Pierre Lemaitre jest francuskim powieściopisarzem, autorem scenariuszy filmowych, mistrzem kryminału. Debiutował w 2006 roku. W Polsce nakładem wydawnictwa Muza dotychczas ukazały się dwie jego powieści: ,,Suknia ślubna’’, za którą otrzymał nagrodę czytelników Goutte de Sang d’encre oraz ,,Zakładnik’’, który zyskał status europejskiego kryminału roku 2010- Prix du polar europeen 2010. Obecnie możemy poznać najnowszą prozę pisarza zatytułowaną ,,Alex’’, nagrodzoną CWA International Dagger 2013. Czy tak wielkie wyróżnienie jest w pełni zasłużone? Zanim odpowiem na to pytanie, klika słów o fabule.
Alex Prevost jest piękną, atrakcyjną, świadomą swoich atutów trzydziestolatką. Kiedy pewnego dnia dziewczyna zauważa śledzącego ją mężczyznę bagatelizuje zagrożenie. Nagle podglądacz uprowadza Alex i wywozi do opuszczonego magazynu na przedmieściach Paryża. Tam zaczyna się prawdziwe piekło. Oprawca umieszcza nagą kobietę w małej klatce z wygłodniałymi szczurami skazując tym samym na powolną śmierć w niesamowitych męczarniach.
,,Alex weszła do skrzyni, zgięła plecy, skuliła się. Mężczyzna nałożył wieko, przykręcił śruby, po czym cofnął się z podziwem oceniając swoje dzieło. (…)
-Co pan zamierza zrobić?
-Cóż… zamierzam patrzeć, jak zdychasz szmato’’.
Tymczasem Inspektor Camille Verhoeven z Wydziału Kryminalnego na polecenie swojego szefa przejmuje śledztwo w sprawie porwania. Kiedyś sam przeżył podobną gehennę. Ktoś uprowadził i zabił jego ciężarną żonę, dlatego tym razem zrobi wszystko, aby odnaleźć pannę Prevost. W końcu śledczy trafiają na pewien trop. Niestety w wyniku policyjnego pościgu sprawca popełnia samobójstwo, zaś w miejscu gdzie była uwięziona dziewczyna, nikogo już nie ma. To nie koniec problemów. Okazuje się, że Alex jest odpowiedzialna za śmierć trzech mężczyzn, których zlikwidowała za pomocą kwasu siarkowego. O co w tym wszystkim chodzi? Kto tak naprawdę jest katem, a kto ofiarą?
Po przeczytaniu ,,Alex’’ na usta ciśnie mi się autentyczne wielkie wow! Dawno nie czytałam tak znakomitego thrillera pełnego grozy, zagadek i niedomówień. Fabuła to istny majstersztyk. Każdy jej element dopracowany jest z niezwykłą starannością i precyzją. Lekkie pióro autora w połączeniu z zawrotnym tempem akcji nie daje nawet chwili wytchnienia. Sam wątek kryminalny jest świetny, niektóre sceny niemal mrożą krew w żyłach. Trzecioosobowa narracja personalna prowadzona jest naprzemiennie zasadniczo z dwóch punktów widzenia: Alex i Camille, dzięki czemu w równym stopniu śledzimy tragiczne losy uwięzionej kobiety i wnikliwe, żmudne śledztwo inspektora podążającego tropem za sprawczynią całego zamieszania. Bohaterowie są zbudowani nader wyraziście i wiarygodnie. Bez przeszkód można sobie ich wyobrazić. Verhoeven to bardzo dobry policjant, ale nie bez wad. W pracy stara się być profesjonalistą w każdym calu, lecz prywatnie zmaga się demonami przeszłości i nienawiścią do matki, dlatego nieustannie tkwi w martwym punkcie i nie chce ruszyć z miejsca. Dopiero sprawa porwania jednocześnie powoduje przełom w jego osobistym życiu. Z kolei Alex to niezwykle inteligenta, pamiętliwa osoba. Niczego nie wybacza i nikogo nie zapomina. Najpierw będziemy obserwować ją w roli ofiary, która w agonalnym stanie walczy o przetrwanie. Potem z przerażeniem prześledzimy jej irracjonalne morderstwa popełniane z zimną krwią. Dlaczego dziewczyna z premedytacją i bez skrupułów likwiduje poszczególne osoby? W tej kwestii możemy snuć wiele domysłów, jednak kulminacyjny moment ukazania prawdy zaskoczy każdego bez wyjątku.
Obok tej książki nie sposób przejść obojętnie. Non stop trzyma w napięciu, szokuje, bulwersuje, napawa grozą oraz zmusza do refleksji nad uniwersalnym charakterem przestępczości. Lemaitre do mistrzostwa opanował sztukę suspensu. Doskonale wie, w jaki sposób zmienić tempo akcji lub też stworzyć fałszywy obraz wprowadzając w niego różne wątki i postacie pozornie niezwiązane z główną bohaterką. Nie zabrakło również umiejętnie zbudowanej atmosfery ogólnego strachu. Natomiast zakończenie z psychologicznego punktu widzenia to prawdziwa wisienka na torcie. Pokazuje nasze okrutne realia i daje do myślenia.
„Piszę tylko takie książki, które chciałby sfilmować Hitchcock”. Tak uważa Pierre Lemaitre i ja osobiście podpisuje się pod jego słowami. Autor stworzył szalenie porażający dreszczowiec z niezwykle bogatym studium psychologicznym, w którym pokazuje, jak łatwo można zniszczyć ludzką osobowość i doprowadzić do utraty człowieczeństwa. Przemoc, ból, nienawiść i szaleństwo to zaledwie preludium do mrocznej historii kata i ofiary. Krótko mówiąc, ,,Alex’’ jest najlepszym przykładem tego, jak powinien wyglądać dobry thriller. Dla wielbicieli gatunku pozycja obowiązkowa. Naprawdę warto przeczytać!