Gdzie w Polsce do miasta recenzja

Katarzyna Węgrzyn autorka bloga @gdziewpolscenaweekend "Gdzie w Polsce do miasta" Przewodnik po niezwykłych miejscach w największych miastach Polski,

Jakie atrakcje oferowane przez Wasze miasta polecilibyście osobie, która odwiedza je po raz pierwszy? Co ciekawego chcielibyście w którymś z polskich miast zobaczyć? I wreszcie czy duże miasto może być równie atrakcyjnym, jak chociażby może czy góry, miejscem na krótki wypoczynek ?

Jako białostoczanka od urodzenia osobę nie znającą miasta zaprosiłabym do odwiedzenia @sybirmemorialmuseum, do ogrodów Pałacu Branickich, ale raczej nie w weekend oraz w trasę szlakiem murali (w innym mieście również chętnie takim szlakiem bym pospacerowała), a chciałabym wreszcie zobaczyć warszawskie Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Muzeum Polin Historii Żydów Polskich. Polecam również podlaskie kulinaria, kiszkę i babkę ziemniaczaną, słodkości, sękacz, mrowisko i marcinka, korycińskie sery, tatarski pierekaczewnik, a wreszcie również osławionego procentowego ducha puszczy.

Cieszy mnie, że tę część przewodnika otwiera moje rodzinne miasto Białystok. Nie żeby było najwieksze, najciekawsze czy najbardziej atrakcyjne do zwiedzania, chociaż ja i tak je bardzo lubię, ale w układzie alfabetycznym książki miało szczęście, żeby znaleźć się na samym początku. Zgadzam się natomiast z autorką, że Białystok jest jednym z niewielu miast, które ugości przybywające do niego osoby mnóstwem zieleni. Parki, skwery, bulwary czy tereny leśne na obrzeżach, choć nie gigantycznych rozmiarów, to jednak rozmieszczone są naprawdę w różnych częściach miasta. Jest w książce zaprezentowanych wiele interesujących białostockich miejsc, oczywistych i tych mniej znanych turystom. Gdybyście jednak chcieli wejść na dach Opery Podlaskiej, żeby spojrzeć na panoramę miasta, mieści się ona przy ulicy Odeskiej a nie Podleśnej (tutaj znajduje się Filharmonia Podlaska).

Z przewodnikiem Katarzyny Węgrzyn mamy szansę zobaczyć nie tylko Białystok, ale również Bydgoszcz, Gdańsk, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Szczecin, Warszawę czy Wrocław. A jeśliby dorzucić do nich jeszcze nieco mniejszy Toruń, Katowice, Bielsko-Białą, Rzeszów czy Gdynię, chociaż nie ma o nich mowy w książce, okaże się, że decyzja co do wyboru destynacji na chociażby któryś z weekendów, robi się jeszcze trudniejsza.

Co oferuje książka ? Oczywiście uproszczony plan miasta z oznaczonymi na nim wybranymi, wartymi odwiedzenia, miejscami, krótki rys historyczny i opis atrakcji, wybrane muzea i parki oraz oczywiście kilka proponowanych miejsc noclegowych oraz restauracji. Jako że mamy do czynienia przewodnikiem, nie brakuje również wszelakich ułatwiających poruszanie się oznakowań, przedziałów cenowych czy adresów stron internetowych, na których znajdziemy bardziej szczegółowe atrakcje. Ja już wiem, że mam jeszcze co nadrabiać, ponieważ nigdy dotąd nie byłam w Bydgoszczy, Szczecinie a przez Łódź, zanim powstała jej obwodnica, tylko przejeżdżałam.