Samuraje recenzja

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Uwielbiam historię, więc z wielką przyjemnością zabrałam się za czytanie książki o samurajach. O których wiem niewiele, a to co wiem zapoznałam się z filmu „Ostatni Samuraj”. Zatem książka Leonarda Vittorio Areny wydała się idealna by dowiedzieć się znacznie wiecej, na ten fascynujący temat.

Spodziewałam się formuły bardziej podręcznikowej, która mi bardzo odpowiada. Tu zaś autor zastosował coś pomiędzy, dodał również mini powieść. Małe biografię fabularyzowane. Lekkie pomieszanie, które przez pierwszą połowę książki mi nie odpowiadał i dopiero pod koniec wczułam się w tą narrację.

Bardzo podobało mi się to w jaki sposób autor skondensowaną historię formowania się Japonii i oczywiście elementem jaki stanowiła kultura samurajów. Coś świetnego, ponieważ książka nie jest opasłym tomiszczem. Wiele ciekawostek, szczegółów, które idealnie opisują i tworzą zainteresowanie czytelnika. Dla laika wielość azjatyckich nazwisk i imion może trochę przytłoczyć. Jednak to jak i kalendarium, dość obszerną bibliografię, filmografię i glosariusz to wielki plus dla autora. Bo niestety wielu podobnych książkach te rzeczy są pomijane, albo potraktowane pomacoszemu. Wspominam o tym, bo jest to widocznym znakiem na to, że Leonardo Vittorio Arena przyłożył się do napisania książki.
Muszę jednak też zwrócić uwagę, że autor potrafił też dokonać niepotrzebnych i trochę mylących przeskoków czasowych. Bywało to mylące.
Sami Samurajowie są fascynujący. Ich kodeks, styl życia, filozofia, wojny jakie toczyli i jak walczyli z niechybnym upadkiem. Już w trakcie czytania moje zainteresowanie w tą tematyką tylko wzrastało jeszcze bardziej.

Dużo informacji do przetworzenia. Trochę dziwny styl z początku może nawet odstraszyć. Ale warto sięgnąć po "Samuraje. Triumf i upadek japońskich wojowników" . Kilka wieczorów do zarwania, ale czytelnik dowie się naprawdę sporo wartościowych informacji o tytułowych Samurajach. Polecam, bo po prostu warto. Jest kilka rzeczy, które bym zmieniła. Ale w całości to książka na mocne 8/10