Sonderkommando recenzja

Jak trzymać ofiarę, żeby krew i mózg nie chlapały na mundur…

Autor: @Meszuge ·2 minuty
2020-07-30
Skomentuj
5 Polubień
Książka powstała jako zapis rozmowy Szlomo Venezii z Béatrice Prasquier – ona pyta, on odpowiada.

Szlomo Venezia to grecki Żyd z włoskim obywatelstwem. Prawdopodobnie ostatni żyjący członek Sonderkommanda. W 1944 roku wywieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Obsługiwał krematorium numer trzy w Brzezince. W opowieści Szlomo Venezii, co bardzo ważne, krematorium w Auschwitz-Birkenau to nie tylko sam piec do palenia zwłok, ale cały kompleks, na który składają się pomieszczenia rozbieralni, komory gazowe, piece krematoryjne i doły do palenia ciał.

Relacja Szlomo jest koszmarna. Delikatnie mówiąc. Poniżej, dla zilustrowania określenia „koszmarna”, niewielki fragment. Od razu zaznaczam, że w książce można znaleźć opisy bardziej drastyczne.

„Ciała nie mogły być zbyt ściśnięte, bo byłoby za mało powietrza i płomienie gasłyby, albo przygasały. To rozwścieczyłoby kapo, i pilnujących nas Niemców. Dno dołów miało spadek, żeby tłuszcz ludzki, wytapiający się z ciał, mógł spływać do rogu, gdzie wykopano coś w rodzaju kadzi. Kiedy ogień zaczynał przygasać, trzeba było zaczerpnąć trochę tłuszczu z kadzi i dolać go do ognia, żeby podsycić płomienie”*.

Sonderkommando to specjalna grupa więźniów obsługujących krematoria. Odizolowani od reszty obozu, dobrze ubrani, znakomicie wyżywieni – jeśli nie przez Niemców, to dzięki znalezionym przy mordowanych konserwom. Jedzenie zawsze mogli też kupić za złoto, a konkretnie za złote zęby, wyrywane trupom. Przeciętna długość życia w obozie: kilka miesięcy. Niemcy mogli pozwolić przeżyć i doczekać wolności każdemu więźniowi, ale nie członkom Sonderkommanda; ci byli świadkami największych okropieństw i zbrodni.

Podczas lektury pojawia się oczywiście problem współodpowiedzialności za zbrodnie (moim zdaniem zręcznie i celowo podsunięty przez oboje autorów po to, by się z nim rozprawić). Szlomo „pomagał” rozbierać się więźniom płci obojga, prowadzonym następnie do komór gazowych. „Pomagał” w cudzysłowie, bo wydaje się, że zakres tej pomocy był nieco, hm… szerszy, niż to obecnie rozumiemy.

Ale przede wszystkim… Jeśli jedna osoba przytrzymuje ofiarę w specjalny i uzgodniony wcześniej sposób tak, by druga mogła spokojnie i wygodnie strzelić jej w potylicę, to czy mamy do czynienia ze współsprawstwem? Oczywiście, w normalnych warunkach jak najbardziej. Ale przecież to nie były warunki normalne…

Książka zdecydowanie warta przeczytania. Zwłaszcza w czasach, gdy szukamy, znajdujemy i kokietujemy przyjaciół nad Renem, gdy wielu Niemców prowadząc sklep, wytwórnię, magazyn, który ich ojciec lub dziadek odebrał jakiejś żydowskiej rodzinie twierdzi, że Szoah to przesada, a tak w ogóle to pewnie nigdy nie miał miejsca…



---
* Szlomo Venezia „Sonderkommando”, Prószyński i S-ka 2009, przekład Krystyna Szeżyńska-Maćkowiak, strona 75.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sonderkommando
3 wydania
Sonderkommando
Shlomo Venezia
8/10

System ludobójstwa stworzony przez Hitlera i jego podwładnych ukazany w relacji bezpośredniego uczestnika wydarzeń. Shlomo Venezia w Oświęcimiu należał do Sonderkommanda, czyli komanda specjalnego. Je...

Komentarze
Sonderkommando
3 wydania
Sonderkommando
Shlomo Venezia
8/10
System ludobójstwa stworzony przez Hitlera i jego podwładnych ukazany w relacji bezpośredniego uczestnika wydarzeń. Shlomo Venezia w Oświęcimiu należał do Sonderkommanda, czyli komanda specjalnego. Je...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Klika miesięcy. Tyle zazwyczaj trwała "praca" więźniów oddelegowanych do Sonderkommanda. Po tym czasie byli oni likwidowani a na ich miejsce przybywali następni. Miało to zagwarantować Niemcom, że św...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @Meszuge

Złodzieje. Co okrada nas z uwagi
Spadek poziomu koncentracji

Główną tezą, to jest założeniem, które autor zamierza udowodnić w swojej pracy, jest jego przekonanie, że coś (tak, coś, a nie ktoś) okrada nas z uwagi. Hari stara się w...

Recenzja książki Złodzieje. Co okrada nas z uwagi
Wiara z doświadczenia
Praktyka i teoria objawienia

Josef Imbach (urodzony w 1945 roku) jest szwajcarskim franciszkaninem, ale przede wszystkim kontrowersyjnym teologiem katolickim. W 2002 roku został zawieszony na rok pr...

Recenzja książki Wiara z doświadczenia

Nowe recenzje

Operacyjniak
Znakomicie udokumentowana służba policjanta
@zaczytanaangie:

Nie jestem szczególną fanką fabularyzowania true crime'u. Wiem, że czasem łatwiej przekazać pewne treści w taki sposób,...

Recenzja książki Operacyjniak
Zabójczy książę
Mroczny Książe
@zaczytaniwm...:

Hej wszystkim w ten deszczowy dzień przychodzę do was aby przedstawić wam książkę autorstwa Melisy Biel pod Tytułem,, Z...

Recenzja książki Zabójczy książę
Karcer
Najgorszym wrogiem człowieka jest inny człowiek.
@jatymyoni:

„Karcer” Grzegorza Juszczara należy do postapokaliptycznego nurtu fantasy. Powieści ta ukazują, jak mógłby wyglądać świ...

Recenzja książki Karcer
© 2007 - 2025 nakanapie.pl