Kłamstwo może kogoś uchronić przed niechcianymi konsekwencjami zarówno społecznymi, jak i prawnymi. Natomiast niekoniecznie pozytywnie wpłynie ono na przyszłe życie osoby je stosującej. Często zdarza się, że może ono rodzić kolejne sytuacje, w których koniecznym będzie dalsze oszukiwanie otoczenia, tylko po to, aby nikt nie dowiedział się o tym pierwszym kłamstwie.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Justynę, która jest szczęśliwą mężatką, posiadającą dwoje dzieci. Nastoletni syn jest owocem gwałtu na niej, wykonanego przez pewnego mężczyznę jeszcze za czasów jej panieństwa. Bohaterka nie zdradziła nikomu prawdy o tym, jak została matką wmawiając bliskim, że to była wpadka na imprezie. Spokojne i ułożone życie Justyny burzy nieoczekiwane pojawienie się nowych sąsiadów na ich ulicy. Kobieta natychmiastowo rozpoznaje Mariusza, swojego oprawcę sprzed lat i zaczyna obawiać się tego, czy jej dotychczasowe wspaniale życie budowane na kłamstwach niezostanie bezpowrotnie zniszczone. Sytuacja uległa jeszcze większemu pogorszeniu po tym, jak jej mąż Tomasz nawiązuje przyjacielskie stosunki z owym sąsiadem. O czym dowie się kobieta od żony Mariusza? W jakich sytuacjach będzie jeszcze zmuszona okłamać rodzinę, by ukrywać dalej swoją tajemnicę? Jak zakończy się ta historia? O tym w książce „Kłamstwa, którymi oddycham” autorstwa Katarzyny Misiołek.
Odczucia
Autorka w książce poruszyła bardzo ważną tematykę dotyczącą przedmiotowego traktowania kobiet przez niektórych mężczyzn, a także przemocy seksualnej, która wielu sprawcom nie przynosi żadnych konsekwencji prawnych. O takich sprawach warto pisać, by czytelnicy byli w stanie potem choć częściowo zrozumieć postępowanie danych ofiar takich czynów. Natomiast mam pewne wątpliwości, co do samej kreacji bohaterów, gdyż wyłapałem w tekście kilka mniejszych i większych nieścisłości. Bohaterka od lat doskonale okłamywała bliskich, aż tu nagle po przeprowadzce się Mariusza, zaczyna nie panować nad swoimi emocjami w obecności domowników. Inną sytuacją jest to, że dostaje pewne niekorzystne i sprawdzone informacje na temat swego sąsiada i zamiast je od razu wykorzystać, by faktycznie ograniczyć kontakt Tomasza z nim, to z niezrozumiałych przyczyn ukrywa je przed mężem, a od początku była przeciwna ich przyjaźni. Kolejna sytuacja jest związana z tym, iż Justyna wyglądająca na osobę wewnętrznie bardzo emocjonalną, przeprowadza z synem rozmowę na tematy intymne (przy używaniu przez niego niekoniecznie odpowiednich słów widzianych w rozmowie z mamą) nie wykazując przy tym kompletnie większych emocji, tak jakby była mowa o czymś prozaicznym. Tych i innych sytuacji można było uniknąć, gdyby redakcja stanęła na wysokości zadania i pewne delikatne nieścisłości poprawiła lub zmieniła, gdyż sama historia ma potencjał i myślę, że przyciągnie wielu odbiorców.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się szybko i przyjemnie pomimo niektórych niedociągnięć. Bieg akcji był na tyle nieprzewidywalny i wciągający, że nie miałem okazji się nudzić, a przy tym historia była dość emocjonalna, zwłaszcza jeśli chodzi o wydarzenia związane z główną bohaterką. Pozycja pomimo ciężkiej tematyki, ma bardzo ładną i zachęcająca okładkę i to w pewien sposób nawiązuje do sąsiadów głównych bohaterów, którzy z pozoru byli bardzo ułożonymi i bezproblemowymi ludźmi, a wewnątrz kryli mroczne sekrety i w tym wypadku piękna grafika ukrywa w środku tragiczne wydarzenie otoczone przez wiele kłamstw. Polecam tę obyczajówkę wszystkim, tym którzy są chętni poznać odpowiedzi na to, do czego mogą doprowadzić kłamstwa, a także dla osób lubiących takie uczuciowe historie, poruszające ważne tematy dotyczące wydarzeń, które mogą wystąpić w naszym otoczeniu.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.