Wciągająca, elektryzująca, pochłaniająca, nieprzewidywalna, zaskakująca i przerażająca. To pierwsze określenia dotyczące Iluzji jakie przychodzą mi na myśl. Jest taki cytat na temat książek: "Są książki, które się czyta. Są książki, które się pochłania. Są książki, które pochłaniają czytającego" Ja zdecydowanie robiłam wszystko, by jak najszybciej pochłaniać te książkę, a gdy akurat nie mogłam czytać to czułam jak ona powoli pochłania mnie bo sprawiła, że moje myśli co trochę krążyły wokół tej historii. Z każdą przewracaną stroną żałowałam, że nie umiem czytać szybciej, nieraz walczyłam z zamykającymi się powiekami chcąc jednak doczytać jeszcze ten jeden rozdział. Tytuł książki idealnie do niej pasuje, bo w niej nic nie jest oczywiste, czytelnik otrzymuje stworzoną dla niego historię, jednak ta najważniejsza treść skrywa się głęboko między stronami. Książka przekazuje czytelnikowi, że nikomu nie powinno się ufać całkowicie nawet samemu sobie, bo umysł poddany manipulacji może odmówić nam posłuszeństwa. Gdy pod koniec książki rosnące od samego początku napięcie nadal nie spadało myślałam sobie - ok zostało jeszcze kilka stron to wszystko się zaraz rozwiąże, ale wyjaśnienie wszystkiego było tak oszałamiające i zaskakujące, że aż wmurowało mnie w fotel. Czegoś takiego zupełnie w świecie się nie spodziewałam. Pomyśleć, że gdyby nie charytatywna aukcja Kociej Łapki na której wypatrzyłam ten thriller być może nigdy nie sięgnęłabym po książki tego autora, a teraz zastanawiam się czy pozostałe są równie dobre. Nie lubię zbytnio fantastyki i horrorów, ale akurat tutaj gdy pojawiały się te elementy, ale nosiły otoczkę magii to nie przeszkadzały mi tak mocno.
Zacznijmy jednak od początku.. Hugo to facet po trzydziestce, który po rozstaniu z dziewczyną zamyka się w sobie i zaczyna popadać w depresję, stopniowo odcina się od świata zewnętrznego szukając pocieszenia w otchłani internetu. To tam rzekomo przypadkiem nowy znajomy podsyła mu ofertę pracy w ośrodku narciarskim w górach, gdzie przez pięć miesięcy jako pracownik sezonowy ma pomagać w odświeżeniu ośrodka po zimowym natarciu turystów. Na miejscu Hugo poznaje resztę ekipy składającą się zarówno z innych pracowników sezonowych jak i stałych pracowników ośrodka. Hugo trafia pod skrzydła drwala przy którym czeka go ciężka fizyczna praca, ta jednak z każdym dniem coraz mniej przeraża chłopaka. Hugo nawiązuje przyjacielskie relacje z trzema pracownicami ośrodka, więc gdy jedna z nich tak po prostu wyjeżdża przed wyznaczonym terminem Hugo zaczyna się zastanawiać dlaczego kobieta zniknęła bez słowa. Przez głowę przechodzi mu myśl, że być może stoi za tym sławny magik, który jest właścicielem ośrodka, a który już od kilku lat nie opuszcza swojej posiadłości. Hugo bowiem nie wierzy w zapewnienia dyrektora ośrodka o tym, że dziewczyna wróciła do domu. Hugo dzieli się swoimi obawami z pozostałymi dziewczynami i wraz z nimi zaczyna prowadzić prywatne śledztw. Szczególnie towarzystwo jednej z nich sprawi, że Hugo na nowo nabierze chęci do życia. Niestety dochodzenie prowadzone przez amatorskich detektywów spowoduje, że kolejna z kobiet zacznie obawiać się o swoje życie.