Małe sekrety recenzja

Jestem rozdarta

Autor: @inzynier.i.ksiazki ·1 minuta
2020-12-16
Skomentuj
2 Polubienia
Marin jest prawdziwą kobietą sukcesu zarówno w życiu zawodowym i prywatnym. Ma kilka salonów fryzjerskich, kochającego męża i synka, który jest jej oczkiem w głowie. Wszystko się zamienia, gdy chłopiec zostaje porwany.
Mija kilkanaście miesięcy, a poszukiwania Sebastiana nie przyniosły żadnych odpowiedzi. Marin nie daje za wygraną, mimo upływu czasu dalej zatrudnia prywatną detektyw. Ta jednak, zamiast znaleźć Sebastiana, odkrywa, że Derek, mąż naszej głównej bohaterki, ma romans z młodą dziewczyną. To powoduje, że Marin postanawia wziąć sprawy we własne ręce i… zemścić się.
Wiecie co? Jestem rozdarta i totalnie nie do końca wiem co mam sądzić o tej książce. Wynika to z jednej bardzo istotnej kwestii. Otóż już dawno nie domyśliłam się tak szybko tego, kto stoi za całym opisanym dramatem. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że czytam na tyle dużo książek, że bardzo trudno jest mnie zaskoczyć. Wiem również, że są osoby, które do samego końca nie rozwiązały zagadki, więc prawdopodobnie wielu z was będzie również należało do tej grupy.
Nie będę ukrywać, że oczekiwałam po tej książce czegoś innego, oczekiwałam szokującej końcówki, na którą sama bym nie wpadła.
Jednak to nie oznacza, że uważam tę książkę za złą. Wręcz przeciwnie! Sama warstwa emocjonalna i fakt, że kroczek po kroczku dowiadujemy się o Marin i jej mężu brzydkich i niewygodnych rzeczy, sprawia, że jest ona według mnie, bardzo dobra! Akcja mnie wciągnęła, byłam ciekawa motywów porywacza, ale liczyłam, że okaże się nim ktoś inny, niż myślałam.
Od samego początku współczułam Marin, ale momentami byłam zaszokowana jej zachowaniem i nie potrafiłam jej w żaden sposób zrozumieć. Dereka za to szczerze nie znosiłam. Od pierwszych stron.
Bardzo podobał mi się również wątek związany z grupą wsparcia, w której spotkaniach uczestniczy główna bohaterka, bo pozwala przekonać się, tak inni rodzice radzą sobie z żałobą.
Dlatego finalnie jak najbardziej polecam sięgnąć po „Małe sekrety”, bo mimo tego, że bardzo szybko odkryłam porywacza, to bawiłam się przy niej bardzo dobrze. Chętnie kiedyś zaopatrzę się w inne książki autorki, bo jej styl bardzo mi odpowiada. Liczę też, że zaskoczy mnie bardziej niż w tym przypadku.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-07
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Małe sekrety
Małe sekrety
Jennifer Hillier
7.7/10

Wystarczy jeden mały sekret, żeby twoje życie rozsypało się jak domek z kart… Marin miała idealne życie. Jej mąż, Derek, którego poznała jeszcze na studiach, prowadzi własną firmę produkującą zdro...

Komentarze
Małe sekrety
Małe sekrety
Jennifer Hillier
7.7/10
Wystarczy jeden mały sekret, żeby twoje życie rozsypało się jak domek z kart… Marin miała idealne życie. Jej mąż, Derek, którego poznała jeszcze na studiach, prowadzi własną firmę produkującą zdro...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Marin ma szczęśliwe życie, wspaniałą rodzinę, odnosi sukcesy. Dopełnieniem tej sielanki jest upragniony syn Sebastian. Podczas przedświątecznych zakupów na targu, odpisuje na wiadomość i właśnie w te...

@monika.sadowska @monika.sadowska

Powiem wprost. "Małe sekrety" to najlepszy thriller jaki miałam przyjemność przeczytać w 2020 roku. A może nawet i w całym życiu. Thrillery to zdecydowanie nie jest to mój ulubiony gatunek i zazwycza...

@bookstagramowe.love @bookstagramowe.love

Pozostałe recenzje @inzynier.i.ksiazki

Never Never
Świetna i zaskakująca!

Czego nigdy przenigdy nie zrobiliście? Ci, którzy mnie znają wiedzą, że moja relacja z książkami Colleen Hoover jest dość ciężka i burzliwa. Im starsza jestem tym mn...

Recenzja książki Never Never
Dzieci z Zamkowej Skały
Kolejna mądra książka dla dzieci

Zdarza wam się sięgać po książki dla dzieci? Ja je lubię, chociaż czas nie pozwala mi czytać ich zbyt często. Jednak "Dzieci z Zamkowej Skały" były jedną z tych histori...

Recenzja książki Dzieci z Zamkowej Skały

Nowe recenzje

Krew
Od okropieństwa do okropieństwa
@almos:

Kolejny tom cyklu pruszkowskiego o komisarzu Bysiu bardzo jest powiązany z poprzednim, 'Aortą'; myślę, że trudno go czy...

Recenzja książki Krew
Zaśnieżeni
Zaśnieżeni
@meryluczyte...:

"Zaśnieżeni" Catherine Walsh to powieść, którą zaczęłam czytać w odpowiednim momencie i na pewno sprzyjające okolicznoś...

Recenzja książki Zaśnieżeni
Toksyczne układy
Toksyczne układy
@ladybird_czyta:

Kiedy najbliższym zagraża niebezpieczeństwo, człowiek jest w stanie zrobić absolutnie wszystko, by ich chronić. Zgodzis...

Recenzja książki Toksyczne układy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl