El Diablo recenzja

"Nawet na sekundę nie oderwał ode mnie wzroku. Pragnęłam już stamtąd uciec. Ten facet przyprawiał mnie o przyspieszone bicie serca, mącił mi w głowie i zabierał zdolność racjonalnego myślenia. Chciałam wyjść i znowu stać się niezależną kobietą." - fragment książki

Lena to młoda kobieta, na co dzień mieszkająca i pracująca w Madrycie. Zajmuje się sprzedażą nieruchomości, a jej świat jest zupełnie poukładany. Wszystko się zmienia, gdy klientem Leny zostaje boski i bezlitosny prawnik Carlos Perez. Gorący Hiszpan miesza jej w głowie, sercu i... w majtkach 😉 Ale ona nie zamierza stać się jego własnością ani tym bardziej kolejnym numerkiem spośród wszystkich kobiet, które nie potrafią mu się oprzeć.
Jak cienka linia oddziela pożądanie od miłości? Czy niebezpieczeństwa, które czają się za Perezem będą w stanie powstrzymać Lenę przed zatraceniem się w tym mężczyźnie?
Doskonale pamiętam ten moment, gdy czytałam tą historię na Wattpad. Tak samo wtedy, jak i przy czytaniu finalnej wersji książki, towarzyszyły mi ekscytacja, wypieki na twarzy oraz przyspieszony oddech.
Autorce wspaniale udało się połączyć gorący i płomienny romans Polki, mieszkającej w Madrycie, z pełną tajemnic i niebezpieczeństw fabułą. Sekrety, niedopowiedzenia oraz kłamstwa to pajęcza sieć, z którą musi się zmierzyć główna bohaterka.
Książkę czyta się bardzo szybko, a wraz z przeczytanymi stronami rośnie ciekawość na to, co jeszcze się wydarzy.
Co do samej relacji między Leną, a Carlosem... Jest wybuchowo 🔥Oboje mają mocne charaktery, którym towarzyszy chemia. Chemia iskrząca tak mocno, że czuć ją przy każdym ich spotkaniu. Do tego te ich słowne utarczki- uśmiałam się co niemiara 😁 Takie połączenie sarkazmu, często z wulgarnymi słowami i magnetyzmu, który przyciąga tą parkę. Idealnie 👌Sceny erotyczne- mocne i pikantne, dodatkowo opisane ze smakiem. Zupełnie zasłużenie ta pozycja ma czwarty stopień w kategorii Hot level. Jest pożądanie, namiętność, a i pewnego rodzaju czułość, która wkrada się w momencie, gdy poznają się bliżej.
Zdecydowanie czekam na kontynuację, choć... mam ochotę na krzyczeć na Autorkę za zakończenie tomu pierwszego. Tak się nie robi 😉 Nie zostawia się czytelnika z szokiem na twarzy i bałaganem w głowie. A u mnie nastąpiła właśnie taka reakcja 😁 Bardzo gratuluję Autorce debiutu i życzę dalszych sukcesów.