Korona w mroku recenzja

"Szklany Tron" był super, więc z przyjemnością sięgnęłam po kolejny tom przygód Celeany. I troszkę się zawiodłam.

W tej części Celeana pracuje jako Królewska Obrończyni, ochrania różnych arystokratów jak i króla. Jednak ma też mroczniejszą funkcję- dostaje zlecenia zabójstw od swojego pracodawcy. Oczywiście nad szklanym zamkiem znowu zawisną czarne chmury, a na Celeanę spadnie ciężar rozwiązania pewnych zagadek. Brzmi ekscytująco, ale tak do końca nie jest. Kobieta ma zamordować kogoś ze swojej przeszłości, co okazuje się jednak problematyczne. Finalnie Celeana to krąży pomiędzy miastem, biblioteką, a balami. Rozumiem, że była to część jej pracy, ale po prostu czułam się tym znudzona. To wszystko spowodowało, że odłożyłam lekturę w połowie. Jednak dalej jest co raz lepiej.

Bardzo miłym dla mnie zaskoczeniem był fakt, że autorka zwróciła więcej uwagi na Chaola i księcia Doriana. Co do królewskiego dowódcy udaje nam się poznać trochę jego przeszłości, a książę odkrywa pewien sekret. Co do samej głównej bohaterki o niej też się dowiemy wielu rzeczy. A Caleana da się też trochę poznać innym. I pokaże, że oprócz zwyczajnej, niezwyczajnej dziewczyny, czai się w niej coś bardziej mrocznego i zabójczego.

Bardzo irytowało mnie zachowanie blondwłosej, ale to chyba kwestia jej charakteru. Celeana momentami naprawdę bywa uparta i zapalczywa, ale myślę, że to celowy zabieg, by powoli przedstawiać nam jej przemianę. Oby, bo naprawdę można stracić do niej cierpliwość.

Książka na pewno wyciśnie z was łzy, zapiszczycie też kilka razy z radości. Znajdziemy tu też zwroty akcji i sytuacje zapierające dech w piersiach. Ale tak jak wspominałam dużo jest momentów, gdy czytelnik może się znudzić, zmęczyć. Na szczęście idąc śladem innych serii pani Maas także i teraz zapewni nam ona prawdziwy rollercoaster w końcowych rozdziałach. Można powiedzieć, że wynagradza nam to powolny początek.

Podsumowując Celeanę można lubić lub też nie. Ale obok niej występuje tyle innych barwnych postaci, że chce się dla nich zostać. I ja zostanę, by poznać ich wszystkich.