Nocny cień. Tajemny zwój recenzja

Emocje sięgają księżyca

Autor: @marco47 ·3 minuty
2011-07-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kontynuacje każdej serii zazwyczaj posiadają wiele fajerwerków, więcej akcji, emocji, są nostalgiczne, a bohaterowie borykają się z coraz to bardziej wymyślnymi problemami. Druga część "Córek Księżyca" jest jak nocna impreza - im dalej, tym bardziej śmiało...

I tak w tej części dziewczyny muszą poradzić sobie z chłopakiem Jimeny, kolejnymi wyznawcami i tajemniczym manuskryptem, który dostanie Catty. Na domiar złego Atrox rośnie w siłę, pojawiają się Mściciele, a parę osób poznaje sekret Bogiń. To nie może wróżyć nic dobrego...

Gdy próbowałem dowiedzieć się, co oznacza we wróżbach cyfra dwa, wszedłem na pewną stronę i wyczytałem: "Twoje życie to niekończące się pasmo naprzemiennych porażek i sukcesów. Spowodowane jest to tym, że idziesz w swym życiu nieco po omacku i nigdy nie wiesz czy twoje przedsięwzięcia przygotowane są dobrze czy źle. Zawsze możesz liczyć na wsparcie rodziny..."
I to byłby w skrócie opis drugiej części "Córek Księżyca". Nasze bohaterki spotykają się z wieloma przegranymi, które w ostatecznym rozrachunku okazują się ich wiktorią. Boginie także są bardzo często niepewne swoich działań, wahają się i myślą, nad swoimi czynami. W niektórych przypadkach można liczyć także na pomoc rodzicieli, czego dowiecie się czytając dwójkę.

Wydaje mi się, że Lynne Ewing czytała moją recenzję pierwszej części, bo wyciągnęła konsekwencje swojego księżycowego debiutu. W kontynuacji nie mamy już bezsensownych zachowań bohaterek, a ich uwaga nie skupia się w całości na płci przeciwnej. Co prawda, ciągle mężczyźni odgrywają wielką rolę w ich życiu, ale słowo Atrox użyte jest w wielu przypadkach i niekiedy czytelnik ma wrażenie, że jest ono ważniejsze niż przystojni surferzy lub zazdrośni gitarzyści. I po raz pierwszy pojawił się nauczyciel, a jedna z bohaterek zamartwia się słabą oceną. Czyżby autorka zrozumiała swoje mankamenty?
Wiele w dalszym ciągu znaleźć można opisów ubrań, ich ubioru, ale w akcji zanikają i stają się tylko tłem dla ich przygód.
No właśnie, a w dwójce się dzieje... i to ile się dzieje!
Tym razem fabuła skupia się wokół Jimeny i Catty. Te dwie bohaterki wydają się barwniejsze niż ich poprzedniczki. Mają więcej problemów, nie skupiają się tylko i wyłącznie na chłopakach, a autorka w ich wątki wprowadziła także ciekawą nutkę nostalgii. Czuć w powietrzu nie tylko elektryczność, ale także żal i smutek. Mamy ty powrót do korzeni i niespodziewane przybycie zza światów. Autorka doskonale balansuje w sferze uczuć, głównie tych negatywnych, które na twarzy czytelnika wywołują łzy. Pod tym względem autorka wybija się z tłumu Wyznawców i wstępuje do Wewnętrznego Kręgu Artystów.

Opisy przypominające fabułę w pierwszym tomie są znajome, wzięte zdanie po zdaniu z poprzedniczki. Tłumacze poszli na łatwiznę, ale zapewne mają wiele innych prac, np. tłumaczenie trójki...
Mamy tu także parę śmiałych opisów, np. namiętne całowanie się lub grzeszne myśli jednej z córek. Pojawia się zazdrość, a faceci nie są już tylko marionetkami, ale także złożonymi postaciami...

Wreszcie akcja nie jest łatwa po przewidzenia, zdarzają się elementy zaskakujące, szokujące. Po tym, co przeczytałem w jedynce, spodziewałem się banału i prostych zdarzeń. Zastałem coraz to bardziej zagmatwane i zawiłe sytuacje, w których udział muszą wziąć nie tylko Córki Księżyca.

Nie będę długo o tej książce pisał, bo wiem, że wielu z was nie czytało nawet jedynki. Jednak jeżeli rozczarowała was trochę pierwsza część, to w dwójce spodziewajcie się metamorfozy. Czyta się ją szybko, przyjemnie, nie potrzeba wiele wysiłku, ani myślenia. Wystarczy trochę wyobraźni i wolnego czasu. Pozwólcie wprowadzić się w świat "Córek Księżyca", a nie pożałujecie, że staliście się Nocnymi Cieniami i trzymacie właśnie w rękach Tajemny Zwój..
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nocny cień. Tajemny zwój
2 wydania
Nocny cień. Tajemny zwój
Lynne Ewing
9/10
Cykl: Córki księżyca, tom 2

Pradawnej magii w wielkim mieście ciąg dalszy! Vanessa, Catty, Serena i Jimena, cztery dziewczyny, cztery charaktery, cztery młode boginie – każda ma niezwykłą moc. Nocny cień Jimena, Latynoska z twa...

Komentarze
Nocny cień. Tajemny zwój
2 wydania
Nocny cień. Tajemny zwój
Lynne Ewing
9/10
Cykl: Córki księżyca, tom 2
Pradawnej magii w wielkim mieście ciąg dalszy! Vanessa, Catty, Serena i Jimena, cztery dziewczyny, cztery charaktery, cztery młode boginie – każda ma niezwykłą moc. Nocny cień Jimena, Latynoska z twa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pierwszy tom „Córek księżyca” mnie nie zachwycił jeżeli chodzi o realizację pomysłu autorki, który nawiasem mówiąc był na tyle interesujący, że skłonił mnie do sięgnięcia po kolejna książkę z tej seri...

@tala86 @tala86

„Cuando te caíste del cielo…”* Lynne Ewing jest Amerykańską pisarką. „Nocny Cień” i „Tajemny zwój” są kontynuacjami nowego cyklu, który będzie liczył trzynaście tomów: "Córki Księżyca", jej autorstwa...

@tristezza @tristezza

Pozostałe recenzje @marco47

Szósty
"Szósty" na szóstkę!

Od razu uprzedzam, że po polską literaturę sięgam bardzo rzadko. Jeszcze rzadziej chwalę, choć czasami podziwiam polskich pisarzy, np. Andrzeja Sapkowskiego czy Zbigniewa...

Recenzja książki Szósty
Ciepłe ciała
I'm falling in love with zombie!

Motyw miłości pomiędzy człowiekiem a istotą fantastyczną był już wałkowany wielokrotnie. Nie wspominając już o związku Belli z wampirem Edwardem, mieliśmy także wielokrot...

Recenzja książki Ciepłe ciała

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl