Charlotta recenzja

XIX-wieczna Europa, młoda dziewczyna marząca o lepszym życiu, pierwsze powiewy emancypacji i miłość, która podąża niezwykle pokrętnymi ścieżkami... - to właśnie tak przedstawia się plan klimatycznej powieści obyczajowej spod znaku historycznego romansu pt. „Charlotta. Imperium jedwabiu”, której to autorką jest Sara Medberg i która ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Świat Książki. Zapraszam was do poznania recenzji tej powieści.

Do młodej Charlotty uśmiecha się oto pewnego dnia los w osobie szarmanckiego dżentelmena, który proponuje jej pracę w roli pokojówki i garderobianki jego młodszej siostry. Nie mogąca liczyć na pomoc rodziny oraz nie mająca de facto środków do życia Charlotta przyjmuje ów ofertę, przenosząc się do wielkiej posiadłości państwa Ridderlöw. Tam, zdobywając nowe doświadczenia, wiedzę o świecie i literaturze, rozpoczyna zupełnie nowe, ekscytujące życie. Życie, które w pewnej chwili połączy ją z niezwykle tajemniczą kobietą o imieniu Emma, która planuje pewną zuchwałą kradzież...

Niniejsza powieść Sary Medberg łączy sobą klasyczne spojrzenie na historyczny romans z zupełnie nie klasyczną porcją klimatycznej przygody, sensacji, jak i komedii. Oczywiście dominującym pozostaje tu wątek natury obyczajowej, który wiąże się z osobą Charlotty i jej uczuciami do pewnego szarmanckiego mężczyzny..., ale w tle mamy i wiele innego, literackiego dobra, które wielokrotnie nas zaskoczy, zaintryguje, porwie bez reszty. Efektem jest książka, która wbrew pozorom może zainteresować znacznie szersze grono odbiorców, aniżeli tylko miłośników literackiego romansu.

Opowieść tę znaczą losy dwóch najważniejszych bohaterek - z jednej strony Charlotty, która tak naprawdę zaczyna zupełnie nowy rozdział w swoim życiu, który może przynieść jej szczęście, wiedzę, miłość..., zaś z drugiej strony są tu iście awanturnicze przygody z udziałem Emmy, która wypełnia pewną odważną, ryzykowną, honorową misję. I naturalnie z czasem ścieżki tych obu kobiet schodzą się we wspólną drogę, która prowadzi nas do bardzo zaskakującego finału. W efekcie cieszymy się tu intrygującą, dobrze poprowadzoną i niezwykle klimatyczną relacją.

Przede wszystkim spotkanie z tą książką stanowi dla nas fascynującą wyprawę w czasie do XIX-wiecznego Turku i innych miejscowości, które zachwycają nas swoim kolorytem, ówczesnymi konwenansami i obyczajami, czy też wreszcie bardzo szczegółowymi opisami miejsc, wydarzeń, zwykłego życia. I tu trzeba oddać autorce to, że ukazała nam ona tę literacką rzeczywistość w niezwykle przekonujący i rzetelny sposób, wobec czego po prostu w nią wierzymy.

To również opowieść o emancypacji, wyzwoleniu kobiet, zmianie sposobu myślenia o tym, co może osiągnąć młoda dziewczyna, jeśli tylko tego chce. W tle przewija się zaś twórczość Jane Austen, co czyni ów wątek jeszcze ciekawszym, piękniejszym, bardziej fascynującym. Bo też jest czymś iście wspaniałym to, że z naszej dzisiejszej perspektywy możemy obserwować to, jak zmieniało się spojrzenie kobiet tamtej epoki na to, co im wolno i że tak naprawdę to one same mogą decydować o własnym losie.

W mej ocenie książka ta zapewnia wielkie emocje, gwarantuje przyjemnie spędzony czas i niesie sobą znakomitą, czytelniczą rozrywkę. Bo znajdą tu dla siebie wiele dobrego sympatycy romantycznych historii, nie będą rozczarowani miłośnicy barwnej przygody, jak i też dla fanów kryminałów też coś się znajdzie. I to też sprawia, że po tytuł ten może sięgnąć absolutnie każdy, co też jest wielką wartością niniejszej pozycji.

Słowem podsumowania – powieść „Charlotta. Imperium jedwabiu”, to książka o wielu udanych, barwnych i intrygujących obliczach, która zaskakuje, zachwyca i wprawia w piękny nastrój. Jej strony wypełnia miłość, przygoda, historia i piękno literatury, które również objawia się w wielu rozmaitych postaciach. I dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł.

* Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl