Stulecie Jakowa recenzja

Kochałeś kiedyś?

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Chassefierre ·2 minuty
2022-03-23
3 komentarze
28 Polubień
Dobrą chwilę krążyłam dookoła tej książki - ,,najlepsza powieść dekady'', nieznany mi autor... Wiecie, z zasady sceptycznie podchodzę do takich zachwytów.
Ale tym razem... tym razem były one w pełni zasłużone.

,,Stulecie Jakowa'' to książka dość cienka, niepozorna. Możecie pomyśleć, jak i ja pomyślałam, że na tak niewielu stronach nie będzie można zawrzeć czegoś głębokiego, poruszającego i rozrywającego serce. Nic bardziej mylnego. O kunszcie Wołodymyra Łysa najlepiej chyba świadczy to, że kończąc czytać jego powieść miałam wrażenie, jakbym kończyła naprawdę potężne dzieło, jakbym właśnie przeczytała coś, co stron miało tysiąc, a nie nieco ponad dwieście.


Historia życia Jakowa Mecha ze wsi Zahorieny (albo Zagoriany, jak teraz mówią młodzi), ongiś przezwanego Ćwirkunem jest historią pełną miłości, namiętności, poświęcenia, oddania i okrucieństwa. To historia człowieka – zwykłego człowieka, który żył najlepiej, jak potrafił i który czasem dokonywał prawdziwie dramatycznych wyborów.
To również opowieść o starości, o powolnym odchodzeniu z tego świata, o samotności, o wspomnieniach, które cały czas są z nami, są żywe, nie pozwalają odejść umarłym. To prawdziwe studium życia. Życia niewybielonego, nieubarwionego – życia takim, jakim jest ono rzeczywiście.

To opowieść składająca się w dużej mierze z retrospekcji – z nagłych powrotów do przeszłości wywołanych w zasadzie niewinnym pytaniem przygarniętej bezdomnej dziewczyny, narkomanki Ołenki. Died, a ty lubił kogda-nibud'?
Właśnie. Czy Jakow kochał? Jaka to była miłość? Miłość do Ulanki, do Zosi? Do swoich dzieci? To pytanie przywołuje wspomnienia – wspomnienia młodości, wspomnienia z pułku ułanów, z mgły pamięci wyłania się piękny czerwony koń.

Podniósł się i zobaczył, że czerwony wraca do niego, a hen, hen po polu jadą konni. Szedł, kuśtykając, w stronę wierzchowca. Uśmiechnął się na siłę, bo pomyślał sobie, że musi przeprosić swego czerwonego przyjaciela.
Tego konia oczywiście dawno już nie ma na świecie.
A on idzie mu na spotkanie przez pole po kolana w śniegu.

Koń, którego wszyscy mu zazdrościli. Który towarzyszył mu podczas pierwszego spotkania z Zosią. Koń, którego musiał oddać, zostawić, porzucić gdy odchodził z wojska i wracał do Zahorien.

Wracają wspomnienia życia we wsi, życia rodzinnego, szczęścia – chwil w których jego córki zaczęły dorastać. Wspomnienia o banderowcach i Polakach przechodzących przez Zahorieny. Wspomnienia o wojnie, o przymusowych robotach, o bolszewikach i o tym co stało się pewnego zimowego wieczora, gdy akurat nie było go w domu.


Styl Wołodymyra Łysa jest jednocześnie oszczędny i poetycki – autor za pomocą kilku słów jest w stanie wzbudzić w czytelniku taką gamę emocji, jakiej inni pisarze nie są w stanie oddać przez całe swoje życie. Na tym polega jego kunszt, w tym tkwi jego talent.

,,Stulecie Jakowa'' faktycznie jest powieścią dekady, nie ma w tym stwierdzeniu ani krztyny zbędnej reklamy. To książka która nie pozostawi Was obojętnymi, to powieść do której będziecie chcieli wracać, bo tak naprawdę w najgłębszych pokładach znaczeń jest to historia o umiłowaniu życia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-23
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stulecie Jakowa
Stulecie Jakowa
Wołodymyr Łys
10/10

Wołodymyr Łys to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i poczytnych współczesnych pisarzy ukraińskich, który od czasu swego debiutu literackiego w 1985 roku zaskakuje odbiorców ciekawymi i oryginalnymi...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · prawie 3 lata temu
Styl Wołodymyra Łysa jest jednocześnie oszczędny i poetycki – autor za pomocą kilku słów jest w stanie wzbudzić w czytelniku taką gamę emocji, jakiej inni pisarze nie są w stanie oddać przez całe swoje życie. Na tym polega jego kunszt, w tym tkwi jego talent.
Bardzo sobie cenię taką umiejętność.
× 5
@Vernau
@Vernau · prawie 3 lata temu
Świetna recenzja 😊
× 3
@Chassefierre
@Chassefierre · prawie 3 lata temu
Dziękuję! Książkę naprawdę z całego serca polecam - jeśli kiedyś będziesz miała okazję ją przeczytać, to nie wahaj się ani chwili. :)
× 3
@Brzezina
@Brzezina · prawie 3 lata temu
Dodaję do listy:)
× 2
@Chassefierre
@Chassefierre · prawie 3 lata temu
Mam nadzieję, że spodoba Ci się tak bardzo, jak spodobała się mnie! :3
× 2
Stulecie Jakowa
Stulecie Jakowa
Wołodymyr Łys
10/10
Wołodymyr Łys to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i poczytnych współczesnych pisarzy ukraińskich, który od czasu swego debiutu literackiego w 1985 roku zaskakuje odbiorców ciekawymi i oryginalnymi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Są książki, które dwa dni po przeczytaniu ulatują z ciebie. Gubi ci się ich fabuła, uciekają szczegóły – ot, była i teraz jej nie ma. Umysł nie zapamiętał jej w ogóle. Jednak tuż koło takich istnieją...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Czuwając nad nią
Skala Mercallego

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe okazało się dla mnie ostatnimi czasy nieco zbyt c...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Księga zaklęć
Za dużo i za mało jednocześnie

Mam niesamowicie mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony widać, że autorka bardzo się starała – z drugiej strony: starała się aż za bardzo. We fragmentach do...

Recenzja książki Księga zaklęć

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl