Kolejne 365 dni recenzja

Powieści erotyczne Blanki Lipińskiej spotkały się z ogromną krytyką na rynku polskim. Odnoszę wrażenie, że na świecie książki zyskały większą sympatię. Ciężko stwierdzić z czego to może wynikać.
Obecnie rynek literacki zarzucany jest powieściami o treści erotycznej. Bywają lepsze i gorsze. Każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Cykl książek Blanki Lipińskiej mogę zaliczyć do przeciętnych. Nie ma porywającej fabuły, ale czego można oczekiwać od erotyzmu. Czy tam właściwie nie chodzi o to, aby było jak najwięcej scen łóżkowych?

Historia zaczyna się banalnie, kobieta w nieszczęśliwym związku spędza wakacje i wpada na szefa mafii, który postanawia ją porwać, bo podczas postrzału widział jej twarz, jako ostatnią. Daje jej 365 dni, aby zakochała się w nim. Jak łatwo można się domyślić Laura zakochuje się w nim przed upływem tego czasu. Ich związek jest pełen pożądania, opisu scen seksu z pewnością nie zabraknie.
Jak wiadomo życie nie układa się tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Mamy do czynienia z intrygami, śmiercią, przemocą. Czy to jest odpowiedni świat dla Laury?
Ich miłość zostaje wystawiona na próbę. Nie brakuje wybuchów emocjonalnych. Los nie oszczędza głównej bohaterki, przez zdarzenia jakie miały miejsce traci dziecko. To ogromny cios dla niej, jak i dla Massimo. Każdy próbuje sobie z tym radzić na swój sposób.
Życie w świecie mafii bywa nieprzewidywalne. Laura doświadcza tego na własnej skórze. Massimo okazuje się całkiem innym człowiekiem, za jakiego uznawała go Laura. Przez jego porachunki mafijne tylko cierpi. Poznaje przystojnego Nacho, który jest przeciwieństwem jej męża. Jak łatwo można się domyślić kobieta się w nim zakochuje.
Staje przed trudnym wyborem, którego z panów wybrać. Massimo, czy Nacho. Wybór wydaje się być prosty, Massimo pokazuje swoje najciemniejsze oblicze. Kogo może wybrać Laura? Mężczyznę, który cechuje się wybuchowością, czy mężczyznę, który dba o nią, jak o nikogo innego. Przy kim czuje się bezpiecznie? Przy kim czuje się sobą? Z kim jest w stanie zbudować stabilną relację?
Odpowiedzi na te pytania znajdują się w książce.

Powieści Blanki Lipińskiej doczekały się ekranizacji. NIE POLECAM.