*współpraca reklamowa z Aną Rose, K.A. Zysk i Wydawnictwem Dlaczemu*
Finał zarówno całej serii, jak i dylogii o Mimi i Hugo. Wszystko zapowiadało się bardzo ciekawie, a rzeczywistość tylko to potwierdziła. Autorki zakończyły całość z przytupem, idealnie równoważąc wątki romantyczne z mafijnymi czy sensacyjnymi. Jak dla mnie najlepsza część ze wszystkich, a zakończenie tylko podnosi ciśnienie.
Mimi i Hugo stoją na rozdrożu, przed nimi najtrudniejsza rozmowa i decyzja jaką kiedykolwiek musieli podjąć. Oboje muszą określić swoje priorytety, a świat w którym przyszło im żyć, nie będzie im niczego ułatwiał. Pomimo ich osobistych problemów, przeszłość ich obojga zaczyna się o siebie upominać, powracają dawne demony, tajemnice zaczynają wychodzić na jaw, rzucając nowe światło na to co już było wiadome. Nad przyszłością pary zaczynają zbierać się czarne chmury, a oni sami staną na przeciwko swoim największym koszmarom.
Nie powiem, że nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, jaki przybrała fabuła, bo jeszcze podczas czytania trzeciego tomu, coś takiego przyszło mi do głowy, co nie znaczy, że wszytko udało mi się przewidzieć czy odgadnąć. Autorki w tej powieści poszły na całość, sięgnęły niemal po wszytko co połączone jest w jakimś stopniu z mafijnym światem. Mamy i porwanie, ukrywanie tożsamości, handel żywym towarem, przemyty, strzelaniny, brutalne tortury i wiele innych rzeczy, które nadają fabule pazura i mafijnej kwintesencji. Jestem w pełni usatysfakcjonowana rozwinięciem mafijnych i sensacyjnych wątków, a to zdarza się dość rzadko, więc chylę czoła. Wątek romantyczny również robi wrażenie, choć relacja bohaterów wciąż daleka jest od ideału to wchodzi na całkiem nowy poziom, oni sami nieco się zmieniają, ale wciąż widoczne są ich szalone zapędy.
Ten tom dał mi wszytko czego oczekiwałam od romansu mafijnego z prawdziwego zdarzenia, równowagę pomiędzy wątkami, pełną zawirowań opowieść, wypełnioną mroczną aurą, brutalnością, akcją i plot twistami. Do tego romans, który nie jest idealizowany, bohaterów, do których początkowo czułam niechęć, a na koniec uważam za jednych z najciekawszych, fabułę niebanalną i która potrafiła mnie zaskoczyć. Wszystko wzbogacone o szczegóły i detale, które tak uwielbiam i o które stale się czepiam, a to wszytko napisane w lekkim i przyjemnym stylu. Dla mnie majstersztyk.
Chciałabym się czegoś przyczepić, ale naprawdę nie mam czego. Wszystko jest przemyślane, dopracowane, logiczne i krok po kroku dochodzimy do rozwiązania zagadek przeszłości Mimi i Hugona. Przy czytaniu towarzyszyła mi nie tylko ciekawość i kolejne wizje tego co może się wydarzyć, ale też napięcie i niepewność. Fabuła przepełniona jest całą masą zwrotów akcji, dramaturgii, emocji, pasji, scen erotycznych, afer, kłótni czy trudnych tematów. Czytałam tą książkę jak natchniona, raz chciało mi się śmiać, innym razem się irytowałam, żeby następnie było uroczo czy gorąco, a czasami niemal dostawałam palpitacji serca. Na zakończenie autorki spuszczają niezłą bombę, dlatego dla mnie ta książki kończy się na epilogu, a tzw epilog numer 2 jest dla mnie nieśmiesznym żartem i wyrzucam go ze swojej pamięci, drogie panie tak się nie robi, ja tu was chciałam namawiać na ciąg dalszy bo w końcu dzieci się porodziły, nowe pokolenie i te sprawy, a wy takie numery odstawiacie, nie ładnie.
Całą serię muszę uznać za jedną z najlepszych mafijnych serii jakie czytałam, choć pierwsze tomy były na prawdę rewelacyjne to jednak ten finałowy całkowicie mnie kupił. Każdy tom przedstawia podobną mafijną historię, jednak dwa pierwsze tomy, a dwa ostatnie to całkiem inna strona tej samej serii. To książki warte uwagi, które zabierają nas do brutalnego mafijnego świata, które nie koloryzują, a czasami nawet piętnują niektóre zachowania. Każda książka z serii jest warta każdej poświęconej jej minuty, jeśli lubujecie się w ostrych i mocnych romansach mafijnych, to zdecydowanie jest to lektura dla was.