Zaginieni recenzja

"Zaginieni" to drugi tom z cyklu "Echo". Tym razem, właściciele Agencji Poszukiwań Osób Zaginionych "Echo" - Sandra Milton i Ignacy "Igi" Sznyder dostają zlecenie od byłego więźnia, Jacka Kaftana. Mężczyzna został osądzony i skazany za gwałt na dziewczynie Rafała Szymkowskiego, Gabrieli oraz za pobicie ze skutkiem śmiertelnym i ukrycie ciała chłopaka. Za kratkami spędził ponad 12 lat. Jacek Kaftan przyznaje się do gwałtu, ale zaprzecza, jakoby zabił Rafała. Przychodzi do agencji, ponieważ chce powalczyć o prawdę. Daje wysokie honorarium w wysokości 80 tysięcy i żąda wznowienia dochodzenia. Sandra i Ignacy mają wątpliwości czy grzebać w tej sprawie skoro policja zakończyła śledztwo, a sąd wydał wyrok. Po namyśle przyjmują jednak to zlecenie.

Jest lipiec 2007 roku. Gabriela i Rafał postanawiają spędzić weekend nad jeziorem Białym. Rozbijają namiot blisko plaży, mając nadzieję na spędzenie romantycznego czasu tylko we dwoje. Problem w tym, że niedaleko ich obozowiska, pojawił się Jacek i jego banda. Jacek Kaftan od wielu lat prześladuje Rafała i prowokuje go do bójek. Nie inaczej jest tym razem. Nabuzowany narkotykami i pijany Kaftan zaczepia chłopaka i dochodzi między nimi do szarpaniny. Roztrzęsiony Rafał chce wrócić do domu, ale Gabriela się nie zgadza. Rafał wychodzi, ale już nie wraca. Co się z nim stało? Dlaczego przepadł jak kamień w wodę? Czy winnym tragedii nad jeziorem jest Jacek Kaftan?

Sandra rezerwuje pokój w Okunicach nad jeziorem Białym, aby powęszyć i zdobyć jakieś informacje, dotyczących tajemnicy z przeszłości. Rozmawia z rodzinami i znajomymi Rafała i Jacka, ale w tej sprawie jest coraz więcej niewiadomych. Każdy z rozmówców przedstawia bowiem zupełnie inną wersję wydarzeń. Mówią to, co jest dla nich wygodne. I choć Sandra zadaje celne i dociekliwe pytania, ani o krok nie zbliża się do rozwiązania zagadki.

"W tej cholernej wsi każdy kłamie."

Autor pociąga dalej wątek Leny, uprowadzonej siostry Sandry. Wspomina także o zaginionym bracie Ignacego, Tymonie. Właściciele agencji "Echo" bardzo tęsknią za utraconymi, ukochanymi osobami. Sandrę i Igiego przygniatają ich własne demony przeszłości. Trwają w bezradności i wyniszczającej niepewności, co do losu swoich bliskich. Co się stało z Leną? Czy Lena i Tymon jeszcze żyją?

Akcja toczy się w wielu płaszczyznach czasowych, zarówno w dzień i noc po tragedii, jak i przed, i wiele lat po dramacie nad jeziorem Białym. Autor wprowadza na karty swojej powieści bohaterów o złożonych i pełnych sprzeczności osobowościach. A tych postaci jest całkiem sporo. Mamy tu zdeprawowaną młodzież, brutali walczących na ringu na śmierć i życie, prostytutki, gejów, zwyrodnialców cierpiących na kompleks Boga, damskich bokserów, hazardzistów, członków gangu. Wow! Tu naprawdę bardzo dużo się dzieje, jest niezwykle emocjonująco, a napięcie rośnie z każdą przewracaną stroną.

Marcel Moss oprócz problemu zaginięć, porusza inne ważne kwestie społeczne, takie jak uzależnienie od hazardu, przemoc domowa, nękanie psychiczne i fizyczne, nietolerancja wobec osób o innej orientacji seksualnej, samobójstwa i próby samobójcze, wykorzystywanie nastolatek, handel ludźmi, nielegalne walki.

Marcel Moss stworzył nieprzewidywalną, zaskakującą, ekscytującą i niezwykle emocjonującą powieść. Tu nic nie jest pewne ani oczywiste. Ta historia wciąga jak narkotyk, a kartki przewracają się same. To mocna i momentami bardzo brutalna lektura. Autor funduje Czytelnikowi jazdę na emocjonującym rollercoasterze, która jest pełna wzlotów, spadków, zakrętów i zawirowań.

"Zaginieni" to rasowy kryminał z elementami sensacji. Uważam, że fani gatunku będą tą powieścią zachwyceni. Ja jestem pod dużym wrażeniem.