To, co bliskie sercu recenzja

Gdy praca wyznacza drogę...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Moncia_Poczytajka ·3 minuty
2020-06-15
Skomentuj
5 Polubień
"To co bliskie sercu" to najnowsza powieść Katherine Center, której pióro mogłam poznać za sprawą poprzedniej książki zatytułowanej "Milion nowych chwil". Pamiętam, że historia Margaret, która na skutek tragicznego wypadku doznaje trwałego urazu i musi zupełnie przewartościować swoje życie wywarła na mnie ogromne wrażenie. Powieść trafiła na półkę moich ulubionych lektur. Dlatego też tak bardzo ucieszyłam się na zapowiedź wydawnictwa Muza, które na początek czerwca zaplanowało premierę kolejnej powieści autorki. Książka "To co bliskie sercu" okazała się równie interesującą opowieścią obyczajową, która w całości spełniła moje oczekiwania i również zostanie w mojej pamięci na bardzo długo.

Tym razem Katherine Center zapoznaje czytelnika z Cassie Hanwell - kobietą - strażakiem, dla której walka z ogniem, pomoc ofiarom wypadków i ludziom w potrzebie jest życiowym powołaniem. Cassie spełnia się zawodowo w Austin w Teksasie, ma zgrany zespół kolegów i stopniowo rozwija karierę w straży. Jeden przykry incydent i niespodziewany telefon matki sprawiają, że bohaterka z ciężkim sercem porzuca swoje dotychczasowe życie i przenosi się do Lillian w Massachusetts. Tutaj jest pierwszą i jedyną kobietą w zastępie, więc praca z nowymi kolegami staje się dla niej wyzwaniem. Cassie jest twarda, otacza się grubą skorupą, wie jak pracować w męskim gronie, jest profesjonalistką przygotowaną do tego wymagającego zawodu jak mało kto, a mimo to nie wszystko układa się pomyślnie. Niestety nie wszyscy dobrze jej życzą, a pomówienia, kłamstwa i szykany trudno ignorować.

Bohaterka ma też sporo osobistych problemów - konflikt z matką, która porzuciła ją w dzień szesnastych urodzin, a teraz walczy ze śmiertelną chorobą oraz traumy z przeszłości, które na zawsze naznaczyły jej życie lękiem, bólem, podejrzliwością i nieufnością wobec mężczyzn oraz zamknęły drzwi do świata dobrych uczuć - miłości, opiekuńczości, ciepła, zaufania i wiary w drugiego człowieka.

Czy zmiana pracy i kompletnie nowe otoczenie sprawią, że twardzielka Cassie odsłoni swoją prawdziwą wrażliwość ukrytą pod pancerzem strachu przeczytacie w książce. Zdradzę Wam tylko, że wrażeń i niespodzianek na pewno nie zabraknie.

Katherine Center stworzyła niebanalną opowieść. Pozwala nam poznać kulisy pracy strażaka, ze szczegółami opisuje przeróżne ciekawe zdarzenia, dużo dowiadujemy się na temat predyspozycji i umiejętności, jakie powinna posiadać osoba pełniąca ten odpowiedzialny i niebezpieczny zawód. Wszystko opisane zostało w inteligentny i bardzo obrazowy sposób z dużą dbałością o szczegóły. Autorka ma prawdziwy dar opowiadania, od początku z łatwością przenosimy się w powieściową rzeczywistość i stajemy się niemymi świadkami zdarzeń. Książki Katherine Center czyta się szybko, łatwo, ale też z niesłabnącym zainteresowaniem. Historia pochłania nas bez reszty, akcja posuwa się dość szybko i pomimo prawie 500 stronic w bardzo krótkim czasie docieramy do finału.

Lektura "To co bliskie sercu" dostarcza różnorakich emocji, sporo jest momentów wzruszających, niektóre zdarzenia budzą uśmiech na twarzy, a jeszcze inne wywołują zdumienie. Praca strażaka to nie jest przysłowiowa "bułka z masłem". Niebezpieczeństwo i niepewność ale też ciągła gotowość wpisane są w ten wymagający zawód, który jak widać może być powołaniem także dla kobiety, niezwykłej dziewczyny - Cassie Hanwell. Jestem pod wrażeniem powołanych do życia postaci. Chętnie bym się z nimi zakumplowała. Jednak od samego początku moją zdecydowaną faworytką jest główna bohaterka. Mieć taką przyjaciółkę to byłaby dopiero frajda.

Autorka porusza w tej powieści sporo ważnych kwestii jak rozbicie rodziny, porzucenie dziecka, gwałt na osobie nieletniej, walkę z ciężką chorobą, obwinianie siebie za czyny niepopełnione. Jednakże sprawą nadrzędną, na którą powinniśmy zwrócić uwagę, jest potrzeba wybaczania sobie i innym, bo tylko wtedy możemy oddzielić grubą kreską to, co było i zrobić krok do przodu, w stronę przyszłości.

"To co bliskie sercu" to mądra, refleksyjna opowieść, która znalazła szczególne miejsce w moim sercu i na pewno trafi na półkę ulubionych lektur, a autorka zasili grono ulubionych pisarzy. Zachęcam serdecznie do przeczytania tej powieści, która czeka już na Was w księgarniach, a niebawem zbajdzecie ją zapewne także w bibliotekach. Polecam serdecznie.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
To, co bliskie sercu
To, co bliskie sercu
Katherine Center
8.2/10

Cassie Hanwell wiedzie spokojne i poukładane życie. Pracuje w straży pożarnej w teksańskim mieście Austin i jako jedna z nielicznych kobiet regularnie uczestniczy w wielu akcjach. Pewnego dnia niesp...

Komentarze
To, co bliskie sercu
To, co bliskie sercu
Katherine Center
8.2/10
Cassie Hanwell wiedzie spokojne i poukładane życie. Pracuje w straży pożarnej w teksańskim mieście Austin i jako jedna z nielicznych kobiet regularnie uczestniczy w wielu akcjach. Pewnego dnia niesp...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"To co bliskie sercu" Katherine Center to zachwycająca książka, która dodaje otuchy i pozwala uwierzyć, że najgorsze nawet rany ludzkiej duszy mogą się zabliźnić. Autorka nie daje się zwieść dominują...

@edytre @edytre

Witam kochani! Dziś przychodzę do was z recenzją książki pt. "To, co bliskie sercu". Znalazłam ją przypadkiem, ale przeczytałam opis i bardzo mi się spodobała. Książka opowiada historię Cassie. Prac...

@asinthebook @asinthebook

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Świąteczny sekret
Na głęboką wodę

Przeczytałam już kilkanaście powieści Krystyny Mirek i niemal za każdym razem po zakończonej lekturze odczuwam pewien niedosyt. A mimo to coś mnie do tych książek ciągni...

Recenzja książki Świąteczny sekret
Carpe diem. Tom I
Powiedzieć sobie DOŚĆ!

Carpe diem - chwytaj dzień, nie marnuj chwil - ta popularna sentencja zaczerpnięta z "Pieśni nad pieśniami" Horacego przyświeca mi od bardzo dawna. Nie traktuję jej zbyt...

Recenzja książki Carpe diem. Tom I

Nowe recenzje

Zło w ciemności
Zło w ciemności
@przerwa.na....:

Znacie serię AlexKavyz RyderemCreedem? Ja dopiero poznałam. A swoją przygodę z serią zaczęłam od 8tomu🙈 WPanhandlezagin...

Recenzja książki Zło w ciemności
Drewniany aniołek
Przewodnik po Gdańsku czy powieść świąteczna?
@Szarym.okiem:

Mam z tą książką ogromny problem. Bo z jednej strony to była całkiem niezła historia, a z drugiej mocno okrojona z emoc...

Recenzja książki Drewniany aniołek
Agnes Sharp i morderstwo w Sunset Hall
Dobre!
@daria.ilove...:

"To za trudne, rozpoznać znaczenie tego wszystkiego, życie, umieranie i pozwolenie na śmierć – łaska czy kara, egoizm c...

Recenzja książki Agnes Sharp i morderstwo w Sunset Hall
© 2007 - 2024 nakanapie.pl