Nie każda książka potrafi w krótkiej formie zawrzeć tyle emocji, ile mieści się w opowieści Lluisa Pratsa - „Hachiko. O psie, który czekał”. Choć liczy ona zaledwie 115 stron, jej siła oddziaływania jest porażająca, a historia wiernego psa porusza najczulsze struny ludzkiego serca. To książka, której nie sposób przeczytać bez wzruszenia, a jej przesłanie na długo pozostaje w pamięci.
Hachiko to pies rasy akita, który po raz pierwszy trafia do domu poważnego, uporządkowanego profesora Eisaburo Ueno. Między nimi niemal natychmiast rodzi się niezwykła więź, a ich codziennym rytuałem staje się wspólna droga na stację Shibuya, gdzie profesor wsiada do pociągu jadącego na uniwersytet. Każdego dnia, o tej samej porze, Hachiko czeka na powrót swojego pana. Jednak pewnego dnia profesor nie wraca. Pies, nieświadomy ludzkich tragedii, nadal wyczekuje. Przez dziesięć lat, niezależnie od pór roku i mijającego czasu, przychodzi na stację, wierząc, że jego ukochany przyjaciel pewnego dnia znów się pojawi.
„Hachiko. O psie, który czekał” to historia o wierności, miłości i nadziei, której nic nie jest w stanie ugasić. Prats w prostych, lecz przejmujących słowach opowiada historię psa, który dla wielu ludzi stał się symbolem lojalności. Niezwykle poruszające jest ukazanie perspektywy samego Hachiko – jego dziecięcej niemal wiary w to, że profesor dotrzyma obietnicy i wróci. Podczas czytania stajemy się świadkiem jego niewinnej nadziei i niezłomnej miłości, a to sprawia, że naprawdę trudno powstrzymać łzy.
Opowieści towarzyszą również znakomite ilustracje Zuzanny Celej. Delikatne, subtelne, a jednocześnie pełne emocji, idealnie oddają klimat przedwojennej Japonii oraz melancholijną atmosferę tej historii. Każda ilustracja jest jak kadr z filmu – doskonale współgra z treścią i pogłębia przeżycia podczas czytania.
Mimo że książka opowiada o wierności psa, skłania także do refleksji nad ludzkimi postawami. Zachowanie ludzi wobec Hachiko często pozostawia wiele do życzenia – od obojętności, przez brak empatii, aż po czystą niewdzięczność. Czytając tę opowieść, trudno nie zadać sobie pytania: czy my, ludzie, zasługujemy na taką lojalność i oddanie, jakie Hachiko okazał swojemu panu?
„Hachiko. O psie, który czekał” to książka dla każdego – zarówno dla dzieci, które mogą nauczyć się dzięki niej, czym jest prawdziwa miłość i oddanie, jak i dla dorosłych, którzy znajdą w niej głęboką, uniwersalną prawdę o przyjaźni, wierności i przemijaniu. To historia, którą można przeczytać w jeden wieczór, ale która pozostanie w sercu na całe życie 🩷.
Jeśli szukacie książki, która nie tylko wzrusza, ale również skłania do refleksji nad życiem i relacjami międzyludzkimi, „Hachiko. O psie, który czekał” jest pozycją obowiązkową. To nie tylko opowieść o wiernym psie – to historia, która przypomina nam o tym, jak silna i piękna może być miłość, nawet jeśli nie jest wyrażana słowami. Bez wątpienia warto poświęcić jej jeden wieczór – i przygotować zapas chusteczek.
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @wydawnictwonowabasn (współpraca reklamowa) 🩷.