Jak cień recenzja

"Jak cień" Marzena Hryniszak - opinia

Autor: @Katarzyna_Wasowicz ·2 minuty
1 dzień temu
Skomentuj
1 Polubienie
Po poradniku jak się skutecznie uczyć i powieści obyczajowej, której akcja dzieje się w czasie II wojny światowej skusiłam się na historię kryminalną polskiej, nieznanej mi wcześniej, autorki – Marzeny Hryniszak.
Czego się spodziewałam po kryminale „Jak cień”? Na pewno ciekawej zagadki.
I ta faktycznie taka była. Może i bardzo długo wszystko się rozkręcało (ciut za długo i czułam pewne poirytowanie), ale ostatnie ¼ powieści wręcz pochłonęłam. To właśnie wtedy wszystkie klocki wskoczyły na swoje miejsce, wszystkie wcześniejsze wątki znalazły rozwiązanie i wzajemne połączenie. Uzasadnienie działania sprawcy było satysfakcjonujące, samo jego ujawnienie również, autorka przez całą fabułę podrzucała coraz klarowniejsze wskazówki, ale też i fałszywe tropy.
Czego natomiast się nie spodziewałam? Mocnej warstwy obyczajowej.
Skoro mam do czynienia z kryminałem to raczej spodziewałabym się, że wspomniane tło obyczajowe będzie bardziej dotyczyło dwójki śledczych, czyli komisarz Wandy Feliks oraz jej nowego partnera, podkomisarza Wincentego Klinczery. No, ale jednak autorka miała inny zamysł. O Wandzie wiemy w sumie niewiele (podstawowe rzeczy, bez wchodzenia w szczegóły), o Wincencie zaś jeszcze mniej.
Za to bardzo dużo dowiadujemy się o przeszłości i obecnym życiu pracownicy zakładu pogrzebowego Arkadia – Adzie Niszyńskiej. To było… zaskakujące rozegranie kart i dość irytujące. Na plus za to poczytuję pokazanie od środka pracy tanatopraktora, czyli osoby zajmującej się zabezpieczeniem i przygotowaniem ciała zmarłego do pochówku. A także innej kluczowej bohaterce – Bernadecie.
Czy potrzebowałam aż takiej wiedzy o Adzie, jej pracy i relacjach? Niekoniecznie. Rozumiem, że to wszystko miało swoje znaczenie, gdy się weźmie pod uwagę całość fabuły, uważam jednak, że spokojnie mogłabym żyć, bez całkiem sporych fragmentów jej historii. Szczególnie, że niespecjalnie się z nią emocjonalnie związałam.
Tak naprawdę perypetie Ady były mi obojętne. Nie czułam jej emocji, smutku, ani traumatycznych przeżyć z przeszłości. To były tylko słowa na papierze. O wiele bardziej oddziaływały na mnie fragmenty poświęcone drugiej ważnej kobiecej postaci, wspomnianej kilka wersów wyżej.
Kompletnie za to kupili mnie Wanda i Feliks. Bardzo sympatyczny duet. Przyjemnie śledziło się ich docieranie i zmianę relacji w miarę upływu czasu. Myślę, że mają świetne predyspozycje do stania się bohaterami kolejnej kryminalnej historii.
*
„Jak cień” Marzeny Hryniszak był moją pierwszą stycznością z twórczością tej pisarki. Mimo ciężkiego początku całkiem udaną. Końcówka powieści nadrobiła pewne znudzenie i irytację z pierwszej połowy, wynikające ze zbyt małej zawartości kryminału w kryminale. Sama zagadka, jak i dochodzenie prowadzane przez Feliks i Klinczerę, nieźle mnie usatysfakcjonowało. Autorce nie sposób również odmówić pomysłu na tę historię, a dodatkowego kolorytu dodaje pokazanie pracy tanatopraktora.
Osobiście wolę bardziej skondensowane kryminały, ale na kolejne spotkanie z Wandą i Wincentym, myślę, że bym się skusiła.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak cień
Jak cień
Marzena Hryniszak
8/10

Strzeż się. Z tego spotkania możesz nie wyjść cało… Śmierć Radosława Kamarota, młodego i szanowanego syna znanego chirurga, wstrząsa nie tylko jego bliskimi. Makabryczne odkrycie w opuszczonej wil...

Komentarze
Jak cień
Jak cień
Marzena Hryniszak
8/10
Strzeż się. Z tego spotkania możesz nie wyjść cało… Śmierć Radosława Kamarota, młodego i szanowanego syna znanego chirurga, wstrząsa nie tylko jego bliskimi. Makabryczne odkrycie w opuszczonej wil...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rzecz dzieje się na Śląsku, głównie w Katowicach. W okolicy jest dużo opuszczonych kamienic do wyburzenia, niedużych dworków albo pozostałości po upadłych fabrykach, co daje mordercy– dręczycielowi o...

@Remma @Remma

Kiedy ostatni raz poczułeś(aś), że nie możesz uciec przed swoją przeszłością? 💬 Radosław Kamarot, młody mężczyzna, syn znanego chirurga, ginie w brutalnych okolicznościach. Śmierć, która początko...

@tomzynskak @tomzynskak

Pozostałe recenzje @Katarzyna_Wasowicz

Jak przechytrzyć mózg. Czternaście praktycznych sposobów na skuteczną naukę
"Jak przechytrzyć mózg" Daniel T. Willingham - opinia

Dlaczego zabrałam się do przeczytania pozycji dotyczącej nauki, skoro edukację zakończyłam lata temu? Odpowiedź jest prosta: z ciekawości. No i temu, że lubię sobie pr...

Recenzja książki Jak przechytrzyć mózg. Czternaście praktycznych sposobów na skuteczną naukę
Złodziejski spadek
"Złodziejski spadek" Bożena Mazalik - opinia

„Nadzieja, że zamknęła tamten rozdział, że udało się jej wymazać z pamięci dwadzieścia sześć lat (…) ulotniła się jak mgła. On ją pamiętał. Przeszłość pamiętała”. Zagin...

Recenzja książki Złodziejski spadek

Nowe recenzje

Demon luster
Niepamięć to wybawienie
@Nastka_diy_...:

Znacie Martynę Raduchowską? Uwielbiam jej twórczość, a najbardziej lubię trylogię Szamanki od umarlaków. Wydawnic...

Recenzja książki Demon luster
Jak zrozumieć kota
Kot i jego niezwykłość...
@maciejek7:

Odkąd pamiętam, w moim domu zawsze był kot (a czasem nawet kilka jednocześnie), być może dlatego stałam się ich miłośni...

Recenzja książki Jak zrozumieć kota
Pudełko pełne starych spraw
"Pudełko pełne starych spraw" Anna Janiak
@Wiejska_bib...:

Tytuł: „Pudełko pełne starych spraw” Autor: Anna Janiak Gatunek literacki: powieść obyczajowa, romans Wydawnictwo: Prós...

Recenzja książki Pudełko pełne starych spraw
© 2007 - 2025 nakanapie.pl