"Warto mieć obok siebie bliskich. A jeśli ich zabrakło, znaleźć nowych. Świat jest pełen samotnych, skrzywdzonych ludzi, których można pokochać."
Dawno nie czytałam książki, z której bohaterką w tak dużym stopniu mogłabym się utożsamiać. Nie chodzi mi tutaj o konkretne wydarzenia z życia, ale emocje i przemyślenia, które chwilami zdawały się wręcz pokrywać z moimi. Nie wiem jak to wygląda u Was, ale dla mnie taka książka staje się od razu o wiele bardziej wartościowa i wiem, że z pewnością na długo zostanie w mojej pamięci.
Pewnie ciekawi Was o czym jest książka, która aż tak bardzo mnie zachwyciła. Przejdźmy więc do krótkiego nakreślenia zawartej w niej historii.
Melania to artystka, która znana jest szerszej publiczności jako ta, która nie potrafi pojawić się w danym miejscu bez wywołania kolejnego skandalu. Tak niestety dzieje się i tym razem. Wścibski dziennikarz i niewygodne pytania powodują frustrację, z którą kobieta nie jest w stanie sobie poradzić. Ucieczka z planu telewizyjnego wywiadu kończy się wypadkiem i urazem, który nie pozwala jej dalej malować. Wszystko zmienia się, gdy w jej życiu pojawia się Wiktor, który jest nie tylko rehabilitantem, ale też szansą na zaleczenie ran, które od wielu lat dają o sobie znać.
Długo zastanawiałam się nad tym, w jaki sposób mogłabym Wam opisać to jakie emocje, a w dużej mierze po prostu zachwyt, wywołała we mnie ta historia. Relacja między Melanią a Wiktorem to coś bardzo wyjątkowego, a zarazem niezwykle skomplikowanego. Mimo, że oboje mają już swoje lata, dzieciństwo nie daje o sobie zapomnieć. Trudne relacje z rodzicem, a w innym przypadku po prostu jego brak to coś, co dla dziecka może okazać się niezwykle traumatyczne. Autorka dzięki głównej bohaterce pokazuje czytelnikowi, że nie ważne są sława czy pieniądze, w momencie, gdy zwyczajnie brakuje uczuć. Melania ma przecież wszystko- duży dom, ogromna ilość pieniędzy... A jednak czegoś brakuje i jakaś niewidzialna siła ciągnie ją do Wiktora, który znajduje się w całkowicie odwrotnej sytuacji.
To jak Melania otwiera się i zmienia wraz z biegiem historii to po prostu coś pięknego. Jako czytelnicy podziwiamy jej wszystkie wzloty, jak i upadki. Autorka pokazuje nam, że nie zawsze wszystko musi iść jak z płatka, gdyż każdy ma takie samo prawo po prostu się pomylić. Melania krok po kroku zaczyna te swoje błędy widzieć i choć wielokrotnie nieudolnie, stara się je naprawiać. A wszystko dzięki Wiktorowi, który w jej życiu pojawił się zgoła przypadkowo.
Bardzo podobało mi się również to w jaki sposób sam Wiktor odkrywał charakter i uczucia Melani, która na pierwszy rzut oka mogłaby wydawać się zwyczajnie naburmuszoną artystką, z którą nie warto się nawet zadawać. Sytuacja ta pokazuje, jak bardzo można się pomylić i ocenić drugiego człowieka, bez znajomości sytuacji w której ten się znajduje. Mężczyzna nie oceniał, a starał się po prostu być i wspierać, gdy tego potrzebowała. Może nie zawsze zdawał sobie sprawę z tego, jak ogromne zmiany jego pojawienie się wywołało w życiu tej tajemniczej kobiety, ale widział, że coś ich do siebie przyciąga i nie chciał tego utracić.
Jeśli chodzi o tą książkę, to nie mam się do czego przyczepić. Podobała mi się od początku, do samego końca. Teraz pora na Was. Przeczytajcie tą niezwykłą historię i podzielcie się ze mną wrażeniami 💕