Zaginieni recenzja

"Jedni dobrowolnie ukrywają się przed światem. Inni nie mają wyboru".
I to jest kwintesencja tomu drugiego serii ECHO.

Miałem przyjemność sięgnąć po tę książkę dzięki egzemplarzowi jaki otrzymałem od Wydawnictwa #filiamrocznastrona jeszcze przed premierą, która ma miejsce w dniu dzisiejszym. I mogłem to zrobić "płynnie" po przeczytaniu tomu pierwszego "Utraceni" kiedy ta historia była jeszcze świeżą i we mnie pracowała...

I znów spotykamy sie z Sandra i Igim, bohaterami tomu pierwszego, którzy razem prowadzą Agencję Poszukiwań Osób Zaginionych ECHO, do której zgłasza się Jacek Kafan, który odsiedział w więzieniu wyrok za zabójstwo, którego jak sam twierdzi, nigdy nie dokonał - mężczyzna twierdzi, i mocno w to wierzy, że padł ofiarą spisku. Nasi bohaterowie, choć nie od razu, podejmują się wyjaśnienia tej sprawy. Wkrótce okazuje się, że wcale to nie będzie łatwe w sytuacji, gdy nikt nie jest z nimi szczery. Czy uda im się wyjaśnić te sprawę? Czy jej losy nie okażą się powiązane z innymi?

Kolejny raz w moje ręce "wpadła" bardzo dobra historia, która w swej 348 stronicowej objętości porusza ważne i trudne tematy. Autor umiejętnie połączył wątek kryminalny z innymi: uprowadzenie, śmierć, narkotyki, przemoc wobec kobiet, manipulacją, homoseksualizm... kładąc na to wszystko "delikatna tkaninę" nadziei, która gaśnie ostatnia.

Starannie zbudowana fabuła, realistycznie opisy, historia która zapada głęboko w pamięci... Marcel Moss po mistrzowsku "prowadzi" nas po tej opowieści zmuszając czasem do przekraczania własnych granic.

Autor znów doprowadził mnie do "emocjonalnej ruiny"! "Czasem dla własnego dobra lepiej żyć w nieświadomości. Są tragedię, których nie zniesie nawet najsilniejsza osoba".

Jakoś to zniosłem drogi Marcelu, choć ciężko mi pozbierać myśli... Znów czułem jakbyś mnie oplutł pajeczyną, której sieć nitek wspinała się po mnie, owijała mnie i wżerała się w moje ciało... Podreptałem za Tobą i Twoją opowieścią na przestronny westybul i dalej, długim korytarzem, na końcu którego, cóż... znów pozostałem z kilkoma znakami zapytania i oczekiwaniem na CIĄG DALSZY...