Jakub Małecki to jeden z najzdolniejszych pisarzy młodego pokolenia. Z zawodu ekonomista, debiutował w 2007 r. opowiadaniem "Dłonie" na łamach magazynu "Science Fiction, Fantasy i Horror". Jest autorem takich książek, jak "Błędy", "Przemytnik cudu", "Zaksięgowani" czy "Dżozef". Był nominowany do Nagrody im. Janusza A. Zajdla za rok 2009. "W odbiciu" to jego najnowsze dzieło, które w 2011r. ukazało się nakładem wydawnictwa Powergraph.
"W odbiciu zobaczyłem siebie, jakiego nigdy nie widziałem."
Akcja powieści rozgrywa się w Słupcy; niewielkim mieście położonym w województwie wielkopolskim. Bohaterami zaś są zwykli, przeciętni ludzie, wtapiający się w szare tło rzeczywistości. Nie są ani dobrzy, ani źli. Tkwią gdzieś pomiędzy; zagubieni, niby pogodzeni z losem, a jednak nie do końca.
Poznajemy młode małżeństwo, przechodzące kryzys, Pielgrzyma, który wpadł w nałóg alkoholizmu, porzucając rodzinę oraz Gienię, starszą panią, która dowiaduje się, że ma guza mózgu. Z pozoru są to historie różne, jednak nieoczekiwanie wszystko zbiega się w jedno miejsce, które zdaje się być epicentrum nieszczęść, jakie ich dotknęły.
Karol Bryl to bezrobotny miłośnik motocykli, który ma obsesję na punkcie zbierania różnych rzeczy, stąd jego przezwisko "Kolekcjoner". Mieszka razem z żoną Natalią oraz z kotem Zygmuntem. Ich życie niczym się nie wyróżnia; jest po prostu zwyczajne. Jednak nadchodzi moment, w którym coś pęka. Tracą do siebie zaufanie, ich wzajemny stosunek również ulega diametralnej zmianie. En, przekonana o niewierności męża, pod wpływem alkoholu, sama go zdradza. Niedługo po tym Karol ulega poważnemu wypadkowi, jego ukochana ciocia, którą ostatnio ignorował, umiera samotnie, a on sam zaczyna mieć halucynacje, związane z mieszkaniem nr.20 na ulicy Długosza, w którym niedawno zamordowano starego pianistę.
Mariusza Waltrowskiego "Pielgrzyma" również dręczą niepokojące wizje. Nie jest on w stanie znaleźć sobie swojego miejsca, tuła się, ukojenia szukając w butelce alkoholu. Po tym, jak jego nieodłączna kompanka, Gurlaga, oszalała, jedynym towarzystwem zaczynają być ptaki, które - jak się później okazało - nie były wytworem jego wyobraźni. Maniek cierpi na bezsenność, a gdy zamyka oczy widzi ludzi, których w niedługim czasie mają dotknąć nieszczęścia...
"W odbiciu" poznajemy różne historie, widziane z różnych perspektyw. Narratorem jest zarówno Karol, Natalia, pani Eugenia, jak i Pielgrzym, co jest wielkim plusem tej powieści. Nie jest to książka, którą można zdefiniować, określić. Wymyka się schematom. Szczególną uwagę zwraca wielowymiarowość; miesza się tu sen z rzeczywistością, logika z obłędem, a cały ten zabieg ma ku czemuś służyć, nieść jakieś przesłanie, zmusić do refleksji nad swoim życiem, ale i nad postępowaniem. I tak właśnie jest. Porusza problemy, o których nie chcemy rozmawiać, których nie chcemy dostrzec. Nieuchronną rzeczą jest tu konfrontacja z prawdą o nas samych.
"Trąba zniszczenia nie składa się z tysięcy krwiożerczych bestii ani z plag zsyłanych przez Boga. Tworzą ją zwykłe ludzkie myśli.”
Ta pozycja nie jest skierowana do konkretnej grupy odbiorców, ale sięgnąć po nią może każdy. Jest to lektura obowiązkowa dla tych, którzy mają ochotę zasmakować literatury nieco ambitniejszej od tej, która obecnie góruje na rynku. Jest to na pewno książka, która wzbudza emocje, o której myśli się długo po jej skończeniu. Oczywistym jest więc fakt, że jak najbardziej ją polecam!
„Nawet jeśli każda historia ma wiele odbić, zawsze można wybrać to, w które się uwierzy.”