Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
„Skąd nasz ród. Wielka Lechia i inne teorie i pseudoteorie pochodzenia Polaków”. Tytuł długi i jasno pokazujący z jaką książkę ma czytelnik przed sobą. Z wielką ciekawością zaczęłam czytać. Ponieważ ponad dwa lata temu mignęła mi po praz pierwszy wzmianka o wielkiej Lechii. Wtedy to zignorowałam. Później ponownie kilkakrotnie zderzyłam się mimo wszystko gdzieś w Internecie z tą teorią. Dlatego bez wahania zarezerwowałam tą książkę w Klubie Recenzenta.
Wstęp dobrze wprowadza czytelnika poniekąd przygotowując z jakim absurdem mierzyli się autorzy pisząc tą książkę. W pierwszej części autorzy książki przedstawiają jak teoria o wielkiej Lechii, turbo Słowianach jest widziana z perspektywy wyznawców. Piszę wyznawców, bo proszę mi wierzyć ludzie, którzy wierzą w Lechię są jej wyznawcami bezwzględnymi. Przytoczonych jest sporo cytatów z książek, portali głoszących prawdziwość Lechitów. Na początku czytania ich nawet śmiałam się w głos, później niestety przyszło zmęczenie tymi bzdurami.
Uważam, że para autorów pani Teresa Kowalik i pan Przemysław Słowiński dobrze zrobili, iż wprost zacytowali sporo wypowiedzi turbo Słowian, czy też ich prac. Ponieważ to świetnie pokazuje, dajcie mówić głupcom, a żadne wyjaśnienia nie będą potrzebne. Tak jest w tym przypadku. Jednie od czasu do czasu jest zrobiona krótka, aczkolwiek ironiczna uwaga.
Minusami są: często brak dokładnego zaznaczenia kto jest autorem danego cytatu i zaznaczenia kiedy cytat się kończy. Często po prostu nie ma wyraźnego zaznaczenia.
Problemem jest również nieco chaotyczne wprowadzanie pewnych haseł, definicji. Nagle pojawiają się na pół strony i nie wiedziałam, czy mam dokończyć akapit, czy też przeczytać wpierw podaną definicję. Zdecydowanie powinien być słowniczek na końcu, który odsyłał by czytelnika do definicji w danym momencie.
Mimo tych niedopatrzeń, książka jest wbrew krytyce merytoryczna. Pierwsza część pokazuje patrzenie jednej grupy ślepo zapatrzonej w daną teorię. Która to po zagłębieniu się w szczegóły okazuje się wielkim absurdem.
Zaś w drugiej części prace historyków, archeologów jasno pokazują, że piewcy mitu o wielkiej Lechii, czy wręcz jak uwielbiają podkreślać wielkiego imperium Lechitów to wymyślone brednie.
Teresa Kowalik oraz Przemysław Słowiński dali kolejną pracę jasno wskazującą w jakim nieszczęsnym zakłamaniu żyją tzw. Turbo Słowianie. I jakie brednie szerzą. Polecam książkę tym, którzy podobnie jak ja coś kiedyś im mignęło o Lechitach i chcieliby zgłębić temat. Ta książka jest rzetelnym źródłem wiedzy.