty dla przyjaciół i znajomych, lubią się cieszyć i miło spędzać czas w gronie najbliższych. Melania uwielbia podróżować po świecie, i swoją pasją stara się zarażać męża.
Ale nie zawsze błogi spokój i rozkosz mogą trwać wiecznie. Niespodzianki – nie zawsze miłe – sprawiają im oczywiście dzieci, dorosłe już. Córka Jola na barki rodziców zrzuciła opiekę nad córeczką. Mała przebywa u dziadków na wsi, zajmują się nią na zmianę. Babcia poświęca jej cały swój wolny czas, to z babcią wkracza powoli w świat nauki. Druga córka Kasia odsuwa ich od siebie, trzyma dystans i nie ma dla nich zbytnio czasu. I dziadkowie muszą sobie z tym wszystkim radzić, pokonywać wszelkie piętrzące się trudności i stawiać czoła codziennym wyzwaniom … Nie jest łatwo, ale wzajemna miłość i zrozumienie są darem niebios i pozwalają pokonywać trudny los.
Kołysanka to piękna i wzruszająca powieść o sile i mocy miłości, wzajemnym zaufaniu i wspieraniu w najtrudniejszych momentach życia. Wzrusza, doprowadza do łez, ale i do śmiechu, wyzwala w nas radość, ale i smutek. Taka dwubiegunowa huśtawka nastrojów. Ale jak ciekawa i zaskakująca. Ta historia, jakich wiele dzieje się wokół nas, uczy też wytrwałości, spokoju, cierpliwości i wyrozumiałości. Pokazuje, jak wiele trzeba mieć tych darów, aby radzić sobie w codziennym życiu, w kontaktach z najbliższymi, a zwłaszcza z dziećmi. Ujrzymy obraz dorosłych już, ale bardzo niewdzięcznych wobec rodziców, dzieci. Smutny to obraz, bo rodzice tak wiele dla nas czynią bezinteresownie, a my tak się im odwdzięczamy. To przykłady godne potępienia, ale dające wiele do myślenia. I tak na końcu zawsze otrzymujemy od rodziców wiele troski i ciepła, tak niewiele dając w zamian.
Po lekturze Kołysanki pojawia się wiele trudnych pytań. Dlaczego rodzice otrzymują tak mało miłości i wdzięczności od dzieci? Od czego takie traktowanie zależy? Czyżby błędy wychowawcze ujrzały światło dzienne? Nie wiem, nie potrafię odpowiedzieć na te pytania, gdyż nie jestem w stanie wyobrazić sobie w rzeczywistości takiego zachowania, jest ono dla mnie nie do zaakceptowania. Rodziców powinno się szanować, cenić i darzyć ogromnym zaufaniem. To oni dali nam życie, wychowali nas i mają zawsze dla nas czas, chwilę na rozmowę, a także chętnie opiekują się naszymi dziećmi. Powinniśmy dawać swoim dzieciom dobry i godny do naśladowania przykład, gdyż tak, jak my traktujemy swoich rodziców, tak w przyszłości dzieci będą nas traktować. Warto zadać sobie szczere pytanie, czy chcielibyśmy być tak egoistycznie traktowani, jak my traktujemy swoich rodziców? Pamiętajmy, przykład idzie z góry.
Czytając tę powieść odnosi się wrażenie, że jesteśmy obserwatorem rodzinnej historii, jaka dzieje się u naszych sąsiadów. Czas płynie szybko, wydarzenia migają w mgnieniu oka, ludzie się kłócą i godzą, kochają i nienawidzą.
Przy tej powieści można się bosko zrelaksować i odpocząć. Odpędzić od siebie złe i niespokojne myśli, przenieść się w krainę marzeń. Powoduje radość i ciepło w naszym sercu. I dziękujemy, że mamy tak wspaniałą i kochającą się rodzinę, że dzieci nas nie wykorzystują, tylko jesteśmy dla nich autorytetem, darzą nas szacunkiem.
Kołysanka to lektura dla każdego, zarówno dla rodzica, jak i dziecka. Wiele można się z niej nauczyć, ale i zrozumieć. Otrzymujemy życiową lekcję, a przy okazji ogromną dawkę tak różnorodnych i skrajnych emocji, że jeszcze długo po jej skończeniu nie możemy się otrząsnąć.
Musicie po nią sięgnąć. Nie warto tracić czasu, tak pięknie można rozpocząć kolejny rok. Czego z całego serca Wam życzę.