„Dzień dobry! Ja do poprawki..., swoje życie do poprawki chciałabym oddać”. Z pewnością wielu z nas ma ochotę wypowiedzieć to zdanie, ale nie wiedzieć czemu, jakoś specjalnie nikt nie kwapi się do tego, by spełnić nasze życzenie... M.in. o tej prawdzie, ale też i umiejętności radzenia sobie z ów niemożnością, opowiada znakomity komiks Kasi Mazur pt. „Do poprawki”, jaki to ukazał się właśnie nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu.
To autobiograficzna opowieść o dzieciństwie i młodości autorki - Kasi Mazur, która dzieli się z nami swoimi traumami z przeszłości, które w odróżnieniu od wielu innych rzeczy „z kiedyś”, pozostają w jakiejś części w nas na zawsze. To historia o trudnym dzieciństwie, skomplikowanych relacjach z nazbyt wymagającymi i nierozumiejącymi swojego dziecka rodzicami, o nieakceptowaniu innymi przez rówieśników w szkole, jak i wreszcie o kłopotach ze zdrowiem, których to największym przejawem stała się postępująca skolioza pleców, wymagające bolesnej operacji. O tym, ale też i o odnajdywaniu małych szczęść w już dorosłym życiu, jest ta opowieść...
Kasia Mazur kolejny już raz zaprasza nas do świata swoich emocji, dając nam ciekawą, gorzko-słodką i niezwykle poruszającą relację o swoim życiu, zaś sobie samej coś na kształt potrzebnej autoterapii, gdzie za pomocą słów i obrazków wyrzuca z siebie wszystko to, co złe i co wyrzucone być może, choćby w jakimś stopniu. I w mej ocenie jest to bardzo uczciwy układ, na którym korzysta autorka, korzystamy my, a i też te osoby, które być może zmagają się z podobnymi problemami, jak mała Kasia. Bo też komiks ten w równym stopniu intryguje, co i skłania do refleksji nad tym, jak bardzo nie fair byliśmy i jesteśmy wobec tych osób, które w jakiejś mierze i z różnych przyczyny są nieco inni, pięknie inni. Opowieść ta przybiera podobny charakter, jak w przypadku innego wydanego niedawno komiksu autorki, pt. „Zamaskowana”. Otóż również tu mamy ukazane w chronologicznym układzie sceny z życia głównej bohaterki, które obrazują jej dzieciństwo, rodzinne relacje, kłopoty ze zdrowiem, koszmar szkolnej codzienności, czy też zawsze wielką dla dziecka traumę przeprowadzki do nowego miejsca. To sceny, które bawią, ale za chwilę też i wywołują u nas łzy na twarzy - nawet nie tyleż z poczucia smutku, ale z chęci przytulenia tej dziewczyny i powiedzenia jej, że jest wspaniałą. I mamy tu oczywiście realizm mieszający się z niezwykłą wyobraźnią autorki, gdzie to chociażby jej powiernikiem staje się mówiący pies, który ma dla niej zawsze czas. To znakomity, czasami przewrotny, jak i niezwykle mądry scenariusz.
Wspaniałe są również ilustracje w tym komiksie - bardzo proste w swej płynnej i ładnie kształtnej kresce (co nie jest przypadkiem w kontekście wymowy fabuły), urokliwe, przypominające trochę dziecięce prace, ale jednak też i ukazujące sobą wszystko to, co w danym kadrze najważniejsze - czasami poczucie samotności, czasami wstyd, niekiedy bezradność, ale też nierzadko i mimo wszystko, nadzieję. Tym razem mamy tu kolory w postaci czerni i bieli, co też wydaje się być bardzo symbolicznym dla tej komiksowej rzeczywistości, dla tej historii, dla tych losów głównej bohaterki. Czasami wierzę w edukacyjną i wychowawczą moc komiksowej sztuki - nie zawsze, gdyż nie jestem naiwną romantyczką, ale czasami. I w tym przypadku tak właśnie jest, gdy oto poznając tę opowieść mam wielką nadzieję, że pomoże ona wielu podobnym dzieciom, które zmagają się z niezrozumieniem rodziców, wyśmiewaniem rówieśników, jak i niesłusznym (ale to wiemy my, już dorośli) poczuciem bycia innym i tym samym gorszym. Pomoże im zrozumieć, że każdy jest takim, jakim jest, ale każdy jest równie wyjątkowy, piękny i wspaniały, bo jest właśnie sobą. I mam tu też na myśli rodziców, którzy w mej ocenie również powinni poznać ten tytuł, by nie popełniać podobnych błędów, jak rodzice Kasi Mazur.
To komiks, który powinien poznać tak naprawdę każdy - ze względu na jego mądrość, szczerość przekazu, odwagę autorki, ale też i emocjonalną wymowę, gdzie obok wzruszeń mamy też i chwilę refleksji nad tym, że i my nie raz i nie dwa nie byliśmy do końca w porządku względem innych - czy to w czasach szkolnych, czy też już w dorosłym życiu. I jest to uczucie gorzkie, ale chyba też i potrzebne do tego, by być lepszym człowiek.
Oczywiście jest to również rozrywka - trochę inna, gdyż bardziej smutna i poważna, ale mimo wszystko można odkrywać tę historię z wielką przyjemnością, co nie kłóci się w żadnej mierze z ambitnością tego komiksowego dzieła. Polecam.
Po sukcesie „Zamaskowanej”, pierwszego w Polsce komiksu o doświadczeniach osoby w spektrum, Kasia Mazur wraca z nowym tytułem! „Do poprawki” to iście hiobowa opowieść. Już od pierwszych stron na mł...
Po sukcesie „Zamaskowanej”, pierwszego w Polsce komiksu o doświadczeniach osoby w spektrum, Kasia Mazur wraca z nowym tytułem! „Do poprawki” to iście hiobowa opowieść. Już od pierwszych stron na mł...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Uleczka448
Humor, przygoda, magia i piękna lekcja dobrego życia!
I oto mamy kolejną znakomitą propozycję od Wydawnictwa Kultura Gniewu, która z pewnością spotka się z zainteresowaniem ze strony młodych czytelników. Otóż ukazał się wła...
Kryminał, horror, fantastyka i odważna komedia w jednym... - taki oto gatunkowy misz masz objawia się nam na kartach komiksowego albumu pt. „El Borbah”, którego to nowe...