Niewolnica mafiosa recenzja

📚 Recenzja 📚
"Niewolnica Mafioza"
I. M. Darkss

"Dawno, dawno temu... Tak często zaczynają się bajki, choć moje życie w żaden sposób nie przypomina żadnej z nich".

Bezimienna młoda dziewczyna. Marionetka w rękach tyrana, sadysty, bestii w skórze człowieka. Więziona, wykorzystywana, zastraszana, tłamszona, faszerowana narkotykami. Obowiązują ją ściśle określone zasady, a za ich nieprzestrzeganie grozi bolesna kara. Dziewczyna nie zna innego świata, nie pamięta innego życia. Tylko jej silny charakter i chęć zemsty na Altarze- swoim oprawcy, trzymają ją przy życiu.
Aż w końcu, gdy wydaje jej się, że koniec jej nic nieznaczącego życia jest blisko zjawia się pomoc i ratunek pod postacią grupy policjantów na których czele stoi przystojny zielonooki Trevor. Jednak mimo uwolnienia z niewoli demony brutalnego świata podążają za nią. Nie umie uporać się z dezorientacją towarzyszącą jej na każdym kroku. Doświadczenie przez nią złych rzeczy, złego traktowania, złego dotyku powoduje, że w Trevorze widzi swojego bohatera. Ale czy mężczyzna rzeczywiście nim jest? Czy jest tak dobry za jakiego uważa go dziewczyna? Czy uczucia, które zaczynają rodzić się w jej poraniony sercu i duszy zdołają przezwyciężyć bolesną przeszłość?
C.D.w komentarzu ⤵️

Zupełnie nie wiem jak mam podejść do oceny tej książki 🤷‍♀️ Bo choć początek zwiastował coś nieoklepanego, mrocznego, brutalnego, czegoś rzeczywiście mocnego i innego, rzadko spotykanego u naszych Autorek w dotychczasowych mafijnych książkach, tak im dalej w las niestety wszystko zniknęło... Zrobiła się zwykła- nie zwykła historia o skrzywdzonej bohaterce, która próbuje nauczyć się żyć w nowej dla niej rzeczywistości. I nie powiem, że było nudo. Było ciekawie i działo się. Książkę na prawdę czyta się szybko. Jednak dla mnie to już nie była książka mafijna. Fakt gdzieś tam czaiło się niebezpieczeństwo, ale było go za mało. Brakło mi trochę takiej nuty tajemniczości, napięcia, akcji w środku tej historii, którą za to dostałam przy zakończeniu. Mam wrażenie, że były momenty gdzie działo się za szybko, za dużo by za chwilę zwolnić do minimum. Absolutnie nie odradzam nikomu tej historii. Wiem, że znajdzie ona pod względem miłosnym, erotycznym swoich odbiorców. Mnie osobiście, biorąc pod uwagę całość, nie porwała w takim stopniu na jaki zwiastował początek, ale to jest moja opinia. Wam polecam sięgnąć po nią osobiście i samemu się przekonać.