Idealna recenzja

Bella niczym księżniczka z bajki Disneya olśniewa wszystkich wokoło. W męskich oczach uchodzi za ideał kobiecego piękna i umiejętnie z tego korzysta. Gdy w restauracyjnym barze poznaje Bena, mężczyzna czuje się jakby wygrał milion na loterii. Subtelna, a jednocześnie seksowna, inteligentna, zabawna, nie potrzeba wiele czasu by całkowicie stracił dla niej głowę. Coraz mocniej angażując się w związek, stopniowo traci kontakt z rodziną i przyjaciółmi. Dość szybko okazuje się, że zostaną rodzicami, więc decyzja o ślubie nikogo nie dziwi. I gdy wszystko zmierza do zdania "I żyli długo i szczęśliwie" sielanka dobiega końca. Życzenia szczęścia na nowej drodze życia, brzmią jak okrutny żart. Pozornie udane małżeństwo za zamkniętymi drzwiami skrywa swoje tajemnice.

Zawsze sądziłam, że jak coś jest idealne to nie koniecznie prawdziwe. No fakt, może się nam wydawać, że ktoś ma idealne życie, pracę, dom i można by tak długo wymieniać. Jednak gdyby przejrzeć sie bliżej, możemy zauważyć drobne rysy na nieskazitelnym wizerunku, które początkowo nam umykają. Każdy ma swoje blaski i cienie.
Książka oczarowała mnie swoją okładką, nawet nie znając opisu wiedziałam, że nie długo trafi w moje ręce. Początkowo historię poznajemy z perspektywy Bena, drugą część oczami Belli, dzięki czemu możemy w pełni zrozumieć uczucia i emocje targające bohaterami. Mimo iż początkowy opis może brzmieć jak opowieść o miłości i romans to nic bardziej mylnego. Atmosfera coraz bardziej się zagęszcza i wciąga w swoją grę. Odrobinę zabrakło mi więcej emocji, tego dreszczyku który sprawia, że książka staje się nieodkładalna, ale mimo to czyta się z zainteresowaniem i bardzo szybko. Postać Belli wykreowana genialnie. Autorka pokazuje nam do czego zdolna jest zraniona kobieta, owładnięta rządzą zemsty. A jak powszechnie wiadomo, wtedy staje się nieobliczalna, zdolna do wszystkiego. Intrygująca fabuła, pełna niepokoju i sekretów, które odkrywamy powoli.
Jeśli macie ochotę na lżejszy thriller psychologiczny to polecam.