Nie róbcie mu krzywdy recenzja

Historia plotki i zabobonu

Autor: @Chassefierre ·2 minuty
2020-10-10
Skomentuj
18 Polubień
Reportaż Filipa Skrońca nie do końca jest tym, czego od niego oczekiwałam. Nie oznacza to jednak, że ,,Nie róbcie mu krzywdy'' nie jest tekstem dobrym - wręcz przeciwnie. Po prostu nacisk autor położył na akcenty, których nie szukałam i o których, przyznaję bez bicia, nawet nie pomyślałam.

Jeśli mieliście w szkole/na studiach zajęcia z ekonomii to zapewne znacie powiedzenie mówiące, że popyt rodzi podaż. Podobnie było w przypadku pierwszych zabójstw albinosów w Tanzanii, które przypadają nie na jakieś ciemne wieki przedkolonialne, ale dokładnie na 17 kwietnia 2006 roku.
To wtedy o morderstwach albinosów zaczęło się robić głośno. Wtenczas do szamanów i lokalnych uzdrowicieli zaczęli się zgłaszać zagraniczni dziennikarze, pytając o to, ile takie ciało albinosa może kosztować. I co w zasadzie da nam taki amulet z czyjegoś obojczyka zrobiony? Trzeba było podać cenę - w końcu padło na kosmiczną kwotę kilkudziesięciu tysięcy dolarów za ,,całość'' albinosa. Dzieci, oczywiście, bardziej w cenie, niż dorośli.
Rynek zaczął się nakręcać. Ludzie zaczęli wierzyć w to, że kawałek czyjegoś ciała będzie im w stanie zapewnić dobrobyt, szczęście i wieczne bogactwo.
W końcu, kiedy ryż w półmisku staje się świętem, człowiek zaczyna chwytać się nawet najbardziej niewiarygodnych i głupich rzeczy, żeby poprawić swoją sytuację materialną.

Możliwe, że to właśnie dlatego Skrońc położył większy nacisk na inne bolączki tanzańskich albinosów, niż przedwczesna śmierć z powodu wykrwawienia po odcięciu jakiejś części ciała. A tych jest naprawdę dużo - począwszy od niskiej jakości opieki medycznej (albinosi nie mogą liczyć na bezpłatny dostęp do dermatologa, nie wspominając już o kremach chroniących skórę przed poparzeniami i promieniami UV); poprzez przytułki do których odsyłane są dzieci dotknięte albinizmem (ale nikt ich nie uczy poruszania się w prawdziwym świecie, czasami też ,,gubią'' swoich rodziców i nie wiadomo do kogo je odesłać); skończywszy na ogólnej i niemal niewyobrażalnej dla nas biedzie.

Skrońc podaje - nie wprost - potencjalne przyczyny takiego stanu rzeczy. Zaczynając od czasów bezdusznego kolonializmu, który dosłownie podzielił i zniszczył na długie lata Afrykę i jej rdzenne kultury, skończywszy na galopującej współczesnej korupcji i praktycznie całkowitym braku stabilności życia codziennego wielu mieszkańców Tanzanii.

W ,,Nie róbcie mu krzywdy'' zostaje poruszone też dość ważne zagadnienie związane z etyką dziennikarską, a raczej z jej brakiem. Żyjemy w świecie, w którym dramatyczne i smutne historie dobrze się sprzedają. Czasami jednak okazuje się, że kobieta, która straciła dziecko-albinosa jest zbyt mało przejmująca. Trzeba więc zagrać na uczuciach widza. Albo zmyślić kawałek historii. Bo przecież i tak nikt nie pojedzie do Afryki zweryfikować tego, co zostało w gazecie tak ładnie podane na tacy i okraszone wzruszającym zdjęciem, z przejmującym podpisem na dole.

Wydaje mi się jednak, że najważniejszą rzeczą, którą zauważył w swoim reportażu Skrońc jest różnica w podejściu do Afrykańczyków i Europejczyków zobrazowana następującym cytatem: ,,W Europie nikt nie wyobrażał sobie, by rozebrać albinosa i zrobić mu zdjęcie. W Afryce nikt nie myślał, by w ogóle pytać o zgodę.'' I chociaż zdanie to odnosi się do czasów przeszłych i tych, o których lubimy myśleć, że są zamierzchłą nieprawdą, to jednak niestety zagadnienie to wciąż jest zdecydowanie zbyt żywe i aktualne.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-07
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie róbcie mu krzywdy
Nie róbcie mu krzywdy
Filip Skrońc
8.1/10
Seria: Reportaż [Czarne]

Pewnego dnia usłyszałem, że w Tanzanii poluje się na albinosów. Z części ich ciał czarownicy mieli robić amulety i eliksiry przynoszące szczęście. Wszystko brzmiało jak straszna opowieść z dalekiego ...

Komentarze
Nie róbcie mu krzywdy
Nie róbcie mu krzywdy
Filip Skrońc
8.1/10
Seria: Reportaż [Czarne]
Pewnego dnia usłyszałem, że w Tanzanii poluje się na albinosów. Z części ich ciał czarownicy mieli robić amulety i eliksiry przynoszące szczęście. Wszystko brzmiało jak straszna opowieść z dalekiego ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"W XXI wieku ludzie wciąż polują na ludzi... " Dzisiejszą recenzję rozpocznę od słów podróżniczki Martyny Wojciechowskiej, która bardzo wielu Polakom "otworzyła oczy" na traktowanie społeczeństwa Alb...

@klaudia.nogajczyk @klaudia.nogajczyk

Afryka- piękny kontynent. Wspaniałe widoki, które przyciągają rzesze turystów. Słońce, które nie przestaje świecić. Wydawać by się mogło raj na ziemi. Niestety nie na albinosów, którzy każdego dnia d...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostatnie - wiadomo - jest kwestią gustu. I schematów. I...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora
Jeśli paragrafówka to tylko od Black Monka

Tym razem przenosimy się do Esbury – nieco ponurego i tylko pozornie spokojnego miasteczka położonego nad malowniczym jeziorem. Jeziorem, którego wody nagle zaczną się p...

Recenzja książki Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora

Nowe recenzje

Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
Sen o okapi
Okapi = śmierć
@Moncia_Pocz...:

Książka "Sen o okapi" niemieckiej pisarki Mariany Leky przyciągnęła moją uwagę Interesującą szatą graficzną oraz opisem...

Recenzja książki Sen o okapi
© 2007 - 2025 nakanapie.pl