Ostatnio czytałam przygody przyjaciółek, to były lekkie i świetne książki, ale zrobiło się tu już zbyt słodko i musiałam coś zmienić. Zatem wróciłam do komisarz Niny Warwiłow. Oczywiście do moich przyjaciółek też jeszcze wrócę, bo przecież nie przeczytałam wszystkich ich przygód.
Póki co wraz z Niną wylądowałam we wsi Pyrowa w Beskidzie Niskim. Warwiłow po dwóch latach w końcu jedzie na urlop. Zabiera córeczkę Milę i jedzie w góry. Oczywiście pojawienie się jej w Pyrowej oznacza tylko kłopoty, ale pytanie brzmi dla kogo?
Krótko po przyjeździe Nina zostaje zaczepiona przez wiejskiego kłamczucha Jana Barnasia, który w bardzo nachalny sposób chciał jej przekazać swoje rewelacje. Nina nie byłaby sobą gdyby nie wyczuła, że w słowach starca było coś ważnego. Kiedy chciała do niego wrócić i o tym porozmawiać, znalazła jego zwłoki. Warwiłow już wiedziała, że nie zostawi tego, że musi znaleźć mordercę.
Zaczęła swoje prywatne śledztwo, które nie należało do prostych, bo mieszkańcy wsi okazali się bardzo małomówni, tak jakby łączyła ich zmowa milczenia. I jak przebić się przez ten mur? Nie było łatwo, ale Nina ma intuicję i potrafi łączyć ze sobą fakty, które z pozoru są nie istotne. W ten sposób odkryła wspólną tajemnicę mieszkańców wsi. Wiele osób było nie zadowolonych z jej śledztwa. Nina nie obawiała się o siebie, była policjantką, która umiała o siebie zadbać. Nie była tu jednak sama. Musiała zrobić wszystko, by jej ukochana córeczka była bezpieczna.
Kto zabił Jana Barnasia? Jaką tajemnicą związani są mieszkańcy wsi?
To czwarty tom serii o Komisarz Warwiłow i powiem, że najlepszy z tych co przeczytałam. Wcześniejsze części też były dobre, ale dopiero tu czytałam z ogromnym zainteresowaniem. Nie mogłam się oderwać od książki.
Akcja rozpoczyna się praktycznie na początku, Nina już pracuje na 100% swoich możliwości, co sprawia, że czytelnik nie może przerwać czytania. Mamy tu tajemnicę wsi, która została sprytnie przez autora przedstawiona. Była tak zagmatwana, że bohatera tego zamieszania nie sposób wytropić. Udało mi się to już praktycznie na końcu, ale dopiero kiedy Nina naprowadziła mnie swoimi odkryciami.
Widać ogromny postęp Pasierskiego. Pierwsza część podobała mi się, oceniłam ją dość wysoko, potem kolejne dwa wg mnie były gorsze, choć nie najgorsze. Potem poczułam potrzebę odpoczęcia od jego literatury. Teraz po krótkiej przerwie wróciłam i jestem zachwycona. To naprawdę kawał dobrej książki. Duuuużo lepszej niż wcześniejsze części.
Przede mną ostatni tom przygód komisarz Warwiłow, ale już autor pochwalił się, że napisał kolejną część. Zatem koniec z serią jest jeszcze odległy. Polecam