Jedyna szansa recenzja

Z twórczością Cobena spotkałam się przy książce pt. " Krótka piłka " i zaciekawiła mnie do tego stopnia, że zaczęłam czytać jego inne powieści i tak się stało, że stałam się takim małym fanem jego twórczości. Była to ostatnia powieść Harlana w bibliotece, której nie przeczytałam, więc do dzieła!

Harlan Coben jest to amerykański pisarz, autor powieści kryminalnych. Jego debiutancką powieścią jest "Mistyfikacja", która została wydana w 1990 roku. W Polsce została dopiero w 2010 roku. Ciekawostką jest to, że Harlan należała do bractwa Psi Upsilon, w tym samym czasie do tego bractwa uczęszczał Dan Brown znany z powieści pt. " Kod Leonadra da Vinici ".

Głównym bohaterem powieści jest Marc Saidmen, który jest chirurgiem plastycznym. Ma wszystko o czym człowiek może marzyć - żonę, dziecko, kochającą matkę, dobrą pracę, oraz pasje. Historia zaczyna się kiedy Marc zostaje postrzelony, jego żona umiera na wskutek poważnych ran postrzałowych, a jego sześciomiesięczna córeczka znika. Po wybudzeniu się ze śpiączki, mężczyzna postanawia szukać dziecka za szelką cenę. Odzywają się porywacze, którzy żądają okupu za dziecko. Postawili natomiast warunek, jeżeli policja się dowie, nigdy więcej nie ujrzy swojego dziecka. Czy to będzie jego jedyna szansa na odzyskanie córki?

Akcja trzymająca do końca w niepewności, chodź trochę się zawiodłam. Czasami mogłam przerzucić kilka kartek i nadal tkwiłam w tym samym punkcie, nic się nie zmieniło. Coben ma to do siebie, że potrafi stworzyć wspaniałe zakończenia i tym razem tak było.W tej książce wiedziałam od samego początku, kto jest winowajcą całego zamieszania, więc koniec był trochę dla mnie zaskakujący, a trochę wzruszający. Dziwne, prawda? Kryminał, a potrafi wywołać łezkę w oku.

Bohaterowie są różnorodni. Zaczynając od lekarzy z pasją, po bogatego, nadętego teścia, zakochanych przestępców, irytującego policjanta, psychopatkę z dzieciństwa, kończąc na troskliwej mamie oraz pomocnym przyjacielu, prawniku. Wszyscy tworzą bombę, która przez niewłaściwy ruch może wybuchnąć ze zdwojoną siłą.

Cobenowi mogę zarzucić to, że w kolejnej powieści tworzy irytujących policjantów, którzy nie potrafią niczego zrobić sami, a jednie potrafią wszystkie zarzuty zgonić na głównego bohatera. Sama fabuła dla oczytanego człowieka jest lekko przewidywalna, a czasami nudna. Autor ma bardzo lekkie pióro, które bardzo szybko się czyta, więc przeczytanie tej książki nie powinno zająć więcej niż dwóch dni. Mnie zajęło jeden dzień, ale musiałam na to poświęcić większość swojego czasu, ale czy warto było? Warto.