Ż𝑎𝑟 to spektakularny debiut kryminalny, z doskonale zaplanowaną i przemyślaną fabułą, z bardzo dobrze wykreowanymi postaciami, świetnie napisany i do tego pięknie wydany. Jednym słowem mówiąc, doskonały debiut, kolejna kryminalna perełka tego roku.
Dziennikarka Lena po latach wraca do Górska, gdzie kiedyś w opuszczonym domu podczas czerwcowej pełni księżyca popełnił samobójstwo jej chłopak, w którym była szaleńczo zakochana. Mieszkańcy Górska omijają z daleka opuszczony dom, który od lat cieszy się złą sławą. Ta zła sława nigdy nie przeszkadzała jednak młodzieży w libacjach i tajnych schadzkach. Nawiedzony dom stał się też niemym świadkiem śmierci dwójki nastolatków. Chociaż obie tragedie dzieli dwadzieścia pięć lat, to jest coś, co je łączy. 𝑇𝑟𝑎𝑠ę 𝑑𝑜 𝑛𝑎𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑜𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑑𝑜𝑚𝑢 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑚𝑖𝑒𝑟𝑧𝑎ł𝑎 𝑤 𝑚𝑦ś𝑙𝑎𝑐ℎ 𝑛𝑖𝑒𝑚𝑎𝑙 𝑐𝑜𝑑𝑧𝑖𝑒𝑛𝑛𝑖𝑒 𝑜𝑑 𝑑𝑤𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒𝑠𝑡𝑢 𝑝𝑖ę𝑐𝑖𝑢 𝑙𝑎𝑡. To Lena wtedy znalazła powieszonego chłopaka i ten obraz ma wciąż pod powiekami, pomimo upływu czasu. Nigdy do końca nie otrząsnęła się z tej tragedii, śmierć Rafała przypłaciła depresją. Cierpi na zaburzenia lękowe i musi nieustannie zażywać leki, bez których nie potrafi normalnie funkcjonować. Lena od tamtego czasu 𝑧 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑏𝑜𝑗𝑜𝑤𝑒𝑗 𝑛𝑎𝑠𝑡𝑜𝑙𝑎𝑡𝑘𝑖 𝑧𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖ł𝑎 𝑠ię 𝑤𝑒 𝑤𝑠𝑡𝑦𝑑𝑙𝑖𝑤ą 𝑖 𝑚𝑎ł𝑜𝑚ó𝑤𝑛ą 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑤𝑐𝑧𝑦𝑛ę, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒𝑗 𝑤 𝑘𝑎ż𝑑𝑒𝑗 𝑐ℎ𝑤𝑖𝑙𝑖 𝑔𝑟𝑜𝑧𝑖ł 𝑎𝑡𝑎𝑘 𝑝𝑎𝑛𝑖𝑘𝑖.
Teraz dwadzieścia pięć lat później w tym samym miejscu w podobny sposób odbiera sobie życie Kasia, dziewczyna syna Leny i siostrzenica aspiranta Jakuba Zommera. Jasiek próbuje z matką skontaktować się w nocy, ale ona będąc w alkoholowo – lekowym zwidzie nie pamięta tej rozmowy. Jasiek zaginął, a Kasia, raczej nie popełniła samobójstwa, wygląda na to, że ktoś odebrał jej życie. Kuba i Lena znają się jeszcze z czasów szkolnych, a teraz połączy ich ta sprawa. Ona szuka zaginionego syna, a on mordercy siostrzenicy.
Młodzież na dyskotece widziała jak feralnej nocy Jasiek i Kasia się kłócili, więc Lena, chcąc chronić syna przed podejrzeniami, próbuje świadków uciszyć pieniędzmi. […]𝑟𝑎𝑡𝑜𝑤𝑎ł𝑎 𝑠𝑘ó𝑟ę 𝐽𝑎ś𝑘𝑜𝑤𝑖, 𝑝ł𝑎𝑐ą𝑐 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑤𝑐𝑧𝑦𝑛𝑖𝑒 𝑖 𝑐ℎł𝑜𝑝𝑎𝑘𝑜𝑤𝑖, ś𝑤𝑖𝑎𝑑𝑘𝑜𝑚 𝑘łó𝑡𝑛𝑖 𝑧𝑎 𝑚𝑖𝑙𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒. […] 𝐿𝑒𝑝𝑖𝑒𝑗, ż𝑒𝑏𝑦 𝑛𝑖𝑘𝑡 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑧𝑛𝑎ł 𝑠𝑧𝑐𝑧𝑒𝑔ółó𝑤 𝑡𝑒𝑗 𝑘łó𝑡𝑛𝑖. Jej syn, to miły poukładany chłopak. 𝐶𝑧𝑦 𝑡𝑜 𝑚𝑜ż𝑙𝑖𝑤𝑒, ż𝑒 𝑠𝑘𝑟𝑧𝑦𝑤𝑑𝑧𝑖ł 𝐾𝑎𝑠𝑖ę? 𝐶𝑧𝑦 𝑡𝑜 𝑚𝑜ż𝑙𝑖𝑤𝑒, ż𝑒 𝑠𝑘𝑟𝑧𝑦𝑤𝑑𝑧𝑖ł 𝑠𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒? Najlepszemu dziennikarzowi piszącemu o zaginięciach, zabraknie słów, gdy sprawa dotyczy kogoś bliskiego.
Kuba z racji pokrewieństwa z ofiarą zostaje odsunięty od śledztwa, lecz nie potrafi tej sprawy sobie odpuścić, bo jest w niej sporo niewiadomych, a on przecież znał Kasię, jak mu się wydawało doskonale. W samobójczą śmierć siostrzenicy nie wierzy od samego początku, bo ta pełna życia nastolatka nie mogła tego zrobić. Kuba zadaje sobie mnóstwo pytań, na które nikt już nie udzieli mu odpowiedzi. Czy ktoś wiedział, co Kasia naprawdę robiła, czym się interesowała? Czy ktokolwiek nią się interesował ? 𝐶𝑜ś 𝑚𝑢𝑠𝑖𝑎ł𝑜 𝑠𝑖ę 𝑤𝑦𝑑𝑎𝑟𝑧𝑦ć. 𝐶𝑜ś, 𝑐𝑜 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑐𝑦 𝑤łą𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒 𝑧 𝑛𝑖𝑚, 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑔𝑎𝑝𝑖𝑙𝑖. Nikt tak po prostu nie odbiera sobie życia. Jakub mierzy się z uczuciem beznadziei, nie może bowiem, sobie darować, że przegapił moment, w którym dziewczynkę z kucykiem zaczął pochłaniać mrok, że nie potrafił jej ocalić. Ktoś, kto nie żyje, zostaje z nami na zawsze, ale nie tak, jakbyśmy tego chcieli. Stanie się bolesną wyrwą w ciele, której niczym nie da się zapełnić. To wegetacja, 𝑛𝑖𝑒𝑚𝑜𝑐 𝑖 𝑧𝑎𝑤𝑖𝑒𝑠𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒ś 𝑝𝑜𝑚𝑖ę𝑑𝑧𝑦 dlatego Jakub nie rezygnuje z prywatnego śledztwa, pomimo że ojciec emerytowany stary pies policyjny, straszy go konsekwencjami takiego postępowania. Jakub chciałby poprosić ojca o pomoc, ale ich relacje nigdy nie były poprawne, a po śmierci matki, uległy jeszcze pogorszeniu.
Dwie bezsensowne śmierci, które dzieli szmat czasu, ale łączą je podobne okoliczności. Czy ćmy na rysunkach Rafała i obrazki znajdujące się w pokoju Kasi mają jakieś znaczenie w tej sprawie? Czy obie śmierci, coś łączy? Nie można oprzeć się przeświadczeniu, że są ze sobą jakoś dziwnie powiązane.
Robi wrażenie idealnie skonstruowana fabuła, gdzie szczątkowe informacje z przeszłości splatają się powoli ze współczesnością. Uzupełniają się i zazębiają. Z rozrzuconych na planszy puzzli wyłania się idealny obraz historii, która korzeniami sięga głęboko w przeszłość. Przychodzi moment, kiedy wszystkie puzzle, nawet te pozornie niepasujące do całości powoli wskakują na swoje miejsce. 𝑇𝑎𝑗𝑒𝑚𝑛𝑖𝑐𝑒 𝑠ą 𝑗𝑎𝑘 ż𝑎𝑟. 𝑇𝑙ą 𝑠𝑖ę 𝑙𝑎𝑡𝑎𝑚𝑖 𝑖 𝑤𝑦𝑝𝑎𝑙𝑎𝑗ą 𝑑𝑧𝑖𝑢𝑟𝑦 𝑜 𝑛𝑖𝑒𝑟ó𝑤𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑏𝑟𝑧𝑒𝑔𝑎𝑐ℎ. Nadchodzi moment ,gdy spala wszystko wszech otaczający żar. Żar tajemnic, miłości i nienawiści. Żar odrzucenia. Żar, który wznieca ogień w ciele. Krzywda, samotność, opuszczenie, porzucenie, przemoc i zdrada sprawiły, że 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑧𝑎𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖ł𝑜 𝑠𝑖ę 𝑤 𝑠𝑧𝑎𝑙𝑒𝑗ą𝑐ą 𝑝𝑜ż𝑜𝑔ę, która wypala wszystko i wszystkich, bez wyjątku. Czy znajdzie się ktoś, kto potrafi ugasić ten niszczycielski płomień? 𝑂𝑑𝑏𝑢𝑑𝑜𝑤𝑎ć 𝑡𝑜, 𝑐𝑜 𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎ł𝑜 𝑠𝑝𝑎𝑙𝑜𝑛𝑒. Przerażająca historia utkana ze wspomnień, powodująca przyśpieszone bicie serca, niedowierzanie i szok. Żar to geneza zła w czystej postaci, zbrodni, która już się dokonała. Podejrzenia, niedomówienia. 𝑊 𝑡𝑒𝑗 ℎ𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑖 𝑧𝑏𝑦𝑡 𝑤𝑖𝑒𝑙𝑒 𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧𝑦 𝑑𝑜 𝑠𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑎𝑠𝑜𝑤𝑎ł𝑜, a może jednak były oczywiste i widoczne, ale nikt ich nie zauważył. Doskonała konstrukcja fabuły, która składa się z wielu nitek, pozornie zupełnie niepasujących do siebie, ale gdy autorka je pochwyciła i zaczyna splatać w jedną całość, wyłania się wtedy spójna historia, obraz prawdy, którą wszyscy mieli przed oczami na wyciągnięcie ręki. Na uwagę zasługują świetnie wykreowane postaci, że aż czuło się ich realność, ich odczucia, myśli i dylematy. To ludzie z krwi i kości, nie herosi, którym zawsze wszystko wychodzi. Są ludźmi, dlatego popełniają błędy, często podejmują złe decyzje, a potem latami muszą mierzyć się z ich konsekwencjami. Dlatego, że są tacy ludzcy, tacy prawdziwi, łatwo się z nimi utożsamić i polubić, następnie z drżeniem serca czekać na finał.
Ż𝑎𝑟 to historia, która mrozi krew w żyłach. Musi nastąpić kara, która wszystko zakończy. Nie da się inaczej zastopować zła, trzeba odciąć wszystkie możliwości, które dłużej nie będą 𝑘𝑎𝑟𝑚𝑖ć 𝑏𝑒𝑠𝑡𝑖𝑖 𝑖 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖ć 𝑘𝑜𝑙𝑒𝑗𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑧ł𝑎. Płomień gaśnie, następuje cisza. Jeszcze słychać szum w uszach, łomot tłukącego się o żebra serca, przyśpieszony oddech. I koniec. 𝐶ℎł𝑜𝑝𝑎𝑘 𝑧 𝑠ą𝑠𝑖𝑒𝑑𝑧𝑡𝑤𝑎 𝑝𝑜𝑠ł𝑎ł 𝑗𝑒𝑗 𝑐𝑧𝑢ł𝑒 𝑠𝑝𝑜𝑗𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑝𝑟𝑧𝑒𝑑 𝑙𝑎𝑡. Niebo znów rozświetla czerwcowy księżyc w pełni.
Ż𝑎𝑟 to uczta literacka na bardzo wysokim poziomie. Genialny debiut, napisany pięknym językiem, który oprócz ciekawej historii kryminalnej ma coś więcej do przekazania. Powieść dostarcza nie tylko rozrywki na wysokim poziomie, ale opowiada także o młodych skrzywdzonych ludziach, ich nieprzepracowanych traumach, które są jak blizny pozostające w psychice i kładące się cieniem na całe ich życie. Ż𝑎𝑟 koniecznie trzeba przeczytać, bo o tej autorce będzie jeszcze głośno.
Upalne lato. Z nieba leje się żar. Tego dnia, gdy Lena wyznaje miłość Rafałowi, on popełnia samobójstwo. Ponad dwadzieścia lat później podobny dramat przeżywa jej syn. Jego dziewczyna odbiera sobie ż...
Kolejna recenzja, którą czytam o tym kryminale napisana jest w samych superlatywach, mam w dalekich planach czytelniczych ten kryminał, a Twoja recenzja znakomita ❤️
Po przeczytaniu recenzji ma wielką ochotę sięgnąć po tę książkę, bo bardzo mnie zaintrygowała. Recenzja jak zawsze na bardzo wysokim poziomie. ❤️Brawo! ❤️
Upalne lato. Z nieba leje się żar. Tego dnia, gdy Lena wyznaje miłość Rafałowi, on popełnia samobójstwo. Ponad dwadzieścia lat później podobny dramat przeżywa jej syn. Jego dziewczyna odbiera sobie ż...
Pierwsze określenie, jakie przychodzi mi na myśl, gdy myślę o tym kryminalnym debiucie - niepokojący. To właśnie to uczucie towarzyszyło mi od pierwszych zdań książki. Warunki, w jakich autorka wprow...
"Tajemnice są jak żar. Tlą się latami i wypalają dziury o nierównych brzegach." Kiedyś ktoś napisał mi, że mój profil kojarzy mu się z debiutami. Może nawet była to niejedna osoba... Debiuty uwielbi...
@gdzie_ja_tam_ksiazka
Pozostałe recenzje @gala26
𝗭𝗮𝗴𝗺𝗮𝘁𝘄𝗮𝗻𝗲 𝗿𝗲𝗹𝗮𝗰𝗷𝗲
Dla nikogo chyba nie jest tajemnicą, że Małgorzata Rogala należy do grona moich ulubionych autorek. Uwielbiam jej styl pisania i historie, które tworzy. W każdej z nich ...
𝑅𝑎𝑘 to historia stalkera z Tindera, który przez czternaście lat oszukiwał i wykorzystywał kobiety, czując się całkowicie bezkarny. Manipulował ludźmi, aż do momentu, gdy...