W końcu!!! Doczekałam się! Anna Sakowicz wydała II część Sagi Jaśminowej. Pierwszy tom zakończył się tak, że siedziałam jak na szpilkach nie mogąc doczekać się kontynuacji. W końcu ta chwila nadeszła.
Dalsze losy Stasi i jej najbliższych śledziłam z wypiekami na twarzy. Młoda kobieta w wysokiej ciąży wróciła z dziećmi do Gdańska po tym, jak z mieszkania w Tczewie Niemcy zabrali jej ukochanego męża. Wraz z resztą bliskich stara się jak może by przeżyć w nowej, straszliwej rzeczywistości. Z kolei dzięki Katarzynie mogłam obserwować, co się dzieje w okupowanej Warszawie i jak ona radzi sobie w tej wojennej zawierusze. Rozbroiła mnie postawa Antoniego. Mimo przeżyć podczas II wojny światowej mężczyzna nie zmienił swoich poglądów. Nadal uważał, że kobiety nie powinny pracować, a sensem ich życia winno być tylko i wyłącznie małżeństwo i wychowywanie dzieci. Pewne schematy mimo działań wojennych i zmieniającej się rzeczywistości były trwałe dla seniora rodu.
O czym jest „Czas Gniewu”? To historia o miłości w wojennych czasach, o stracie, strachu, chaosie, śmierci, o dramatycznych decyzjach podjętych z chęci przetrwania. O obozie koncentracyjnym w Stutthof „położony był w trójkącie wód. Nogat, Wisła i Bałtyk, święta trójca broniąca dostępu do wolności… do tego miejscowa ludność w roli Piłata umywającego ręce od tego, co działo się w obozie”. Opowieść o przymusowych robotach, o niemieckich oprawcach uciekających przed drapieżnikami w mundurach bolszewickich żołnierzy. O odbudowie z gruzów Gdańska, Warszawy, o nowym, powojennym ładzie, który nie zawsze mógł się jednak kojarzyć z utratą trosk i z końcem walki o byt. Wręcz przeciwnie, wciąż daleko było do sielanki. Nowa komunistyczna rzeczywistość czasem wydawała się bardziej niezrozumiała od tego, co się działo, gdy w mieście rządzili Niemcy. Jak stwierdził Antoni: „Historia lubi się powtarzać tylko w różnych konfiguracjach”.
Historia opisana w książce była dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, każdy detal został wyłuskany i wymuskany, wiec czułam się, jakbym szła wraz z bohaterami ulicami Gdańska, nad którymi powiewały najpierw flagi ze swastykami a później z sierpem i młotem. Czułam, jak przenikają przeze mnie dwa światy. Dzięki Pani Annie Sakowicz przeżyłam kolejną niezapomnianą czytelniczą podróż.
„[…] każdy człowiek powinien wiedzieć, gdzie jest granica pomiędzy dobrem a złem, bo inaczej zatraci się w szarości”.
Muszę szczerze przyznać, że o ile pierwszy tom Sagi Jaśminowej bardzo mi się podobał, o tyle II tomem jestem po prostu zachwycona! Być może dlatego, że wydarzenia historyczne z lat 1939-1968 są już mi zdecydowanie bliższe. Chwilami czułam się trochę jak podglądacz. Cierpienie innych osób bywa czasem zastanawiająco hipnotyzujące. Bardzo podobało mi się to, że Autorka w sposób obiektywny opisywała ówczesne czasy oraz ludzi i ich postępowania. Nie moralizowała, nie krytykowała. Ocenę zostawiła w gestii czytelnika. Tworząc historię rodziny Jaśmińskich Autorka opierała się na wydarzeniach zaistniałych w życiu realnych ludzi. Podała źródła, z których korzystała. Kto chce może więc samodzielnie pogłębiać wiedzę w tym temacie. Tom II kończy się znów w ekscytującym momencie – tuż przed marcowymi protestami 1968 roku. Po raz kolejny poczułam niedosyt, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Historia urzekająca, przepiękna, mimo że smutna, napisana wspaniałym językiem. Trudno było mi się rozstać z bohaterami i będę z niecierpliwością czekać na tom III.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Poradni K