‘El Diablo’ jest to historia z gatunku romansu, a zarazem debiut literacki Moniki Czugały. Już na wstępie muszę przekazać Wam kilka ważnych informacji. W tej książce zawarte zostały sceny erotyczne, przemocy jak i wulgaryzmy, dlatego też nie jest odpowiedania dla osób poniżej 18-stego roku życia. Sięgając po tę historię przygotujcie się na szybsze bicie serca oraz dużą dawkę różnych emocji, zwłaszcza zakończenie gwarantuje emocjonalny ładunek. Jeszcze jedna ciekawostka na wstępie, choć okładka może to sugerować niektórym, ta opowieść to nie jest romans mafijny. Zaciekawieni? Czytajcie dalej.
Jak już napisałam jest to debiut autorki, choć szczerze? Po stylu autorki nie zgadłabym, że to debiutantka, gdyż ma ona bardzo lekkie i przyjemne pióro. Do tego fabuła historii jest wciągająca i widać, że mocno oraz dogłębnie przemyślana. Wszystko jest spójne, jasne i dopracowane. To wszystko sprawia, że ciężko się od niej oderwać, nie żeby ktoś w ogóle chciał. To też jest dla mnie minus, gdyż dosłownie ją pochłonęłam. W moim odczuciu za szybko się skończyła.
Skupmy się na postaciach, gdyż są one fenomenalnie wykreowane i nie mówię tylko o głównej dwójce, ale także o postaciach pobocznych. Czytając trochę tych postaci poznajemy i mogę Was zapewnić, że żadna z nich nie pojawia się bez powodu oraz żadna, podkreślam żadna, nie ginie w tłumie. Każdy bohater, nawet poboczny, ma swoją wyrazistą osobowość. Lena to żywiołowa, bardzo szczera, wręcz mówiąca prosto z mostu, uparta kobieta o mocnym charakterze i ciętym języku. Potyczki słowne między nią i innymi bohaterami dostarczą wam sporą dawkę humoru zwłaszcza jej komentarze. Carlos, no cóż, to gorący prawnik, jedyny ratunek Leny oraz jej zguba. Nie dość, że przystojny, pewny siebie to jeszcze zaborczy, uparty oraz arogancki, ale to taka arogancja, w której kobiety się zakochują. Od razu ostrzegam drogie Panie, ja już go zarezerwowałam. No i mamy też Zuzę, pozytywnie zwariowaną przyjaciółkę Leny, o której dużo mogłabym pisać, jak i o innych bohaterach, ale co Wam będę psuć frajdę ich poznawania. Jedno tylko dodam, tych bohaterów nie da się nie lubić, no morze wyjątkiem jest Maria, ale po więcej informacji odsyłam do książki.
Jak wspominałam w tej historii natrafiamy na sceny erotyczne i powiem Wam… cóż to są za sceny. Napisane z wielki wyczuciem i sprawiające, że człowiekowi aż robi się gorąco. Nadmienię, iż autorka świetnie przedstawiła emocje oraz pożądanie między bohaterami. Ich wzajemne przyciąganie oraz iskry, jak i samo napięcie są wręcz namacalne i to od ich pierwszego spotkania. Wyobraźcie sobie tylko jak te sceny muszą być gorące.
Wracając na chwilkę do fabuły. Mamy tu intrygi, kłamstwa, tajemnicę z przeszłość, niesamowite przyjaźnie, potyczki słowne oraz rodzące się uczucia To wszystko okraszone pożądaniem i erotyzmem. Od takiej mieszanki nie sposób się oderwać, szczególnie gdy czytelnik trzymany jest w napięciu i niepewności. No i oczywiście to zakończenie… te emocje, za które autorkę nie wiem, czy mam kochać, czy znienawidzić. Odkryjcie sami je i dajcie znać co sądzicie, bo ja więcej nie mogę powiedzieć, a właściwie to nie chcę.
O książce mogłaby dalej się rozpisywać, ale lepiej jak sami odkryjecie jej sekrety. ‘El Diablo’ to najgorętszy i najbardziej emocjonujący debiut tego roku, po który trzeba sięgnąć. Polecam Wam z całego serca. Czytajcie i razem ze mną w napięciu czekajcie na kolejny tom!