Iluzja recenzja

Molly jest blogerką modową. Jej zawód można również śmiało określić słowem influencerka. Kobieta przyciąga do siebie bardzo dużo obserwujących, a co za tym idzie - może się pochwalić wysokimi zarobkami. Kiedy jej chłopak, który jest jednocześnie jej menedżerem, proponuje jej udział w castingu na gospodynię telewizyjnego programu, prawdziwa sława staje się bardzo realna. Jednak Molly potrzebuje zdobyć doświadczenie w pracy z młodzieżową, co zaprowadza ją pod drzwi lokalnej fundacji. Tam poznaje Silasa - zimnego dyrektora, który sprawuje tam pieczę nad grupką trudnej młodzieży. Nie jest on zachwycony obecnością Molly, jednak szybko okazuje się, że zderzenie dwóch tak różnych światów może przynieść ciekawe zwroty akcji.

Główna bohaterka, zaskoczyła mnie pod wieloma względami. Wydała mi się być influencerką, dość mocno zapatrzoną w siebie i ekran swojego telefonu. Dała mi się również poznać jako osoba, bez własnego zdania, która nie potrafi się postawić swojemu chłopakowi, a jednocześnie menedżerowi. Mimo tego jednak uważam Molly za naprawdę dobrze wykreowaną, ciekawą bohaterkę, która z pewnością zyskuje przy bliższym poznaniu.

Na uwagę zasługuje również Silas, który zdobył moją sympatię swoją siłą i pewnego rodzaju determinacją. Niewiele jest osób, które zdecydowałyby się na tak wiele, by zapewnić odpowiednią opiekę swoim podopiecznym. Za pomocą jego postaci autorka pokazała, że na świecie mogą i z pewnością istnieją tacy ludzie, którzy nie przejmują się własną wygodą. Liczy się dla nich realna pomoc – w tym przypadku dla trudnej młodzieży, która z różnych powodów nie może liczyć na wsparcie rodziców.

Podobało mi się, jak rozwijała się relacja Molly i Silasa. Ten romans był wręcz delikatny, pozbawiony "gorących" momentów, ale z wyczuwalną chemią między bohaterami. Toczył się w swoim tempie. Z akcją jest bardzo podobnie – wszystko dzieje się płynnie, ale w swoim czasie. Mimo że jest w tej historii kilka momentów, które kierują sytuację na inne tory, według mnie trochę trudno tu szukać gwałtownych zwrotów akcji.

„Iluzja” to szalenie pozytywna opowieść, w której bohaterowie poszukują samych siebie.
Serdecznie polecam! 🥰