Kolekcjoner kości recenzja

Kolekcjoner kości

Autor: @oczytanakryminolog ·1 minuta
2020-03-13
Skomentuj
4 Polubienia
W Nowym Jorku dochodzi do serii zaginięć osób, które wkrótce padają ofiarami seryjnego zabójcy. Policja rozpoczyna grę na czas z psychopatycznym mordercą. Grę, gdzie stawką jest ludzkie życie. Ile osób zginie, nim brutalny, nieuchwytny przestępca zostanie pojmany?

Autor w "Kolekcjonerze Kości" pokusił się o bardzo drobiazgową analizę kryminalistyczną dowodów - wówczas język stawał się bardzo naukowy i specjalistyczny przez co niewiele można było z niego zrozumieć. Jednak mimo to bardzo doceniam tak szczegółowe wprowadzenie czytelnika w momentami trudne do zrozumienia zagadnienia. Dzięki temu książkę czytało się ciekawiej niż standardowy kryminał. Trudno było również dotrzymać kroku dedukcji głównego bohatera, który w błyskawiczny sposób odczytywał ukryty sens z przedmiotów, które w ocenie czytelnika były nic nie znaczące. Nie do uwierzenia jest także to, że fabuła toczyła się w tak krótkim czasie, pozbawione jest to realizmu, ale w końcu nie zawsze jest on potrzebny w thrillerze, by mógł on się podobać.

Oprócz umiejętnego dawkowania napięcia i grozy, Deaver przedstawia nam historie wybitnego umysłu, który wskutek nieszczęśliwego wypadku zostaje sparaliżowany. Dawniej pogrążony w pracy i kompletnie jej oddany, dziś zdominowany przez myśli o położeniu kresu swojej wegetacji. Usytuowanie wątku eutanatycznego obok intrygi kryminalnej może wydawać się dość paradoksalne. Dla Lincolna egzystencja straciła sens, a jego jedynym celem jest śmierć podczas kiedy ofiary mordercy, przepełnione chęcią do życia zostają go w brutalny sposób pozbawiane. Autor przedstawiając zupełnie dwa skrajne punkty widzenia nienachalnie, a wręcz bardzo subtelnie skłania czytelników do poddania się refleksji na temat tego, co w życiu daje nam szczęście i jak mogłoby ono wyglądać, gdybyśmy bezpowrotnie to utracili.,

"Kolekcjoner kości" jest pozycją, która nie gwarantuje pochłonięcia czytelnika od pierwszych stron, ale z pewnością warta jest uwagi - szczególnie przez fanów gatunku, którego Jeffrey Deaver jest niekwestionowanym mistrzem.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kolekcjoner kości
8 wydań
Kolekcjoner kości
Jeffery Deaver
8.4/10

W Nowym Jorku giną ludzie. Dopóki są to bezdomni, policja działa dosyć opieszale, gdy jednak ofiarą szaleńca padają tak zwani praworządni obywatele, wybucha panika. Morderca pozostaje nieuchwytny. W t...

Komentarze
Kolekcjoner kości
8 wydań
Kolekcjoner kości
Jeffery Deaver
8.4/10
W Nowym Jorku giną ludzie. Dopóki są to bezdomni, policja działa dosyć opieszale, gdy jednak ofiarą szaleńca padają tak zwani praworządni obywatele, wybucha panika. Morderca pozostaje nieuchwytny. W t...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Już dawno miałam chrapkę na "Kolekcjonera kości", długo nie mogłam znaleźć tej książki, aż w końcu na nią trafiłam. Jest to niezwykła historia seryjnego mordercy, który podrzucając wskazówki "daje sz...

@anetakul92 @anetakul92

Jeffery Deaver - amerykański pisarz, autor thrillerów psychologicznych. Światową sławę przyniósł mu wydany w 1997 roku Kolekcjoner kości. Powieść doczekała się ekranizacji, a w rolę głównych bohaterów...

@magda87 @magda87

Pozostałe recenzje @oczytanakryminolog

Co wiedzą umarli
Jak oddać głos komuś, kto już nigdy nie przemówi?

Śmierć może nastąpić na wiele sposób i na skutek wielu czynników. To właśnie dzięki śmierci Barbara Butcher mogła przez lata wykonywać zawód medyka sądowego, w ramach kt...

Recenzja książki Co wiedzą umarli
Zła krew
Demony przeszłości i tak cię dogonią

Topice to prowincjonalne miasteczko, w którym każdy dzień wygląda tak samo. To właśnie tutaj w miejscowym komisariacie, z daleka od zgiełku stolicy zaszyła się policjant...

Recenzja książki Zła krew

Nowe recenzje

Bo jesteś ty
Piękna otulająca historia
@dosia1709:

"Przeszłość, za którą nie zamkniemy szczelnie drzwi, zawsze nas dopadnie. Zawsze. Zaczeka na idealny moment, w którym s...

Recenzja książki Bo jesteś ty
Największa radość, jaka nas spotkała
Piękna, szczera opowieść o rodzinnych relacjach
@Uleczka448:

Miłość, rodzina, dzieci, kolejne bardziej lub nieco mniej szczęśliwe lata i kłopoty, które są wpisane w losy każdego z...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
Dolna Wilda
Liryczność wg Pasewicza
@Asamitt:

Byłam szczególnie ciekawa Autora po odkryciu, iż jest jednym z tych, który został uhonorowany nagrodą Angelusa (2022r)...

Recenzja książki Dolna Wilda
© 2007 - 2024 nakanapie.pl