Zanim wystygnie kawa recenzja

Funiculi Funicula

Autor: @jasminowaksiazka ·2 minuty
2022-07-14
Skomentuj
2 Polubienia
„Ostatecznie niezależnie od tego, czy ktoś przeniesie się w przeszłość, czy w przyszłość, teraźniejszość się nie zmienia. Nasuwa się zatem pytanie: jaki sens ma to krzesło?”

Chcielibyście cofnąć się w czasie? Może porozmawiać z kimś, z kim niedane było Wam się pożegnać? Albo jeszcze raz spojrzeć na tę osobę? A może wolelibyście przenieść się w przyszłość i zobaczyć co Was czeka? Chcielibyście zmienić swoje życie?

Funiculi Funicula to mała i niepozorna kawiarnia w Tokio. Nie jest to zwykła kawiarnia. Tam nie tylko napijesz się pysznej kawy, ale także... przeniesiesz w czasie. Jednak jest kilka zasad. Najważniejsza z nich brzmi „Musisz wrócić, zanim wystygnie kawa”. W tej książce poznamy historie czterech osób, które zapragnęły przenieść się w czasie.

Kto mnie zna, ten wie, że nie jest to książka z gatunku, po które sięgam. Jednak opis bardzo mnie zaciekawił, więc stwierdziła „czemu nie” i zgodziłam się na współpracę z Wydawnictwem Relacja. Dotychczas książki z tego wydawnictwa mnie nie zawiodły, więc postanowiłam zaryzykować. Czy było warto?

Zdecydowanie. Chociaż początek był ciężki. Pierwsza historia podobała mi się najmniej. Było w niej niewiele emocji. Nie trafiła szczególnie do mojego serca. Po pierwszych trzydziestu stronach bałam się, że do końca historia mnie nie wciągnie. Że mocny aromat kawy nie owionie mnie, gdy będę zagłębiała się w tę historię.

Na szczęście to było tylko pierwsze wrażenie. Kolejne opowiadanie wycisnęło ze mnie łzy. Płakałam jak dziecko, kiedy brnęłam przez kolejne strony. W tym opowiadaniu kryje się zdecydowanie więcej emocji. Atmosfera jest przygnębiająca i ciężka. Za to trzecie opowiadanie złamało mi serce. Było jeszcze bardziej wzruszające i bolesne od drugiego. Dawka emocji, która kryła się w tym opowiadaniu, była ogromna. Dusiła i zaciskała gardło. Po skończonym opowiadaniu można tylko siedzieć i płakać. Na szczęście czwarte przyniosło ze sobą nadzieję. Pokazało, o co w tym wszystkim chodzi. Pokazało, że zawsze jest nadzieja. I że chociaż nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, to finalnie w sercu rozkwita szczęście i radość.

Te opowiadania, chociaż każde o czymś innym, to przepięknie łączą się w jedną całość. W jednym mamy nawiązanie do drugiego. Historie się przenikają. A wszystkie łączy jedno. Próba odnalezienia spokoju ducha. Bo chociaż nie można zmienić przeszłości czy przyszłości, to zawsze możesz zmienić sam siebie. A to już połowa sukcesu.

Finalnie książka oplotła mnie aromatem kawy i subtelnością słów. Pióro autora sprawiło, że poczułam, jakbym to ja siedziała w tej kawiarni. Jakby świat składał się tylko z małej podziemnej kawiarenki, gdzie wszystko jest w kolorze sepii. Gdzie nie ma okien, a każdy z trzech zegarów pokazuje inną godzinę. Gdzie stałym gościem jest duch, który nigdy nie odmawia kawy.

Zastanawiam się jak książka, która ma niewiele ponad 200 stron, mogła dostarczyć mi tak wiele emocji. Jak autor potrafił poruszyć we mnie całą gamę uczuć. Jeżeli lubicie niepozorne historie, to zdecydowanie sięgnijcie po tę pozycję.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zanim wystygnie kawa
2 wydania
Zanim wystygnie kawa
Toshikazu Kawaguchi
7.0/10
Cykl: Zanim wystygnie kawa, tom 1

Mała kawiarnia w Tokio pozwala swoim gościom na podróż w czasie. Pod warunkiem, że wrócą, zanim wystygnie kawa. A gdyby móc cofnąć się w czasie? Gdyby choć na chwilę wrócić do przeszłości i spróbowa...

Komentarze
Zanim wystygnie kawa
2 wydania
Zanim wystygnie kawa
Toshikazu Kawaguchi
7.0/10
Cykl: Zanim wystygnie kawa, tom 1
Mała kawiarnia w Tokio pozwala swoim gościom na podróż w czasie. Pod warunkiem, że wrócą, zanim wystygnie kawa. A gdyby móc cofnąć się w czasie? Gdyby choć na chwilę wrócić do przeszłości i spróbowa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ta książka powinna nosić podtytuł "Lost in translation albo dlaczego nie warto zalewać wrzątkiem trzy razy tych samych fusów" ;P Pomysł na fabułę był może i ciekawy, ale wykonanie pozostawia wiele do...

@ISIA @ISIA

- O rety, już tak późno? Można stwierdzić, że ludzie żyją tak krótko, iż zawsze zabraknie im czasu, by umierać spokojnie. Chodzi mi zwłaszcza o czas poświęcany najważniejszym osobom w naszym życiu -...

@tsantsara @tsantsara

Pozostałe recenzje @jasminowaksiazka

Listy miłosne do seryjnego mordercy
Love story z seryjnym mordercą?

„Bolesne jest myślenie o wszystkich rzeczach, których nie pozwoliłam sobie pokochać, mimo że chciałam je pokochać” Hannah wiedzie samotne i przygnębiające życie. Rozpac...

Recenzja książki Listy miłosne do seryjnego mordercy
Jedyne ocalałe
Final girls

„Jednak jakimś cudem to my krzyczałyśmy najgłośniej, uciekałyśmy najszybciej, walczyłyśmy najbardziej zawzięcie. Udało nam się przetrwać” Quincy z pozoru wiedzie spokoj...

Recenzja książki Jedyne ocalałe

Nowe recenzje

Fallen Angel
Fallen Angel
@marcinekmirela:

„Oddała mi odpowiedzialność za swoje życie. Oddała skrzydło, byśmy razem wznieśli się wyżej, poza granice naszej przesz...

Recenzja książki Fallen Angel
Zaklęte Miasteczko. Godzina czarów 2
<3
@book_matula:

Dla autorki tej książki jestem gotowa rzucić wszystko, byle tylko przeczytać jej nowość. Dzisiejsza recenzja dotyczy „Z...

Recenzja książki Zaklęte Miasteczko. Godzina czarów 2
Gdyby tygrysy jadły irysy
Brak irysów przez tygrysy
@Strusiowata:

Czy chętnie sięgacie po wiersze dla dzieci? Nie z powodu dyżuru czytelniczego z maluchami, ale tak dla siebie. Żeby się...

Recenzja książki Gdyby tygrysy jadły irysy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl