"I ze złych pobudek może wyjść coś dobrego".
Cieszę się, że udało mi się zagościć na pewnej dość nietuzinkowej kolacji z okazji Święta Dziękczynienia, jaką autorka serwuje w Epilogu finałowego tomu swojej serii. A to jeden z wielu fabularnych elementów, jakie mocno zaskakują podczas lektury ostatniej części "Uwikłanej", co niewątpliwie winno zadowolić oczekiwania fanów całej trylogii.
Sylwia Brataniec to absolwentka Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, uzależniona od sportu i dobrej literatury. Z zamiłowania fotograf, wiodąca szczęśliwe życie żony i mamy dwóch córek. W wolnym czasie głównie biega oraz wspina się po skałach. Zadebiutowała w 2020 r. książką pt. "Diabeł tylko się uśmiechnął", będącą pierwszą częścią trzytomowej serii kryminalnej pt. "Uwikłana".
Rick Freekrain bierze ślub, a Anna zostaje porwana i trafia do domu samego Ducha. Freaky jest gotów zrobić wiele, aby uratować ukochaną, nawet oddać wszystko, na co tak długo pracował w przestępczym podziemiu. W międzyczasie agenci ROCA pracują nad tajemnicą zabójstwa policjantki z ich wydziału. Gdy następuje połączenie sił świata gangsterskiego z policyjnym, odkrywane zostają szokujące tajemnice z przeszłości wielu bohaterów.
Po lekturze finałowego tomu trylogii można w końcu w pełni zrozumieć w co "Uwikłana" została Pchła i jak pokrętną historię wykreowała w swojej głowie Sylwia Brataniec. Historię, którą niewątpliwie trzeba poznać od samego początku, czyli od przeczytania pierwszego tomu pt. "Diabeł tylko się uśmiechnął", gdyż każdy kolejny jedynie podnosi poprzeczkę w skomplikowaniu fabularnym, na które składają się tajemnice z przeszłości, zbrodnie, zdrady, podwójni agenci i miłość. W przypadku trzeciego tomu pewną trudność mogła wywołać dość spora różnica czasowa, gdyż od wydania drugiej części minęło aż półtora roku. Na szczęście autorka na pierwszych stronach tomu zwieńczającego serię przypomina wszystkich bohaterów swojego powieściowego świata, co okazuje się sporą pomocą przy ponownym wgryzieniu się w fabułę.
Na lekturze "Paktu z diabłem" z pewnością nie zawiodą się fani serii oczekujący poznania odpowiedzi na pytania, jakie pojawiły się w trakcie czytania dwóch poprzednich tomów. Autorka dzieli bowiem książkę na dwie części, z której pierwsza mocno podsyca rosnące napięcie, dając pewne wyjaśnienie, ale fundując przy tym kolejne zagadki. W drugiej natomiast, krok po kroku, wszystkie wątki zaczynają układać się w jedną, niesłychanie skomplikowaną historię. Tym samym, Sylwia Brataniec szokuje przeszłością niektórych bohaterów i ich zawiłymi losami, a ja lepszego stopnia tytułowego uwikłania nie mogłabym sobie wymarzyć.
"Pakt z diabłem" to także diabeł, czyli bohater wywołujący najwięcej ambiwalentnych uczuć, którego żywiołem jest piekło. W finałowej części Rick zyskuje nieco inną twarz, a kilkukrotnie wywołuje nawet spore zdumienie. Zadowala także poprowadzenie wątku miłosnego z jego udziałem.
Sylwia Brataniec stanęła na wysokości zadania i w trzecim tomie kończącym całą trylogię zafundowała czytelnikom ogrom zaskoczeń, szokującą intrygę, ewolucję charakterów niektórych postaci, a także przeświadczenie, że prawdziwe uczucie jest w stanie pokonać wszelkie przeciwności. Moja przygoda z diabłem właśnie się zakończyła, wasza może dopiero się rozpocząć, do czego mocno namawiam.