Idealne morderstwo recenzja

"Idealne morderstwo" to prawdziwa petarda, choć początek na to nie wskazywał. Zaczyna się niewinnie, ale z czasem nie tylko akcja przyśpiesza, ale przede wszystkim układa się w spójną całość.

Siadając do czytania wydawało mi się, że mam do czynienia z dwoma wątkami. Jeden z nich dotyczy młodej, ambitnej dziennikarki, która w krótkim czasie zrobiła karierę i sprowadziła przed telewizory miliony ludzi. Chcąc podpisać najkorzystniejszy finansowo kontrakt, wyjeżdża do Nowego Jorku, aby uzyskać więcej informacji na temat kobiety, która zginęła przed dwudziestu laty, w terrorystycznym ataku na World Trade Center. Nowatorskie badania pozwoliły na odkrycie personaliów ze znalezionych szczątków. I w tym momencie zaczyna się drugi wątek. Wspomnianą wcześniej ofiarą jest kobieta, która przed laty była oskarżona o morderstwo bogatego i poczytnego pisarza.

Właściwie wszystko się zgadza, ale poznając tę historię odkryłam szereg wątków pobocznych, które początkowo brałam za zbędne zapychacze. Nic bardziej błędnego. Ta powieść kryje w sobie wiele tajemnic, ale o tym dowiadujemy się z czasem, kiedy więcej faktów wychodzi na jaw.

W tej książce jest wszystko morderstwo, intryga, manipulacja, ale również zagadka. Obracamy się w świecie artystów, pisarzy i dziennikarki, ale nie tylko. Wkraczamy, również w brudny świat biznesu, oraz policyjnych machlojek.

Świetny thriller psychologiczny, ale trzeba dać mu szansę, bo niektórych początek może zniechęcić. Z twórczością tego pisarza spotkałam się już wcześniej i wiem, że autor potrafi zaskakiwać. Fabuła wielowątkowa, ale niezbyt skomplikowana, pozwala na relaks i dobrą zabawę. Dynamiczna akcja, niespodziewane zwroty akcji i tajemnice, sprawiają, że trudno się od niej oderwać. Pan Charlie Donlea zręcznie manipulował dowodami, bohaterami, ale przede wszystkim mną.

Książkę przeczytałam z ogromną przyjemnością. Im więcej się dowiadywałam, tym moje zainteresowanie rosło. Autor tak świetnie posługuje się piórem, że powielokroć, złudnie mu zaufałam i uwierzyłam w to, co sugerował, a co finalnie okazało się fikcją, którą podpowiadała moja wyobraźnia i czytanie między wierszami.

Książkę polecam i zachęcam do przeczytania.