Sięgnęłam po tę książkę z przekory. Chciałam zaimponować mojemu znajomemu, że wiem sporo o polskiej piłce nożnej.
Myślałam, że jakoś "przebrnę" przez ten tekst. A tutaj wielka niespodzianka.
Książka mnie zafascynowała. Wręcz, nie mogłam się od niej oderwać. Myślę, że wielka w tym zasługa autorów, którzy potrafili mnie zaprosić do świata piłki w sposób niebanalny, wręcz niespotykany.
Zazwyczaj w książkach o piłce mamy do czynienia z suchymi faktami, np. podawaną ilością bramek, przewinień lub dat rozgrywanych meczy. Tutaj zobaczyłam "żywe" postacie, piłkarzy z krwi i kości, którzy wielokrotnie przeszli niezłe tornada, aby znaleźć się na wyżynach swoich umiejętności.
Lekturę oczywiście zaczęłam od mojego ulubieńca - nie mogłam przecież zapomnieć o spotkaniu Semira Stilicia i mojej prośby o autograf, gdy grał jeszcze w Lechu Poznań. Najśmieszniejsze było to, że nie miałam pojęcia z kim rozmawiam i gdy piłkarz złożył na kartce swój autograf, to cichutko poprosiłam o dopisanie nr z którym gra. I... wtedy pociemniało mi przed oczami, a moi znajomi nie mogli uwierzyć, że podeszłam do takiej gwiazdy...
Wracając do książki, piłkarze zostali pokazani w codziennych zmaganiach, ale przede wszystkim w momentach skwapliwie przez nich ukrywanych - kiedy szukają klubów, albo gdy nie wiedzie im się na boiskach.
Co ważne i z tej "ciemniej strony" autorzy, dziennikarze "Przeglądu Sportowego", przedstawili wielu polskich trenerów. Nareszcie oprócz peanów na temat zwycięstw i zdobywania kolejnych punktów w tabeli czy też udanych transferów, mogłam przeczytać o trudnych rozmowach w szatni albo marzeniach wielu szkoleniowców o zajęciu tego najważniejszego fotela w karierze czyli prowadzeniu kadry narodowej.
Moim zdaniem"Gwiazdy ligi polskiej", to książka dla każdego wielbiciela sportu. Nie tylko dla fanów futbolu. Jest bardzo starannie wydana, kolorowe fotosy i ciekawe biogramy piłkarzy i trenerów dopełniają świetnie całość.
Jestem pod wielkim wrażeniem stylu dziennikarzy, chętnie sięgnę po "Przegląd sportowy" aby by przeczytać więcej ich prac.
Czy zdobyłam uznanie w oczach mojego znajomego? Oczywiście, że tak. Z niedowierzaniem patrzył, jak zadawałam mu wiele pytań np. o jego ulubieńca Pawła Brożka.
Ta książka odsłoniła mi różnorodne oblicza tego piłkarza - sama się zastanawiałam, jakbym przyjęła decyzję trenera, który nie puścił Pawła na ślub jego brata Piotra ponieważ akurat w tym samym czasie wypadło zgrupowanie...
Serdecznie polecam! Sięgnijcie po ten tytuł, na pewno się nie będziecie zawiedzeni!!
Ocena: 10/10