"Zawsze chciałam podróżować, od zawsze wiedziałam, że chcę się temu oddać. Chciałam czegoś wiecej niż Polski, nie dlatego, że było z nią coś nie tak, ale dlatego, że świat ciekawił mnie ogromnie. Udało mi się odwiedzić wiele bliższych i dalszych zakątków, miałam możliwość mieszkania na Litwie, w Norwegii oraz Hongkongu, ale to Finlandia skradła moje serce na dłużej, mimo iż nigdy nie pojawiała się w moich planach, nawet turystycznych." (s.13)
Co takiego ma Finlandia, że zatrzymała u siebie Aleksandrę na tyle lat?
Jeśli ktoś lubi chłód, czystą naturę, wokół siebie ciszę oraz docenia spokojny rytm życia, to podobno idealne miejsce. Chociaż dla emigranta nie będzie to łatwy kawałek chleba. Jeśli nie znamy języka ojczystego, sam angielski nie otworzy wielu drzwi i nie pozwoli na integrację z fińską społecznością, nie pozwoli również na wykonywanie pewnych zawodów mimo dobrego przygotowania i doświadczenia na innym terenie. A i tak rekomendacje i sieć kontaktów należeć będą do jednych z najważniejszych warunków znalezienia tam pracy. I dotyczy to tak obcokrajowców jak rodowitych mieszkańców. Pod tym względem możemy uznać Finlandię za kraj dość hermetyczny.
Finlandia to też kraj kontrastów. Rzuca się w oczy wielowarstwowość społeczna, różnice regionalne, różnice ekonomiczne, podział na "lepszych" i "gorszych". Stąd też dążenie do zapewnienie równego dostępu do edukacji na poziomie podstawowym. A życie wedle ustalonych reguł i pilnie przestrzeganych zasad to wpisany w ich DNA kod. Poczynając od punktualności, która "jest oznaką odpowiedzialności i co ważniejsze - szacunku wobec innych" po podporządkowanie się jako "potrzeba podążania za stadem i czekania na decyzje innych".
"Najlepiej, gdyby wszyscy zachowywali się w ten sam sposób, bo jakiekolwiek odchylenie od normy zaburza fiński spokój." (s.99)
Wydaje się też, że Finowie żyją po to by podejmować działania na rzecz wspólnego celu. Mnogość stowarzyszeń liczona w dziesiątkach tysięcy zaskakuje przy liczbie ludności tego kraju. Finowie tworzą społeczeństwo informacyjne, żyją w kraju zaawansowanym technologicznie, kraju, w którym wynaleziono przeglądarkę internetową, pulsometry, wymyślono porozumiewanie się poprzez sms i ogólnie rozwinięto rynek telefonii komórkowej. Również nordic walking wywodzi się z tego małego, mroźnego kraju. Na zewnątrz mieszkańcy postrzegani są jako odcięci, izolujący się od innych nacji, jak i wewnętrznie - trzymający dystans społeczny, co jest zaprzeczeniem stanu faktycznego.
Dobrze jest otworzyć się poszerzając swoje horyzonty, spojrzeć na inne, nieznane społeczeństwa oczami tych, którzy już tam są i potrafią w miarę obiektywnie przekazać informacje.
"Moja Finlandia jest mieszanką tego wszystkiego. Tworzą ją skrajności, zaprzeczenia wcześniej zaobserwowanych zjawisk. To nie zawsze idylliczna, przysypana białym puchem kraina szczęśliwości." (s.75)
Książka napisana ciekawie, mimo to Autorka nie wchodzi głębiej w dany temat, a daje sygnał na temat panujących warunków oraz odczuć własnych. Opatrzona mnóstwem zdjęć, które powodują u czytelnika niemałe rozmarzenie na temat podróżowania. Ale w moim wypadku wiele nie trzeba, by bardziej pobudzić w tym kierunku, gdyż Finlandia dla mnie - zimnolubnej - jest celem na mapie marzeń.
* Wyzwanie naKanapie'2024 - 3. Książka, której tytuł zawiera nazwę geograficzną