Wielka polityka, szpiegowskie intrygi i barwna przygoda z wartką akcją w tle - tak oto przedstawia się oblicze debiutanckiej powieści Karola Kowala pt. "Agent jego Świątobliwości", która to ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Warbook. To książka, która wpisuje się swym charakterem w nurt historycznego kryminału retro, przenosząc nas swoją fabułą do jakże tragicznego dla naszego kraju czasu klęski powstania styczniowego...
Głównym bohaterem opowieści jest Władysław Klonowiejski - młody zakonnik Dominikanin, który na wskutek pewnego zbiegu okoliczności zostaje uwikłany w skomplikowaną aferę szpiegowską. Aferę, w wyniku której trafia on do Watykanu i zostaje członkiem tajnych służb Kościelnego Państwa. Jego pierwszą misją staje się zadanie wytropienia szpiega i zdrajcy w osobie duchownego, który sprowadził śmierć na wielu niewinnych ludzi. Pomocą w tej misji służy mu pewien warszawski cwaniak i rzezimieszek - Antek, który otrzymał w ten sposób szansę na lepsze życie. Bardzo szybko okaże się, że stawka w tej szpiegowskiej grze jest o wiele większą, aniżeli mogłoby się komukolwiek wydawać...
Historia i sensacja - to właśnie połączenie tych dwóch elementów złożyło się na finalny obraz tej barwnej powieści akcji. Z jednej strony mamy tu bowiem bardzo interesujące, szczegółowe i rzetelne spojrzenie na obraz ówczesnej Europy, targające nią konflikty i polityczną grę, w której w dużym sensie ważą się także losy zniewolonej Polski. Z drugiej strony zaś nie zabrakło tu także wielkiej przygody z pościgami, ucieczkami, zamachami i walką w roli głównej, czyli to, co w tego typu literaturze winno zawsze zajmować ważne miejsce. Tym samym też tytuł ten może usatysfakcjonować sobą zarówno miłośników powieści historycznej, jak i też literackiej sensacji i przygody!
Scenariusz powieści przedstawia się bardzo okazale i intrygująco, gdy oto najpierw poznajemy osobę głównego bohatera, następnie towarzyszymy mu w jego zaskakującym zetknięciu się z agentami watykańskiego wywiadu, by wreszcie udać się u jego boku do Watykanu, która to podróż stanie się de facto początkiem jego szpiegowskiego życia. To główny wątek, którego dopełniają jednak i poboczne relacje z udziałem Antka, poszukiwanego zdrajcy, czy też wielkich władców ówczesnej Europy, które w mniejszym lub większym stopniu wiążą się z misją Klonowiejskiego. I mamy tu wielkie emocje, potężną dawkę adrenaliny, ale też i szczyptę dobrego humoru, który idealnie dopełnia sobą obrazu tej historii. Nie brak także wielkiego zaskoczenia, które czeka nas na ostatnich stronach niniejszej powieści...
O bohaterach książki - przede wszystkim Władysławie Klonowskim i Antku, możemy powiedzieć bardzo wiele dobrego. Pierwszy z nich jest duchownym z poczuciem misji na rzecz Kościoła, ale też i swoistym pragnieniem zemsty na tym, który skrzywdził jego bliskich. To młody, inteligentny, posługujący się kilkoma językami, choć także i odrobinę naiwny, człowiek. Jeśli chodzi zaś o Antka, to reprezentuje on sobą typowy przykład "warszawskiego cwaniaka" o dobrym sercu, który i być może coś ukradnie, oszuka kogoś i rozkocha w sobie czyjąś mężatkę..., ale nikomu nie uczyni krzywdy. To dobry, zabawny i potrafiący odnaleźć się w każdej sytuacji, chłopak. Obie te postacie wypadają tu nie tylko interesująco, ale też i bardzo przekonująco w swych rolach...
Przekonująco przedstawia się również obraz tej literackiej powieści, na którą to składa się ówczesna Warszawa, Watykan, Londyn, Paryż, Praga i wiele, wiele innych miast. Autor oddał tu w barwny sposób nie tylko codzienność życia w tych metropoliach, ale też i wielką politykę tamtej epoki - na czele z rywalizacją Austrii z Prusami. To także ciekawy opis Watykanu i jego tajnych służ, który potrafi nas sobą zaintrygować, oczarować, a nie rzadko i zaskoczyć. I obiektywnie trzeba oddać tu autorowi, że zadbał w tej relacji o każdy szczegół - począwszy od języka, poprzez ukazanie sposobu myślenia tamtych ludzi, a kończąc np. na ubiorze itd.
Jeśli tylko lubimy kryminalne powieści historyczne z dużą dawką akcji i przygody w tle, to ta książka przypadnie nam do gustu. Przypadnie z uwagi na ciekawą fabułę, jej sprawne przełożenie na karty literatury, dobry pisarski warsztat oraz niezwykły klimat, jaki wypełnia sobą strony tej powieści. I dla mnie to chyba właśnie ten ostatni element jest tutaj najważniejszy, gdy mogłam zatopić się w tę dawną epokę, dotknąć tamtego świata i poczuć te wielkie emocje - od fascynacji począwszy, a skończywszy na pewnej dozie lęku. Oczywiście, klimat ten tworzy także naprawdę piękna i efektowna w swej postaci, okładki niniejszej pozycji.
"Agent jego Świątobliwości" to powieść, która zapewnia wspaniałą rozrywkę, gwarantuje znakomitą zabawę, jak i też niesie bardzo wielkie emocje. To dobra, kryminalno-historyczna literatura akcji, po którą to mogą sięgnąć śmiało wszyscy miłośnicy tych klimatów. Przede wszystkim jest to również udany debiut Karola Kowala, który ma wszelkie talenty i predyspozycje ku temu, by stać się bardzo dobrym i popularnym autorem. Tym samym też nie pozostaje mi już nic innego, aniżeli zachęcić was do sięgnięcia po ten tytuł, co też i niniejszym czynię. Polecam - naprawdę warto